menu

Lech - Lechia LIVE! Zażarta walka o zupełnie inne cele

14 kwietnia 2012, 22:40 | Agnieszka Czosnek

W 26. kolejce T-Mobile Ekstraklasy Lech Poznań na własnym obiekcie podejmie Lechię Gdańsk. Mecz zapowiada się jako niezwykle zażarte widowisko, gdyż każdy z zespołów walczy o własny cel, choć są one zupełnie inne. Lech - o europejskie puchary, Lechia - o utrzymanie.

Piłkarze Lecha ciągle walczą o awans do europejskich pucharów
Piłkarze Lecha ciągle walczą o awans do europejskich pucharów
fot. Marek Zakrzewski

Lech Poznań - Lechia Gdańsk LIVE! - Relacja na żywo w Ekstraklasa.net od 14.30!

Zarówno Lech Poznań jak i Lechia Gdańsk będą walczyć dzisiaj o pełną pulę. "Kolejorz" goni czołówkę, by zając miejsce premiowane występem w europejskich pucharach, natomiast podopieczni Pawła Janasa chcą stracić kontakt ze strefą spadkową.

"Kolejorz" po pokonaniu Śląska Wrocław, Górnika Zabrze oraz Cracovii i znów zaczął liczyć się w walce o europejskie puchary. W ostatniej kolejce podopieczni Mariusza Rumaka uratowali punkt w meczu z Koroną doprowadzając do remisu w ostatnich minutach meczu, mimo iż przegrywali 0:2. Obecnie Poznaniacy zajmują szóstą lokatę w tabeli ze stratą trzech punktów do miejsca premiowanego awansem do rozgrywek pucharowych. Zwycięstwo z Lechią jest więc celem nadrzędnym.

- Nie ma specjalnej mobilizacji. Jest taka sama mobilizacja jak przed meczem z Wisłą Kraków, bo to był ważny mecz. Jest taka sama mobilizacja jak przed najważniejszym meczem z Koroną Kielce, bo to też był najważniejszy mecz, którego nie mogliśmy przegrać. Ten też jest najważniejszy, bo jest następny. Po wygraniu meczu z Lechią najważniejszym meczem będzie mecz z Legią - powiedział przed spotkaniem szkoleniowiec niebiesko-białych, Mariusz Rumak.

Lechia Gdańsk jest jednym z największych rozczarowań tegorocznych rozgrywek. Zespół zajmuje obecnie czternastą pozycję z jedynie dwupunktową przewagą nad strefą spadku. Paweł Janas po objęciu gdańszczan po rundzie jesiennej odniósł z drużyną tylko jedno zwycięstwo. Lechia przyjedzie więc zdeterminowana, bo porażka przy Bułgarskiej może kosztować drużynę trudną do odbudowania stratę punktów.

CZYTAJ TAKŻE:

- Ten zespół ma określoną jakość. Ma dobrych piłkarzy. Nie zawsze te mecze im wychodzą tak jak oni by tego sobie życzyli. Podejrzewam, że będzie to bardzo podobne spotkanie, jak w meczu z Cracovią. Nie wiem czy zasługują na to, by być na takim miejscu w tabeli. Jest to zespół z tradycjami i na pewno powinni grać w ekstraklasie - ocenił podopiecznych byłego szkoleniowca reprezentacji Polski trener gospodarzy.

Pikanterii meczowi dodaje na pewno osoba Jakuba Wilka. Pomocnik jest wychowankiem Lecha Poznań, lecz obecnie przebywa na wypożyczeniu u zielono-białych. Co więcej najpewniej wystąpi przeciw byłym kolegom z zespołu, gdyż w przypadku klauzuli o pierwokupie nie można zabronić zawodnikowi występu (zakaz taki ma Jacek Kiełb, wypożyczony z Lecha do Korony Kielce - przyp.red.). Trener Janas na Wilka stawia często, najpewniej więc zobaczymy go w niedzielnym spotkaniu.

- Nie zastanawiałem się nad tym jak przyjmą mnie kibice. Jestem profesjonalistą i skupiam się na boiskowych wydarzeniach. Mam nadzieję, że się dobrze zaprezentuję, a praca moja i kolegów nie pójdzie na marne. Potrzebujemy punktów, bo nasza sytuacja w tabeli jest kiepska - powiedział Wilk.

Sytuacja kadrowa obu zespołów nie przedstawia się źle, lecz w bardziej optymalnej sytuacji znajduje się szkoleniowiec gospodarzy. Trener Mariusz Rumak nie będzie mógł skorzystać z dwóch zawodników :kontuzjowanych Sergieja Kriwca i Manuela Arboledy, którzy są wykluczeni z kadry już od kilku meczów. Paweł Janas z kolei będzie musiał sobie poradzić bez Piotra Wiśniewskiego, Luki Vucko i Sebastiana Małkowskiego.

ZOBACZ TAKŻE: