menu

Polonia Bytom - Radomiak Radom 0:3

16 kwietnia 2017, 14:37 | WŁ

Radomiak Radom w Wielką Sobotę w Bytomiu jak najbardziej zasłużenie pokonał 3:0 miejscową Polonię. Gole dla zielonych strzelali, Michał Grudniewski, Rossi Leandro i Szymon Stanisławski. Mecz z Polonią Bytom był dla Roberta Podolińskiego debiutem w roli nowego trenera Radomiaka. Zastąpił on na tym stanowisku Vernera Liczkę.

Radość piłkarzy Radomiaka po strzeleniu pierwszej bramki w meczu z Polonią w Bytomiu.
Radość piłkarzy Radomiaka po strzeleniu pierwszej bramki w meczu z Polonią w Bytomiu.
fot. radomiak.pl

Polonia Bytom - Radomiak Radom 0:3 (0:2)
0:1 Michał Grudniewski 6,
0:2 Rossi Leandro 23 z rzutu karnego,
0:3 Szymon Stanisławski 88.

Polonia: Michalak - Barbus (76 Żmuda), Szyndrowski, Basista, Szkatuła, Słodowy, Chrabąszcz, Musiolik (46 Kuzdra), Lachowski (46 Janosik), Ceglarz (72 Varadi), Zaremba.

Radomiak: Szady - Spychała, Grudniewski, Gurzęda, Sulkowski - Tarnowski, Kościelny, Bemba (89 Filipowicz), Kwiek (78 Colina), Cupriak (58 Brągiel) - Leandro (64 Stanisławski).

Sędziował: Sebastian Załęski z Ostrołęki.
Widzów: 1012.

Radomiak pod wodzą nowego trenera Roberta Podolińskiego (zastąpił Vernera Liczkę) pojechał do Bytomia na mecz z Polonią.
Radomiak rozegrał poprawne zawody i jak najbardziej zasłużenie wywiózł z boiska ostatniej w ligowej tabeli Polonii trzy punkty.
Radomiak był w tym meczu drużyną, przez duże “D”.
Od pierwszej aż do ostatniej minuty spotkania, konsekwentnie realizował zadania taktyczne, a że były one proste, to i były wykonywane. Nie trzeba rysować nie wiadomo jakich schematów. Piłka nożna jest prostą grą. Po pierwsze, żeby myśleć o wygranej, trzeba oddawać strzały. Tych Radomiak oddał 18, a tym osiem celnych, z czego trzy znalazły miejsce w siatce Polonii Bytom.

Już nie Bartosz Sulkowski
Zmienił się wykonawca stałych fragmentów gry. Już nie był to lewy obrońca Bartosz Sulkowski, tylko albo David Kwiek lub Paweł Tarnowski. Przy stałych fragmentach gry w polu karnym rywala za każdym razem pojawiał się środkowy obrońca, Michał Grudniewski. Dotychczas piłkarz ten miał wręcz zakaz podłączania się do akcji ofensywnych.

Pierwsza bramka w Radomiaku
W 6 minucie meczu, zieloni mieli pierwszy rzut rożny. Do piłki ustawionej w narożniku boiska podbiegł David Kwiek. Widać było, że korner będzie rozgrywany krótko. Najpierw radomski kapitan chciał krótko go rozegrać z Kamilem Cupriakiem, ale obrońcy Polonii nie dali. Później do piłki podbiegł Paweł Tarnowski, odegrał ponownie do Davida Kwieka, ten idealnie zagrał na pole karne, gdzie jak spod ziemii wyrósł Michał Grudniewski i strzałem głową wpakował futbolówkę do siatki.
- Bardzo się cieszę z tej bramki. Pierwsza, ale oby nie ostatnia. Miałem zadanie od trenera Roberta Podo-lińskiego wchodzić na stałe fragmenty gry. Był pewny, że strzelę gola i udało się - mówił po meczu strzelec pierwszego gola Michał Grudniewski.

Rzut karny i czerwona kartka
Radomiak po zdobytej bramce złapał wiatr w żagle. W 21 minucie w polu karnym Rossi Leandro nie przepisowo zatrzymał Peter Basista. Sędzia bez wahania wskazał na jedenasty metr. Bardzo nerwowo na to wszystko zareagował najbardziej doświadczony piłkarz Polonii, Marek Szyndrowski. Rękami odepchnął arbitra, który wyjął z kieszonki czerwoną kartkę. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł etatowy wykonawca rzutów karnych Rossi Leandro. Brazylijczyk pośpieszył się z wykonaniem rzutu karnego i został ukarany żółtą kartką. Dlaczego? Po pierwsze nie zszedł jeszcze do szatni ukarany czerwoną kartką gracz Polonii, po drugie nie dostał sygnału gwizdkiem od arbitra na wykonanie karnego. Po kilkudziesięciu sekundach Rossi Leandro ponownie podszedł do futbolówki i pewnie wpakował ją do siatki.

Po indywidualnej akcji
Wynik meczu ustalił Szymon Stanisławski w 88 minucie. Popularny Stacho przejął piłkę na własnej połowie boiska. Przebiegł z nią kilkanaście metrów i z linii pola karnego mocno uderzył na bramkę Marcina Michalaka. Bramkarz Polonii miał kłopoty z opanowiem piłki i wpadła ona do siatki.

Mówi kapitan David Kwiek
- Wynik mnie cieszy bardzo, ale uważam osobiście, że ten mecz powinniśmy skończyć dużo wcześniej, bo graliśmy w przewadze. Powinniśmy sobie stworzyć dużo więcej okazji bramkowych. Nie potrzebnie było też trochę nerwowości. Myślę jednak, że w głowach tkwił trochę ten problem, brak punktów, brak zwycięstw. Celem było zdobycie trzech punktów i po też przyjechaliśmy do Bytomia - mówił po meczu David Kwiek, kapitan Radomiaka Radom.

Taki jest los biednego
- Robert nie gniewaj się, ale nie pogratuluję ci zwycięstwa. Życzę ci spokojnych, zdrowych świąt, dobrego śniadania. Chciałem dziś bardzo podziękować kibicom za doping przez pełne 90 minut. Sędzią podobnie życzę zdrowych świąt, spokojnych, bo my na pewno takich mieć nie będziemy, po tym co się dziś na boisku wyprawiało.Praktycznie od samego początku jak jestem w Polonii, to przychodzi nam walczyć z przeciwnikiem, który nie gra w jedenastu, tylko gra w dwunastu. Nie jest to proste, nie jest to łatwe. Taki jest los biednego, biednego się zawsze łatwiej kopie, bije, bo on nie odda. Mimo tego, że graliśmy prawie 80 minut w dziesiątkę, to mieliśmy swoją dobrą okazję i był ewidentny rzut karny, kiedy zawodnik zagrał ręką w polu karnym - mówił po meczu Andrzej Orzeszek, trener Polonii Bytom.

Mówi trener Radomiaka, Robert Podoliński:
- Nie ma co ukrywać, że bardzo cieszymy się z punktów i w dobrych nastrojach zasiądziemy z rodzinami do świątecznych stołów. No cóż, tak naprawdę nie wiem jak ten mecz podsumować. Chcieliśmy, było dość nerwowo na początku meczu. Nie ukrywam, że bardzo nam ułatwiła czerwona kartka dla zawodnika Polonii. Przede wszystkim gratuluję zespołowi. Bardzo dobre były zmiany. Każdy z zawodników, który pojawił się na boisku zaprezentował się bardzo, bardzo korzystnie. Dużo do myślenia mamy przed kolejnym meczem z Odrą Opole na własnym boisku. Przez te kilka dni od objęcia Radomiaka, przede wszystkim nacisk położyłem na grę ofensywną i przygotowanie mentalne zespołu do meczu z Polonią Bytom. Cała zagadka przed tym meczem była w głowach moich zawodników. Dlatego za ten mecz należą się piłkarzom brawa.

#Top Sportowy24


Polecamy