menu

Oceniamy piłkarzy Lecha za mecz z Piastem: Rewelacyjny Kownacki, renesans formy Pawłowskiego

2 marca 2014, 13:03 | Wojciech Maćczak

Szymon Pawłowski i Dawid Kownacki naszym zdaniem zasłużyli na najwyższe oceny w zespole Lecha po meczu z Piastem Gliwice. Pierwszy strzelił dwa gole, a drugi zaliczył dwie wyśmienite asysty, mimo że na boisku przebywał tylko przez 25 minut.

Lech Poznań - Piast Gliwice 4:0 (1:0)
Lech Poznań - Piast Gliwice 4:0 (1:0)
fot. Marek Zakrzewski

Maciej Gostomski – (5) – Najważniejszy jest fakt, że po meczu w Szczecinie, w którym pięciokrotnie wyciągał piłkę z siatki, tym razem zachował czyste konto. To na pewno doda mu spokoju i pewności. W meczu z Piastem specjalnie nie mógł się wykazać – w zasadzie nie było groźnych strzałów ze strony rywala, a jedyne próby gliwiczan – lekkie uderzenia w środek bramki – nie sprawiły mu żadnego problemu.

Mateusz Możdżeń – (5) – Zastąpił na prawej obronie Tomasza Kędziorę, który słabiutko spisał się w Szczecinie i przyniósł jakościową poprawę na prawej stronie defensywy poznańskiego zespołu. Przede wszystkim był dużo aktywniejszy w ofensywie, włączał się do akcji na połowie rywala. Z tyłu czasem go zabrakło, przez co zdarzało się, że na jego boku pozostawał bez krycia zawodnik Piasta. Tyle że przeciwnik poczynał sobie na tyle nieporadnie, że nie potrafił takich momentów wykorzystać.

Marcin Kamiński – (6) – Dobry występ. Przede wszystkim zaimponował czytaniem gry, wielokrotnie wyprzedzał piłkarzy Piasta, przejmując adresowane do nich podania. Włączał się do akcji ofensywnych, kilka razy zapuścił się nawet w okolice pola karnego przeciwnika.

Manuel Arboleda – (6) – Kolumbijczyk zagrał po raz pierwszy w tej rundzie i spisał się nieźle. Nie popełnił błędów, pewnie interweniował na własnej połowie, przy stałych fragmentach stwarzał zagrożenie pod bramką rywala. Jesienią jeżeli pojawiał się na boisku, często sprawiał wrażenie „elektrycznego”, grał zbyt nerwowo. Teraz tego nie było widać, grał spokojnie i zdecydowanie.

Barry Douglas – (6) – W meczu ze Śląskiem przed dwoma tygodniami imponował długimi, otwierającymi podaniami. Teraz zaprezentował takie jedno, po którym Szymon Pawłowski strzelił swojego drugiego gola. Poza tym kilkakrotnie próbował dośrodkowywać w pole karne rywala, bez większego skutku. W obronie bezbłędny, ale ciężko się pomylić, grając przeciwko tak słabemu przeciwnikowi, jakim w sobotę był Piast.

Karol Linetty – (7) – Po meczu ze Śląskiem mieliśmy do niego sporo pretensji, jeżeli chodzi o celność podań. Ten aspekt nieco poprawił, choć i tak zbyt często podawał pod nogi rywala. Rewelacyjnie spisywał się natomiast w destrukcji, raz po raz odbierając piłkę zawodnikom Piasta. W doliczonym czasie gry po rewelacyjnym podaniu Dawida Kownackiego strzelił swoją pierwszą bramkę w Ekstraklasie.

Łukasz Trałka – (5) – Mniej widowiskowy niż jego partner ze środka. Zagrał na swoim stałym, niezłym poziomie, skupiając się głównie na odbiorze piłki.

Szymon Pawłowski – (8) – Były zawodnik Zagłębia Lubin w końcu zaczyna pokazywać to, czego od niego w Poznaniu oczekiwano. Po meczu ze Śląskiem wybraliśmy go do jedenastki kolejki i tym razem zapewne ponownie znajdzie się w naszym zestawieniu. Zdobył dwie bramki, które były jego pierwszymi trafieniami w Ekstraklasie w barwach Lecha. Jeżeli utrzyma taką formę, to na kolejne trafienia nie będzie długo czekał.

Kasper Hamalainen – (5) – Fin miał kilka sytuacji do zdobycia gola, ale w sobotę nie grzeszył skutecznością. Nieźle wyglądała jego współpraca z Łukaszem Teodorczykiem, choć nie przyniosła żadnego efekty bramkowego. Opuścił boisko z powodu kontuzji, a jego zmiennik Kownacki pokazał, jak się powinno dogrywać do partnerów.

Gergo Lovrencsics – (5) – Węgier jak zawsze był aktywny, ale przy tym bezproduktywny. Za często próbuje rozwiązać akcję w sposób efektowny, szuka widowiskowego zagrania, zamiast prostymi środkami dogrywać do partnerów w pole karne rywala.

Łukasz Teodorczyk – (6) – Jego powrót poprawił grę Lecha w ofensywie. Teo przez cały mecz był pod grą, ale szwankowała skuteczność. Trafił dopiero kwadrans przed końcem po podaniu Kownackiego. Sam mógł chwilę później odwdzięczyć się młodszemu o sześć lat koledze podobnym dograniem, ale zdecydował się na niecelny strzał.

Rezerwowi:

Daylon Claasen – (4) – Wniósł na trochę aktywności, ale niewiele z tego wyniknęło.

Dawid Kownacki – (8) – Młody zawodnik imponuje od początku rundy wiosennej. Przed tygodniem w Szczecinie zdobył bramkę, a teraz wszedł na 25 minut i zaliczył dwie asysty. I to jakie! Obydwa podania bardzo przemyślane, dokładnie, tak, że najpierw Teodorczykowi, a później Linettemu nie pozostało nic innego, jak tylko dostawić nogę.

Jan Bednarek – bez oceny – grał za krótko.

ZOBACZ RÓWNIEŻ:

Lech Poznań

LECH POZNAŃ - serwis specjalny Ekstraklasa.net


Polecamy