Trytko: Dedykuje te bramki mojej rodzinie
Po zwycięskim meczu z Jagiellonią i zdobyciu dwóch bramek, napastnik Korony Kielce, Przemysław Trytko był uśmiechnięty od ucha do ucha. Dodatkowego smaczku jego nastrojowi na pewno dodaje fakt, iż w przeszłości był piłkarzem klubu z Białegostoku i w pewnym okresie musiał w tym klubie, zamiast grać w piłkę, zajmować się wyglądem choinki w klubowym biurze.
- Dedykuję te gole mamie, tacie, siostrze i bratu. Tylko się z tego cieszyć, na pewno spadł ze mnie jakiś ciężar, szczególnie że te bramki padły w zwycięskim dla nas meczu z klubem, w którym kiedyś grałem. Nie da się ukryć, że to miało dla mnie dodatkowy smaczek. Cieszę się tak, jak całe Kielce dzisiaj - ujawnił swoje pomeczowe uczucia były gracz Arki Gdynia i Jagiellonii.
Korona bezlitośnie rozbiła Jagiellonię w żółto-czerwonych derbach. Powrót Korzyma
Druga bramka w wykonaniu Trytki przypominała bardziej trafienia jego byłego klubowego kolegi, Tomasza Frankowskiego. - Dokładnie tak chciałem - uciął jednak z uśmiechem na ustach wszelkie spekulacje napastnik Korony.
W pomeczowej rozmowie nie mogło oczywiście zabraknąć pytania o choinkę, której ubieranie udawał piłkarz Złocisto-Krwistych po zdobyciu swojego pierwszego gola. Pytanie to nie było bezzasadne, bowiem takie zadania miały w Białymstoku przekonać Trytkę do rozwiązania kontraktu z Jagiellonią. Co na to sam zawodnik?
- Bez komentarza. (po chwili) To nie były jakieś żarty z działaczy, nie odbierałbym tego jako wbijania szpilki. Mój okres w Jagiellonii zakończył się tak, jak zakończył, nie mam do tego klubu jakiegoś żalu. Spędziłem tam fajny okres i życzę powodzenia Jagiellonii w kolejnych meczach. Obie strony patrzą do przodu, zarówno klub, jak i ja, ale miło było strzelić te bramki, bo w Białymstoku ze mnie zrezygnowano i jest to dla mnie przyjemne uczucie dla mnie jako człowieka. Zadziałały w tym momencie emocje - tłumaczył bohater piątkowego spotkania.
Nie da się ukryć, że kibice Korony chcieliby częściej oglądać tak grającego swojego zawodnika. Sam Trytko jednak nie chciał składać w tej sprawie żadnych deklaracji: - Obiecać nic nie mogę, bo to jest boisko, ale też chciałbym częściej być w takim nastroju jak dzisiaj.
Zobacz jeszcze:
- Plizga: Nie czuliśmy się słabsi od Korony
- Słowik dla Ekstraklasa.net: Tę porażkę biorę na siebie
- Korzym: Powrót cieszy, teraz trzeba wrócić do formy
- Golański: Druga połowa w naszym wykonaniu była koncertowa
- Trenerzy po meczu Korona - Jagiellonia [KONFERENCJA]
- Oceniamy Koronę za mecz z Jagiellonią: niespodziewany błysk Trytki
- Oceniamy Jagiellończyków za mecz z Korona: koszmarna druga połowa