Zawisza Bydgoszcz się sypie. Odchodzą piłkarze [wideo]
Coraz gorsza sytuacja w Zawiszy Bydgoszcz. Nie wiadomo, czy zespół przystąpi do ostatniego meczu z Zagłębiem Sosnowiec.
fot. Dariusz Bloch
Wczoraj kontrakt z klubem rozwiązał Wasil Panajotow. To samo chcieli uczynić Toni Markić i Blażo Igumanović. Jednak do późnego wieczora nie udało się im porozumieć z klubem. Okazało się, że głównym i jedynym powodem było niepłacenie piłkarzom od marca.
Znani, nieznani z Kujawsko-Pomorskiego. Jak dobrze ich znasz?
To nie jedyny problem, z którym zmagają się bydgoscy zawodnicy. Część z nich jest kontuzjowana. Ich występ w ostatnim meczu z Zagłębiem jest mocno zagrożony. Wielce prawdopodobne jest, że niebiesko-czarni ostatni mecz w sezonie oddadzą walkowerem.
Zbigniew Smółka o sytuacji Zawiszy.
Już w niedzielę, w spotkaniu z GKS Katowice, trener Zbigniew Smółka miał do dyspozycji zaledwie 15 piłkarzy. Do listy kontuzjowanych doszedł bramkarz Damian Węglarz. Jeśli kolejni zawodnicy rozwiążą kontrakty, to nie uda się zebrać składu. Trudno przypuszczać, by naprędce starano się zatwierdzić do gry juniorów lub zawodników z zespołu rezerw, bo to się wiąże z kosztami, a pieniędzy w klubie nie ma.
[zaj_kat]Trudno też przypuszczać, że cokolwiek nowego wniesie zaplanowane na 1 czerwca posiedzenie Rady Nadzorczej spółki WKS Zawisza. Wątpliwe, że ujawni się podmiot, który odkupił akcje od Radosława Osucha. Wiele wskazuje, że rysuje się najbardziej czarny scenariusz, w którym zespół nie przystąpi do rozgrywek w przyszłym sezonie. Według nieoficjalnych informacji, klub nie otrzyma licencji na grę w I lidze.
Na dodatek ta nieliczna część kibiców, która chodziła na mecze Zawiszy, jest wściekła na decyzję klubu o rozegraniu niedzielnego spotkania bez udziału publiczności.