menu

Wojciech Stawowy: Uważam, że wszystko idzie w dobrym kierunku

27 lipca 2012, 20:37 | Krzysztof Orski

Wiemy nad czym pracować, wiemy na co jeszcze zwrócić uwagę przed pierwszym spotkaniem, wiemy co nam pozostało do zrobienia aby wszystko było dopięte na ostatni guzik. Uważam, że wszystko idzie w dobrym kierunku. - mówił trener Cracovii tuż po zwycięskim sparingu z Podbeskidziem Bielsko-Biała.

Mówił Pan, że to ma być próba generalna (rozmawiamy po sparingu z Podbeskidziem - red.). Zwycięstwo 2:1 w meczu z klubem z ekstraklasy to chyba udany test?
Uważam, że udany. Zespół długimi momentami grał naprawdę fajną piłkę. Cieszy mnie też to, że strzeliliśmy dwie bramki, a mogliśmy strzelić jeszcze więcej, chociaż z drugiej strony nie wszystko było tak jakbym chciał, ponieważ zdarzyło nam się sporo błędów komunikacyjnych, nie wynikających z braku umiejętności czy ze złego zgrania formacji. Po prostu brakowało komunikacji, tego aby zawodnicy więcej ze sobą na boisku rozmawiali i z tego wzięły się sytuacje bramkowe dla Podbeskidzia, ale generalnie uważam, że sparing wypadł dobrze, mamy jeszcze ponad tydzień do pierwszego meczu ligowego. Wiemy nad czym pracować, wiemy na co jeszcze zwrócić uwagę przed pierwszym spotkaniem, wiemy co nam pozostało do zrobienia, aby wszystko było dopięte na ostatni guzik. Uważam, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Cieszy mnie także jedna rzecz, zespół motorycznie bardzo fajnie wygląda i tutaj wielki ukłon w stronę trenera Jankowicza, który z chłopakami wykonuje bardzo ciężką pracę i widać, że ona procentuje, co jest bardzo ważne, bo wtedy chłopcom jest łatwiej wykonywać założenia taktyczne.

Panie Trenerze, dzisiaj w meczu dwaj zawodnicy zeszli z boiska przedwcześnie, natomiast trzeci, Milos Kosanović, w ogóle nie wyszedł. Czy to są drobne urazy czy coś poważniejszego?
Kosanović przed meczem zgłosił drobny uraz mięśnia dwugłowego, więc nie chcieliśmy ryzykować, ale pierwsza diagnoza jest optymistyczna - nie jest to nic groźnego i Kosa powinien najpóźniej we wtorek wrócić do normalnych zajęć. Urazy Sławka Szeligi i Bartłomieja Dudzica to są bardziej stłuczenia w okolicach unerwionych i to także nie są groźne urazy, także myślę, że ta trójka będzie gotowa na mecz z Okocimskim Brzesko. Martwi mnie jednak to, że w pierwszym meczu na pewno nie będzie grał Marcin Budziński i nie boje się tego mówić, że przeciwnik będzie tego słuchał, ponieważ mamy też innych zawodników, ale mnie jako trenera to martwi, ponieważ Budzik to jest jakość. Kosanović i Suvorow wyjeżdżają na reprezentacje, czyli tych trzech zawodników w meczu z Arką Gdynia nie będzie, no i z tego robi się mały problem, ponieważ naszą kadrę musimy wzmocnić. Bardzo liczę na to, że w tym tygodniu to się uda zrobić, to po pierwsze, a po drugie aż tak bardzo się nie martwię, ponieważ to jest początek rozgrywek i kadrę mamy bardzo wyrównaną piłkarsko, chłopcy walczą o miejsce w zespole i na dzień dzisiejszy nie jestem w stanie powiedzieć, czy Ci trzej zawodnicy byliby w pierwszej jedenastce. Martwi po prostu sam fakt, że na początek ligi już są utrudnienia.

Jak mówimy o kadrze i jej wzmocnieniach, to nasuwa się pytanie o Łukasza Zejdlera. Zdał testy z wyróżnieniem, przeszedł cały okres przygotowawczy. Kiedy będzie piłkarzem Cracovii?
Bardzo bym chciał, aby Łukasz został piłkarzem Cracovii już w nadchodzącym tygodniu, liczę na to, że pomogą mi w tym profesor Filipiak, prezes Tabisz oraz prezes Szaraniec. Jest to młodzieżowiec, a oni są bardzo potrzebni. Poza tym jest to kapitalny piłkarz, taka perełka, talent, którego nie wolno nam przepuścić. Bardzo dobrze pamiętam, jak kiedyś namawiałem wszystkich w Cracovii, aby do klubu przyszedł Piotrek Giza. Też był z tym problem, też się to ciągnęło, ale jak już Piotrek przyszedł to myślę, że wszyscy pamiętają jak grał, jakie były mecze w jego wykonaniu, jaką bramkę strzelił kiedyś Polonii Warszawa, która zdobyła piłkarskiego Oskara. Potem poszedł do Legii no i niestety teraz już w piłkę nie gra. Dla mnie Zejdler to jest drugi Giza.

Następnym piłkarzem, który zyskał Pana uznanie jest Niemiec Edgar Bernhardt.
Też chciałbym, aby Cracovia pozyskała tego zawodnika, ale tu już się kluby muszą dogadać, ponieważ to jest kwestia transferu. Myślę, że ten zawodnik bardzo by nam się przydał, to jest piłkarz, który idealnie pasuje pod naszą grę. Nie interesują mnie negatywne opinie, że on już bywał w Polsce w Legii czy Górniku Zabrze. Z tego co się dowiedziałem to wynika, że o braku angażu Edgara w tych klubach decydowały aspekty pozasportowe, jednak to są tajemnice tamtych klubów i nie chciał bym o tym mówić. Osobiście bardzo bym chciał aby udało się ten transfer przeprowadzić.

Jak wygląda sytuacja pozostałych ostatnio testowanych zawodników: Wojciechowskiego i Weselinowa? To jest sprawa zamknięta?
Tak, sprawa jest zamknięta. Tych zawodników już nie ma i nie będzie.

Proszę jeszcze powiedzieć jak będzie wyglądał ten ostatni tydzień do meczu z Okocimskim Brzesko.
Jutro mamy trening regeneracyjny i odnowę biologiczną. W niedziele mamy mecz z hokeistami, którzy z tego co widziałem bardzo mocno się na nas przygotowywali. Będzie to ciężki mecz, ale przede wszystkim zabawa. W poniedziałek ruszamy z ostatnim mikrocyklem, mamy jeden trening, we wtorek dwa treningi, a potem do soboty włącznie po jednym treningu dziennie. W niedzielę gramy mecz z Okocimskim.

Czy uda się zorganizować trening na stadionie Hutnika, gdzie zagracie pierwszy mecz nowego sezonu?
Staramy się o to aby udało nam się przeprowadzić jedną jednostkę treningową na tym obiekcie ponieważ jeżeli istnieje taka możliwość to warto ją wykorzystać.


Polecamy