menu

Wtorek z LM: City zrobiło show, Real zagrał na niskim biegu, a Marciniak posędziował na Old Trafford [PODSUMOWANIE]

3 listopada 2015, 23:48 | Jacek Czaplewski

Real Madryt nie wysilił się w meczu z Paris Saint-Germain. Ale i tak wygrał, dzięki czemu zapewnił sobie awans do kolejnej fazy Ligi Mistrzów. Co działo się w pozostałych spotkaniach? Oto przegląd najważniejszych wydarzeń.

Wtorek z elitarnymi rozgrywkami rozpoczął się w dalekim Kazachstanie. Chociaż spadł tam już śnieg, a słupki rtęci wskazują temperaturę poniżej zera, to jednak Astanie, a więc mistrzowi kraju, udało się rozpalić serca (i ciała) swoich kibiców. Po raz kolejny. Punkt wywalczony dzisiaj z Atletico Madryt jest już przecież drugim w debiutanckim podejściu do Ligi Mistrzów (wcześniej Astana zremisowała z Galatasaray Stambuł). Wszyscy z góry spisywali tę drużynę na straty, tymczasem nie jest ona żadnym dostarczycielem punktów. I najprawdopodobniej zadecyduje o tym, kto wyjdzie z grupy. Trochę to smutna wiadomość dla naszej Ekstraklasy. Po pierwsze, bo odległa i wydawałoby się prowincjonalna Astana ma coś teraz do powiedzenia w klubowej piłce, zaś my czekamy na to od dawna i jakoś doczekać się nie możemy, mimo paru epizodów Legii Warszawa, Lecha Poznań, czy Wisły Kraków w Lidze Europy. Po drugie, dla Astany grają byli przedstawiciele polskich klubów, na których u nas się jednak nie poznano: to Roger Canas (był w Jagiellonii Białystok) i Abzał Biejsebiakow (Korona Kielce).

Ale co ciekawe i Polska miała się czym dziś pochwalić! Nie piłkarzami, nie trenerami, za to sędziami. Piątka sędziowska z naszego kraju w całości poprowadziła mecz Manchesteru United z CSKA Moskwa. Grupie przewodniczył Szymon Marciniak, który ma dużą szansę na gwizdanie podczas Euro we Francji. Na Old Trafford pomagali mu dzisiaj Paweł Sokolnicki, Tomasz Listkiewicz, Paweł Raczkowski i Tomasz Musiał. Wszyscy wypadli obiecująco. Nie to co „Czerwone Diabły”, które wygrały skromnie 1:0. Gola naturalnie strzelił Wayne Rooney, zaciekle goniący w klubowej klasyfikacji wszech czasów Bobby’ego Charltona.

W ogóle to nie tylko Manchester United zagrał na niskim biegu. Real Madryt także. Przed własną publicznością pokonał Paris Saint Germain jedynie 1:0. Mimo że „Królewscy” nie pokazali fajerwerków, to jednak ze wszystkich zespołów jako pierwsi zapewnili sobie awans do kolejnej fazy. Po czterech meczach mają dziesięć punktów. Dla porównania Manchester United ma siedem, zaś Benfica Lizbona i Manchester City po dziewięć.

Właśnie o Manchesterze City warto wspomnieć. Pojechał na trudny teren - do Sevilli. Nadzwyczaj łatwo przyszło mu jednak pokonać drużynę Grzegorza Krychowiaka (rozegrał pełne 90 minut). Już po 11 minutach prowadził 2:0. Do przerwy natomiast ustalił wynik na 3:1, czym w zasadzie przyklepał awans do kolejnej fazy rozgrywek. Sevilla raczej nie ma co niej już marzyć. Juventus Turyn, który zremisował na wyjeździe z Borussią Moenchengladbach, ma od niej o pięć punktów więcej. Musiałby zatem dwa razy przegrać, a Sevilla dwa razy wygrać, żeby doszło do zamiany miejscami.

Co działo się w pozostałych meczach? Szachtar Donieck wygrał po raz pierwszy i od razu bardzo wysoko, bo 4:0 z Malmoe. PSV Eindhoven u siebie łatwo rozprawił się z VfL Wolfsburg, wygrywając 2:0. Na własnym boisku zwyciężyła też Benfica Lizbona. Jej ofiarą padł Galatasaray Stambuł.

Komplet wyników wtorkowych meczów 4. kolejki Ligi Mistrzów:

Real Madryt – Paris Saint Germain 1:0 (1:0)
Nacho 35’
Kliknij, by przejść do relacji pomeczowej

Szachtar Donieck – Malmoe FF 4:0 (1:0)
Gladkiy 29’, Srna 48’ (k.), Eduardo 55’, Teixeira 73’
Kliknij, by przejść do relacji pomeczowej

Manchester United – CSKA Moskwa 1:0 (0:0)
Rooney 79’
Kliknij, by przejść do relacji pomeczowej

PSV Eindhoven – VfL Wolfsburg 2:0 (0:0)
Locadia 55’, de Jong 86’
Kliknij, by przejść do relacji pomeczowej

FK Astana – Atletico Madryt 0:0
Kliknij, by przejść do relacji pomeczowej

Benfica Lizbona – Galatasaray Stambuł 2:1 (0:0)
Jonas 52, Luisao 67’ – Podolski 58’
Kliknij, by przejść do relacji pomeczowej

Sevilla – Manchester City 1:3 (1:3)
Tremoulinas 25’ – Sterling 8’, Fernandinho 11’, Bony Wilfried 36'
Kliknij, by przejść do relacji pomeczowej

Borussia Moenchengladbach – Juventus Turyn 1:1 (1:1)
Johnson 18’ – Lichtsteiner 44’
Kliknij, by przejść do relacji pomeczowej

Oto najciekawsze wydarzenia wtorku z Ligą Mistrzów:

Tak prezentowała się dzisiaj okolica stadionu w Kazachstanie:

Sprytny gol Nacho:

Manchester United bronił się momentami rozpaczliwie, ale skutecznie:

Rooney w pogoni za legendą:

Di Maria zabawił się z Isco:


Polecamy