Wołąkiewicz dla Ekstraklasa.net: Wiosnę przespaliśmy, teraz musimy walczyć z całych sił
Obrońca Lecha Poznań, jak nikt inny rozumie sytuację Jakuba Wilka, który dziś zagra przeciwko swoim byłym kolegom. Rok temu sam był w identycznej - z tym, że przeszedł z Lechii Gdańsk do Lecha Poznań. O walce do końca, kibicach i samym sobie opowiada Hubert Wołąkiewicz.
fot. Polskapresse
Lech Poznań – Lechia Gdańsk LIVE! - relacja na żywo w niedzielę od 14:30 w Ekstraklasa.net
Jak po kontuzji, już jest dobrze? Czasem bardziej przypominałeś boksera niż piłkarza.
Zdecydowanie lepiej. Nos się już zrasta, dlatego nie potrzebuję już maski. Łuk brwiowy właściwie też już się zrósł.
Mimo to grasz agresywnie. Nie boisz się odnowienia urazu?
Nie boję się. Piłka nożna jest grą kontaktową i jeśli bym się bał, to pewnie w ogóle bym w nią nie grał. Staram się o tym w ogóle nie myśleć i być skoncentrowanym na grze, dlatego gram jak zawsze.
Na mecz z Koroną jechaliście po trzy punkty. Wróciliście z jednym zdobytym szczęśliwie.
Nie graliśmy źle w tym spotkaniu, a na pewno bramki w pierwszej połowie meczu ustawiły mecz Koronie. Wszyscy zapewne sądzili, że wynik spotkania jest przesądzony. Na drugą połowę wyszliśmy jeszcze bardziej skoncentrowani z myślą, że potrafimy grać w piłkę i udało nam się to udowodnić z czego bardzo się cieszymy.
Kuba Wilk jest w takiej samej sytuacji jak Ty rok temu (wymiana zawodników na lini Lech – Lechia – przyp.red.), będzie mu ciężko?
Z moją osobą było o tyle inaczej, że nie rozstałem się z klubem w miłej atmosferze, dlatego zostałem tak przyjęty przez kibiców (fani Lechii wygwizdali Wołąkiewicza – przyp.red), natomiast Kuba przebywa na wypożyczeniu i to ze swojej własnej woli. Przenosiny do Gdańska wyszły mu na dobre, bo ma możliwość ciągłej gry i na pewno przyjedzie tutaj by wygrać, bo Lechia jest w ciężkiej sytuacji. Na pewno będzie to ciekawe spotkanie.
O co walczycie?
Jak zawsze niezmiennie o najwyższe cele. Mamy kontakt z czołówką, więc mamy nadzieję, że uda nam się je osiągnąć.
Jak Ci się układa współpraca z trenerem Rumakiem?
Na razie wszystko idzie w dobrym kierunku i nie możemy narzekać. Zobaczymy na koniec rundy.
Jakbyś ocenił młodzież w zespole? Mam na myśli Wolskiego i Drewniaka.
Zobaczymy co z nich będzie. W każdym zespole jest potrzebna świeża krew, chłopcy jeżdżą z nami na obozy i zasługują na to, by w każdym meczu chociaż przez chwilę się zaprezentować. Każdy kolejny mecz i kolejne minuty, które przyjdzie im spędzać na murawie na pewno pomogą im w nabraniu pewności siebie i doświadczenia, a wtedy zaczną pomagać zespołowi.
Jak nastawienie przed niedzielnym spotkaniem? „Spacerek” jak z Cracovią? Również walczą o utrzymanie.
Nie nazwałbym tego spacerkiem. Spotkanie z Cracovią było bardzo ciężki i sądzę, że to również będzie. Przespaliśmy początek rundy i teraz musimy walczyć o trzy punkty w każdym spotkaniu. I tak też będzie.
Dziwnie gra się przeciwko kolegom z byłej drużyny? Czy podczas meczu nie ma to znaczenia?
Zawsze rozmawiam z nimi przed meczem, a w trakcie spotkanie w ogóle się o tym nie myśli. Wtedy jestem skoncentrowany na grze, a na rozmowy i uprzejmości jest czas później.
W Poznaniu rozmawiała Agnieszka Czosnek / Ekstraklasa.net!