Elana Toruń znowu traci punkty. Już po awansie? [zdjęcia]
Aż sześć goli w Toruniu, ale tylko remis Elany z Sokołem Kleczew. Strata do lidera wynosi już 10 punktów.
fot. Sławomir Kowalski
fot. Sławomir Kowalski
fot. Sławomir Kowalski
fot. Sławomir Kowalski
fot. Sławomir Kowalski
fot. Sławomir Kowalski
fot. Sławomir Kowalski
fot. Sławomir Kowalski
fot. Sławomir Kowalski
fot. Sławomir Kowalski
fot. Sławomir Kowalski
fot. Sławomir Kowalski
fot. Sławomir Kowalski
fot. Sławomir Kowalski
fot. Sławomir Kowalski
fot. Sławomir Kowalski
fot. Sławomir Kowalski
fot. Sławomir Kowalski
fot. Sławomir Kowalski
fot. Sławomir Kowalski
fot. Sławomir Kowalski
fot. Sławomir Kowalski
fot. Sławomir Kowalski
fot. Sławomir Kowalski
fot. Sławomir Kowalski
fot. Sławomir Kowalski
fot. Sławomir Kowalski
fot. Sławomir Kowalski
fot. Sławomir Kowalski
fot. Sławomir Kowalski
fot. Sławomir Kowalski
fot. Sławomir Kowalski
fot. Sławomir Kowalski
fot. Sławomir Kowalski
fot. Sławomir Kowalski
fot. Sławomir Kowalski
Elana Toruń - Sokół Kleczew 3:3 (2:2)
Bramki: Aleksandrowicz (3), Trojanowski (23), K. Tomaszewski (78) - Patrzykąt (24), Śmiałek (35), Thiakane (47).
ELANA: Świtalski - Lenkiewicz, Ciach, Uszalewski (45. Tarnowski), Tetych, Trojanowski (73. A. Tomaszewski), Glanowski (58. K. Tomaszewski), Grudziński, Stefanowicz, Aleksandrowicz (84. Zamiatowski), Zagdański.
To był kolejny mecz niewykorzystanych szans dla Elany. Torunianie prowadzili 2:0, ale swoim zwyczajem nie potrafili dobić rywala. W końcówce musieli walczyć choćby o jeden punkt.
[podobne]
Zaczęło się doskonale. Jedna z pierwszych akcji Elany przyniosła gola Patryka Aleksandrowicza po rozegraniu rzutu różnego. 20 minut później ten piłkarz asystował przy trafieniu Marcina Trojanowskiego.
Potem jednak inicjatywę przejął Sokół, który w ciągu 25 minut trzykrotnie kierował piłkę do siatki. Gości nie zatrzymała nawet poważna kontuzja kapitana Jakuba Dębowskiego, który trafił do szpitala.
[przycisk_galeria]
W 2. połowie znowu w głównej roli wystąpił Aleksandrowicz. Po faulu na nim rzut wolny dał Elanie wyrównanie. Pierwszego gola po powrocie do Torunia strzelił Krystian Tomaszewski. Potem jeszcze mógł dać drużynie zwycięstwo, ale nie wykorzystał świetnej okazji.
- Wielu trenerów powtarza, że 2:0 to bardzo ryzykowny wynik. U nas pojawiło się odprężenie, a Sokół był bardzo dobrze przygotowany do tego meczu. Szkoda, że w końcówce nie wykorzystaliśmy szansy na komplet punktów - podsumował trener Elany Krzysztof Wasilkiewicz.
Remis nie poprawił sytuacji Elany. Gwardia Koszalin wygrała z Lechem II we Wronkach i ma już 10 punktów przewagi nad toruńskim zespołem.