Polonia - Legia: Bitwa o Warszawę
Jak twierdzą fani zespołu z Łazienkowskiej, w Warszawie jest tylko Legia, a na Konwiktorskiej gra Dyskobolia z Grodziska. Zawsze gdy to słyszę nasuwa mi się jedno pytanie. Skoro Polonii w Warszawie nie ma to czemu na każdym kroku spotyka się tyle wlepek i tagów obrażających ten klub?
fot. Bartek Syta / Polskapresse
Spory i dyskusje pomiędzy kibicami obydwu stołecznych drużyn toczą się od lat i nie widać ich końca. Kibice Legii często mówią, ze mecz z Polonią to nie są derby, bo takiej drużyny w Warszawie nie ma. Jak twierdzą fani zespołu z Łazienkowskiej, w Warszawie jest tylko Legia, a na Konwiktorskiej gra Dyskobolia z Grodziska.
Zawsze gdy to słyszę nasuwa mi się na myśl jedno pytanie. Skoro Polonii w Warszawie nie ma to czemu na każdym kroku spotyka się tyle wlepek i tagów obrażających ten klub? Jak coś czego nie ma może wywoływać takie emocje? Skąd ta frustracja, zwłaszcza że nie powodują jej wyniki sportowe? Legia jest przecież liderem tabeli. Na to pytanie odpowiedź znają chyba tylko kibice Wojskowych. Jednak opisywany przeze mnie mechanizm działa także w przypadku derbów. Mecze pomiędzy dwoma stołecznymi klubami zawsze elektryzują fanów obu drużyn. Gdy rozgrywane są na Łazienkowskiej Pepsi Arena jest pełna. I jest to swoisty pokaz sił w wykonaniu fanów dwóch warszawskich drużyn.
Moje wprowadzenie nie miało na celu rodzenia konfliktów. Chciałem nawiązać do tego, że to spotkanie jest prawdziwym bojem Dawida z Goliatem. I to jest istotą tego meczu. Legia ma wszystko, żeby osiągnąć to czego pragnie od lat. Cel jest tylko jeden - mistrzostwo Polski. Na Łazienkowskiej nikt nie wyobraża sobie innego scenariusza niż wygrana w derbach. Wszyscy wiedzą z jakimi problemami boryka się Polonia i jakim składem dysponuje.
Jednak nie skazywałbym Czarnych Koszul na pożarcie. W każdej "normalnej" lidze wygrana Wojskowych byłaby oczywista. Ale mówimy o naszej Ekstraklasie. Dwaszwili, Brzyski i Jodłowiec nie są ludźmi nie do zastąpienia. Legia to nie Barcelona. Zresztą kilka przykładów z najnowszej historii futbolu pokazuje, że dziś każdy może ograć każdego. Przy odpowiednim doborze taktyki i nastawieniu mentalnym gospodarze mogą wyjść z tej konfrontacji zwycięsko. Zwłaszcza, że to nie na nich ciąży dzisiaj presja. Jeśli Polonia przegra, to nikt nie będzie miał do nikogo pretensji. W tym klubie wszystko przyjmuje się po męsku, więc żaden wynik nie wywoła rewolucji. Jeśli zaś Czarne Koszule wygrają zawodnicy będą w oczach wielu kibiców i specjalistów w dziedzinie futbolu na terenie całego kraju wynoszeni na piedestał.
Inaczej jest z Legią. Kibice z tej strony miedzy lubią powtarzać z dumą, że kibicują zespołowi, który co roku walczy o tytuł najlepszej drużyny w Polsce. Jednak jak wiemy, od paru lat ta walka kończy się porażką, a to rodzi wśród fanów i działaczy frustrację. Na Łazienkowskiej ambicje są olbrzymie i zawodnicy nie raz i nie dwa przekonali się o tym, że fani lubią wyrażać swoje niezadowolenie w dość kontrowersyjny sposób. Czy piłkarze wygrają z presją? Dużo zależy od trenera Jana Urbana, który na to spotkanie będzie dysponował bardzo mocną kadrą. Z czołowych piłkarzy nie zagra tylko pauzujący z powodu kartek Artur Jędrzejczyk. Na papierze Legia wygląda jak prawdziwy dream team Ekstraklasy.
Jeśli chodzi o sytuację kadrową to z obozu na Muranowie dochodzą równie pozytywne sygnały. Piotr Stokowiec zapowiada twardą walkę, wręcz "piłkarską wojnę". Polonia w tym sezonie ma stanowić polską wersję słynnej angielskiej drużyny - Wimbledon - która bez głośnych nazwisk w składzie napsuła krwi niejednemu topowemu zespołowi z czołówki Premiership.
Jaki mecz nas czeka? Na pewno pełen walki i kontrowersyjnych sytuacji. Zarówno Legia, jak i Polonia chcą wygrać. Tak naprawdę te dwa zespoły biją się o czołowe miejsca w tabeli. Czy Czarne Koszule odniosą pierwsze wiosenne zwycięstwo na własnym terenie? Czy Wojskowi w końcu zwyciężą lokalnego rywala i rozpoczną marsz w stronę mistrzostwa kraju?
Jedno jest pewne, w Wielką Sobotę zapomnimy o kolejnym ataku zimy - będziemy przeżywać derby Warszawy. Bo zarówno Legia, jak i Polonia na mieście są i każdy klub ma swoją specyfikę. Godną wzajemnego szacunku i wielkiego sportowego widowiska.
Oglądaj w Ekstraklasa.net:
- Tomasz Sokołowski: Polonia jest zespołem nieobliczalnym (WIDEO)
- Kiełbowicz przed derbami Warszawy: Jestem przekonany o sile Legii (WIDEO)
Czytaj o derbach Warszawy: