menu

Golański: Druga połowa w naszym wykonaniu była koncertowa

19 października 2013, 12:41 | Jakub Seweryn

Po wysokim zwycięstwie nad Jagiellonią Białystok 4:1, piłkarze Korony Kielce nie ukrywali swej radości tym wynikiem. Jednym z nich był oczywiście kapitan zespołu, Paweł Golański, który przyznał, że to zwycięstwo pozwala odżyć jego drużynie przed kolejnymi pojedynkami.

Były reprezentant Polski zdawał sobie sprawę, jak ważny jest wynik meczu z Jagiellonią dla najbliższej przyszłości Złocisto-Krwistych - Dla nas najważniejszy był wynik, bo zdawaliśmy sobie sprawę, że to spotkanie jest dla nas za sześć punktów. Zły wynik mógł nas zamknąć w dolnej części tabeli, a tak odżyliśmy sportowo i mentalnie i czekamy już na kolejne pojedynki.

Prawy obrońca Korony, który zanotował kolejny dobry mecz w swoim wykonaniu w tym sezonie, zgodził się z dziennikarzami, że w drugiej połowie Korona zagrała bardzo dobrze. - Nie wiem, czy pierwsza połowa rzeczywiście była gorsza, ale szacunek dla całej drużyny, że po bramce nie załamaliśmy się, tylko od razu zaatakowaliśmy, aby wyrównać, bo na pewno to nam ułatwiło sprawę. W przerwie powiedzieliśmy sobie, że Jagiellonia jest dobrym zespołem, ale jak na nią siądziemy, to jesteśmy z nią w stanie wygrać. Druga połowa w naszym wykonaniu była więc koncertowa, oczywiście Jagiellonia także swoje sytuacje stworzyła, ale na wysokości zadania stanął Zbyszek Małkowski. Bronił rewelacyjnie, a zwycięstwo 4:1 na pewno cieszy.

Na koniec były gracz Steauy Bukareszt odniósł się do swojej pięknej asysty przy bramce Pilipczuka. - Tego oczekuje ode mnie trener Pacheta. Zresztą też tak staramy się grać z Tomkiem Lisowskim – być wysoko i te piłki w pole karne zagrywać. Tym razem się udało, Siergiej dobrze zamknął akcję i strzelił bramkę. Nieważne jednak, kto asystuje i kto strzela, najważniejsze jest zdobywanie trzech punktów - przyznał Golański.

Zobacz jeszcze: