Dzisiaj derby Warszawy. Wszystkie oczy zwrócone na trybuny
Już w Wielką Sobotę na stadionie przy Konwiktorskiej 6 w Warszawie odbędzie się derbowy mecz pomiędzy Polonią i Legią. Głęboko zakorzeniona niechęć między obydwoma zespołami sprawia, że zawsze są to spotkania z dodatkowym pokładem emocji. W tym roku może być jeszcze goręcej...
fot. Bartek Syta / Polskapresse
Kosecki przed derbami: Zamierzam dać z siebie "ponad maksimum"
Z kibicem nie wygrasz
Derby na Muranowie od paru lat mają jedną, poważną naleciałość - umniejszają kibiców "gości". Legia dostaje mało wejściówek albo wcale, co powoduje frustrację i złość, że fani z Łazienkowskiej nie mogą w poważnej liczbie obejrzeć takiego meczu. Stadion Polonii pojemność i warunki ma, jakie ma, ale działacze Czarnych Koszul nie uciekną od tego, że w tym przypadku brakuje po prostu dobrych chęci.
Legia dostała na sobotni mecz 350 wejściówek... ta liczba to raczej przyspieszony, primaaprilisowy dowcip niż konkret. Nawet do Grudziądza, na mecz Pucharu Polski pojechało więcej legionistów - dostali 500 biletów.
I tutaj zaczynają się schody. Legia organizuje oglądanie meczu na własnym stadionie (jak było w 2011 roku), więc legioniści zgodnie bojkotują mecz na Muranowie. Tym samym na Konwiktorską nie przychodzi żaden kibic Wojskowych (oficjalnie), a poloniści wywieszają na sektorze gości flagi "Jedna jest siła w tym mieście? To gdzie jesteście?". Wygląda to zatem tak - legioniści dopingują przed telebimem na własnym obiekcie, a poloniści chełpią się tym, że przebili śpiewem wiatr hulający na sektorze gości. Kuriozum. A nie tak na derbach stolicy Polski być powinno.
Taka sytuacja skutkuje też innymi, bardziej niebezpiecznymi rzeczami. Kibice chcąc obejrzeć mecz na stadionie wyrabiają sobie karty kibica gospodarzy. Jeśli potem wybuchłaby z tego jakaś awantura, to do kogo działacze mieliby zgłaszać pretensje? Przecież sami sprowokowali do tego fanów. W czwartek Polonia zamknęła Punkt Obsługi Kibica, w którym wyrabiane są karty. Dlaczego? Bo w kolejce stała duża grupa ludzi bez szalików czy innych barw klubowych. Wezwano nawet policję, ale służby mundurowe uznały, że zagrożenia nie ma. Kuriozum trwa w najlepsze!
Takiego smaczku nie było od lat
Bezpośrednich zmian barw klubowych na linii Polonia - Legia nie mieliśmy od 2001 roku, kiedy zrobił to Tomasz Kiełbowicz. W zimowym okienku transferowe, żeby było ciekawiej taka sytuacja przytrafiła się dwukrotnie.
Władimer Dwaliszwili raczej nie będzie budził w kibicach większych emocji. W Polonii pograł rok. Co prawda zrobił dla tego klubu sporo, bo w w ataku był motorem napędowym Czarnych Koszul. Zdobył nawet bramkę w derbach na Łazienkowskiej - i to w tym sezonie!
Z pewnością więcej zamieszania powinno być wokół osoby Tomasza Brzyskiego. On na Konwiktorskiej spędził trzy lata i przy tych wszystkich zawirowaniach, zmianach dziejących się na Polonii sprawiał wrażenie piłkarza bardzo z klubem zżytego. A jednak, on pierwszy opuścił Polonię na rzecz Legii w okienku transferowym. Stąd szok był większy i dawka emocji potężniejsza niż przy transferze Gruzina.
Co z tego wynika? Można spodziewać się nieprzychylnych głosów z trybuny Kamiennej, które zapewne, jak tylko piłkarze Ci będą przy piłce, zaraz dadzą o sobie znać. Kto wie, może nawet kibice przygotują jakąś oprawę z tym faktem związaną? Oprawy należy się oczywiście spodziewać, bo przy okazji derbów kibice z Konwiktorskiej zawsze ją robili.
Pozostaje mieć nadzieje...
...że atmosfera na trybunach będzie adekwatna do tego, co będzie działo się na boisku. Niestety, derby stolicy od dłuższego czasu poziomem piłkarskim nie zachwycają. Sporo remisów, mało widowiskowych akcji i mało bramek. Oby tym razem było inaczej!
Polonia Warszawa - Legia Warszawa LIVE! - relacja na żywo w Ekstraklasa.net