Tosik dla Ekstraklasa.net: Mecz z Zawiszą w pucharze jest dla nas najważniejszy
Sobotni mecz z Lechem Poznań mocno skomplikował drogę Jagiellonii do grupy mistrzowskiej. Aby się w niej znaleźć, podopieczni Piotra Stokowca muszą nie tylko wygrać swoje spotkanie, ale również liczyć na potknięcia rywali. Tyle że priorytetem białostoczan nie jest liga. – Najważniejszy dla nas jest mecz o Puchar Polski z Zawiszą – stwierdził jeden z nich, Jakub Tosik.
fot. Polskapresse
- Spotkanie z Lechem zakończyło się pogromem. Można było spodziewać się zwycięstwa poznaniaków, ale chyba nie w takim wymiarze?
- Nigdy przed meczem nie założymy, że przegramy i to jeszcze takim wynikiem. Ciężko cokolwiek powiedzieć, to był faktycznie blamaż, którego nie potrafię wyjaśnić. Lech zagrał super mecz, każda sytuacja od początku kończyła się bramką, a my biegaliśmy jak dzieci we mgle i nie potrafiliśmy temu zaradzić.
- Co zadecydowało o wyniku? Bardziej świetna postawa poznaniaków, czy też wasze błędy?
- Lech zagrał bardzo dobry mecz, my zgoła odmienny, czyli najgorszy, jaki dzisiaj mogliśmy. Naszych błędów było dzisiaj zdecydowanie za dużo, a ten wynik, czyli 6:1 to najmniejszy wymiar kary, bo jeszcze kilka innych goli mogliśmy stracić. Nie pozostaje nam nic innego, jak szybko się pozbierać, najważniejsze mecze jeszcze przed nami, przede wszystkim półfinał Pucharu Polski.
- To już drugi mecz, który zaczynacie od straty kilku goli. Przed tygodniem przegrywaliście 0:3 z Górnikiem, wtedy jednak udało się doprowadzić do remisu. Tym razem odrabiania strat nie było, po stracie trzeciego gola wpadały kolejne.
- Ciężko coś powiedzieć na ten temat. Drugi mecz z rzędu dostaliśmy trzy bramki, a Lech jest na tyle dobrą drużyną, że w przeciwieństwie do Górnika nie pozwolił nam na złapanie kontaktu i w drugiej połowie nas dobił. Pokazał nam, że tutaj się nie wygrywa, że w Poznaniu jest bardzo ciężko o punkty. Ale to już zostawmy za nami, ostatecznie lepiej przegrać jeden mecz wynikiem 1:6 niż sześć 0:1. Przed nami bardzo ważny mecz Pucharu Polski, w środę gramy z Zawiszą i na tym się skupiamy.
- Puchar Polski to teraz dla was najkrótsza droga do rozgrywek europejskich.
- Dlatego nie ma co rozpamiętywać dzisiejszego blamażu. Skupiamy się na meczu z Zawiszą, mam nadzieję, że zdecydowanie poprawimy grę i wynik będzie zupełnie inny.
- Mocno skomplikowaliście sobie drogę do grupy mistrzowskiej. Nie dość, że musicie wygrać ostatni mecz, to jeszcze liczyć na potknięcia Cracovii oraz Lechii Gdańsk.
- Sami sobie skomplikowaliśmy tą sytuację. Wiedzieliśmy, jaki mamy terminarz, jednak traciliśmy punkty po drodze i teraz musimy liczyć nie tylko na siebie, ale również na innych. Najważniejszy jest jednak mecz z Zawiszą.
Rozmawiał w Poznaniu: Wojciech Maćczak/Ekstraklasa.net
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
- Oceniamy lechitów za mecz z Jagiellonią: Zagrali, jakby przeciwnikiem były dzieci z piaskownicy
- Lech zdemolował Jagiellonię. Hat-trick Teodorczyka, wejście smoka Kownackiego (ZDJĘCIA)
- Jagiellonia tylko raz wygrała mecz ligowy w Poznaniu. Z pozostałych wracała bez punktów
- Jasmin Burić wrócił do treningów po ośmiomiesięcznej przerwie
- Uraz Gostomskiego nie jest groźny. Bramkarz Lecha wkrótce wróci do treningów
LECH POZNAŃ - serwis specjalny Ekstraklasa.net