menu

Polonia - Legia LIVE! Piątek odpowiedział na bramkę Ljuboi. Będzie remis?

29 marca 2013, 20:05 | Marek Koktysz

Obowiązkowym punktem Wielkiej Soboty dla każdego kibica piłki nożnej w Warszawie, zaraz po święconce, są derby. W tym sezonie już drugie i ostatnie. Polonia Warszawa, która ostatnio złapała zadyszkę, podejmie na Konwiktorskiej lidera T-Mobile Ekstraklasy, który złapał ostatnio wiatr w żagle. Relacja NA ŻYWO w Ekstraklasa.net od godziny 18.00.

Legia Warszawa-Ruch Chorzów
Legia Warszawa-Ruch Chorzów
fot. sylwester wojtas

Polonia Warszawa - Legia Warszawa LIVE! - relacja na żywo w Ekstraklasa.net

Jak nie teraz, to kiedy?

Po kiepskim początku rundy wiosennej wydaje się, że główny kandydat do tytułu mistrzowskiego - warszawska Legia - ustabilizował formę. Wojskowi odnieśli już dwa ligowe zwycięstwa z rzędu i awansowali do półfinału Pucharu Polski. Wszystko zaczyna się na Łazienkowskiej układać po myśli działaczy i sztabu szkoleniowego. Potwierdzeniem zwyżki form byłoby zwycięstwo na Konwiktorskiej, na które tak długo czekają legioniści.

Ostatnia wygrana Legii na Konwiktorskiej miała miejsce w 2006 roku. W tym samym sezonie Wojskowi sięgnęli po upragnione trofeum. Od tamtego czasu nie było ani zwycięstw na Polonii, ani mistrza Polski. Czy jedno pociągnie za sobą drugie?

Polonia, która została przetrzebiona w zimowym okienku transferowym, złapała w końcu zadyszkę. Lider wręcz przeciwnie. Wydaje się, że z każdym meczem w zespole Jana Urbana jest coraz więcej wiary we własne umiejętności. Zwycięstwo w prestiżowych derbach byłoby tego pełnym odzwierciedleniem.

Derby rządzą się własnymi prawami

Wyświechtane to powiedzenie, ale jednak niezwykle prawdziwe. Spotkania derbowe zawsze dodatkowo motywują piłkarzy i kibiców. Ci pierwsi pokrzepieni energią drugich starają się jak w żadnym innym meczu. Podczas derbów dzieją się niekiedy rzeczy, nad którymi potem dziennikarze długo się zastanawiają.

Gołaszewski: Wierzę, że Polonia postawi się liderowi (WIDEO)

Dlatego nie ma powodów, dla których Polonia, po raz kolejny, miałaby nie zaskoczyć. Kiedy wszystkim wydaje się już, że podopieczni Piotra Stokowca wyczerpali limit sprawiania niespodzianek, oni robią to znowu! Po zimowej przerwie wszyscy wysyłali Czarne Koszule w dolne rejony tabeli, a tymczasem, jakby na przekór, oni utrzymywali się na jej czele.

Na dodatek derby, to derby. Od siedmiu lat Polonia uciera nosa na Legii na Konwiktorskiej. A wszyscy dobrze wiemy, że bywało i wciąż bywa w tym klubie różnie. Zmiany trenerów, problemy finansowe, chaos organizacyjny. Mimo tych niesprzyjających czynników, Polonii udawało się podtrzymać znakomitą serię z odwiecznym rywalem.

Dajcie trochę historii

Dla kibiców niezależnie od poziomu piłkarskiego czy efektowności widowiska, derby zawsze będą wyjątkowe i elektryzujące. Mimo wszystko, jak na tak medialne spotkanie, mecze Legii i Polonii, to od jakiegoś czasu... nuda.

1:1, 0:0, 2:1, 1:0... to ostatnie cztery rezultaty derbów stolicy. Trochę marnie to wygląda. Mało bramek, mecze bez historii i dwa remisy. W tak specyficznych pojedynkach kibice spodziewają się raczej piłkarskich fajerwerków, walki, gradu bramek, pięknych goli i tętniących życiem trybun. Tylko to ostatnie od jakiegoś czasu funkcjonuje bez zarzutów. Chociaż na Konwiktorskiej od dłuższego czasu nie możemy oglądać typowego, kibicowskiego pojedynku.

Kosecki vs Przybecki

Na nich zwrócone będą oczy na Konwiktorskiej. Pierwszy z nichzdążył już sobie wyrobić markę na ekstraklasowych boiskach. Od pewnego czasu jest symbolem prawdziwego legionisty. Swoim salutowaniem po strzelonych bramkach i pokazywaniem "elki" w meczach reprezentacji zyskuje sobie serca fanów z Ł3. Nic dziwnego, że to on został wydelegowany do spotkania z mediami przed meczem z Polonią. "Zamierzam dać z siebie ponad maksimum" - przekonuje młody "Kosa".

Po drugiej stronie na szczególną uwagę zasługuje Miłosz Przybecki. On dopiero zyskuje sobie renomę na polskich murawach. Zestawienie go z Koseckim nie jest przypadkowe. W mediach funkcjonuje bowiem twierdzenie, że to taki "Kosa 2". Podobne warunki fizyczne i styl gry sprawiły, że dwaj zawodnicy są coraz częściej porównywani. Talent Przybeckiego objawił się niedawno. Strzelił gola na inaugurację wiosny w spotkaniu Polonii z Lechią. Otworzył także spotkanie z Wisłą. W drużynie Stokowca odgrywa coraz większą rolę, gra pełne mecze. Nie wiadomo czy tak potoczyłaby się jego przygoda, gdyby z Polonii nie odeszło tylu piłkarzy. Miłosz w zespole Czarnych Koszul odgrywa coraz większą rolę i stanowi jak najbardziej realne zagrożenie dla przeciwników.

Zaglądamy na Polonię i Legię

Sytuacja kadrowa w obu ekipach jest dobra. Polonią wstrząsnęła ostatnio wiadomość o kontuzji Mariusza Pawełka, która mogła go wykluczyć z gry nawet do końca sezonu. Okazało się jednak, że uraz nie jest aż na tyle groźny, ale w derbach raczej nie wystąpi. Do kadry meczowej Adam Pazio. Z zespołem nie trenuje natomiast Litwin Luksa.

W Legii największym osłabieniem będzie brak Artura Jędrzejczyka. Obrońca pauzuje za żółte kartki. Na prawej stronie wystąpi zapewne Bereszyński, a w środku obok Astiza Urban wybierze między Żewłakowem a Jodłowcem. Patrząc na dyspozycję obu graczy lepszym wyborem wydaje się "Żewłak". Rehabilitację ciągle przechodzą Michał Żyro, Michał Kopczyński i Michał Efir. Jak to ujął trener Urban "Saganowskiego łapie grypa". Nie wiadomo jeszcze czy "Sagan" wystąpi w derbach. Na pewno jego nieobecność byłaby odczuwalna, bo Marek strzelił przeciwko Polonii 8 z 89 goli w ekstraklasie.

Garść statystyk

Legia zajmuje aktualnie pierwsze miejsce z 40 punktami. Polonia spadła poza podium, na czwartą lokatę i ma 32 punkty. Oba kluby straciły w tym sezonie tyle samo bramek (18). Polonia przegrała na Konwiktorskiej w tej edycji T-Mobile Ekstraklasy trzy razy, tyle samo meczów zremisowała, a wygrywała czterokrotnie. Legia na wyjeździe wygrała już pięć razy, przegrała i remisowała dwukrotnie. Najlepszym strzelcem w drużynie gości jest Danijel Ljuboja z 11 trafieniami na koncie (prowadzi też w klasyfikacji strzeleckiej w całej lidze). W Polonii tą rolę pełni Paweł Wszołek, który ma jednak tylko pięć goli w lidze.

W sumie Polonia z Legią rozegrała 62 mecze. Legia wygrała 26, Polonia 18. Wyników remisowych mają na koncie tyle samo, co wygranych Czarnych Koszul. Pomimo ostatniej fatalnej passy Wojskowych na Konwiktorskiej, Legia Warszawa ma niezłe statystyki na Muranowie - 9 zwycięstw, 9 remisów, 9 porażek.

Sędzią spotkania będzie Paweł Gil, który gwizdał obu ekipom po trzy razy w tym sezonie. Ciekawe, że za każdym razem, kiedy zawody prowadził ten arbiter, Polonia i Legia wygrywały.

Na koniec ciekawostka - sobotnie derby będą setnym meczem Jana Urbana w roli szkoleniowca Wojskowych. Podczas swojej kariery trenerskiej w Legii nigdy jeszcze nie wygrał z Polonią na Konwiktorskiej 6.

Derby Warszawy. Zobacz koniecznie:

Twitter


Polecamy