Oceniamy piłkarzy Wisły za mecz z Widzewem: Godna postawa krakowskiej młodzieży!
Zarówno Paweł Stolarski jak i Alan Uryga rozegrali w piątkowy wieczór bardzo przyzwoite zawody. Biorąc pod uwagę ich boiskowe poczynania można było odnieść wrażenie, że są to już doświadczeni ligowcy. Zobaczmy, jak zaprezentowali się pozostali gracze "Białej Gwiazdy"!
Skład wyjściowy: (skala 1-10)
Michał Miśkiewicz - 5
Piątkowy występ golkipera "Białej Gwiazdy" miał dwa oblicza. Wtedy, gdy mógł popełnić błąd bronił pewnie. Mowa tu o uderzeniach graczy Widzewa oraz licznych dośrodkowaniach z bocznych stref boiska.
"Misiek" jednak dwa razy w trakcie spotkania sam sprokurował groźne sytuacje. W pierwszej połowie nieodpowiedzialnie zagrywając futbolówkę do atakowanego już Urygi, a następnie w 55. minucie, kiedy w podobny sposób "obsłużył" Chaveza. Po tej drugiej akcji podopieczni Tomasza Kulawika musieli grać w osłabieniu, dlatego też występu krakowskiego bramkarza wyżej niż na "piątkę" ocenić nie możemy...
Paweł Stolarski - 6
Bardzo poprawny występ tego młokosa w potyczce z łodzianami. Momentami prezentował się na boisku jak "piłkarski profesor", powstrzymując choćby kolejne akcje tak doświadczonego ligowca, jakim jest Marcina Kaczmarek i umiejętnie wprowadzając do gry piłkę.
Kilka razy jednak Stolarski "minął się" z piłką, dlatego też jego nota nie może być zupełnie wygórowana. Mimo wszystko kibice w Krakowie w końcu doczekali się chyba klubowego wychowanka, który swoją grą będzie ich cieszył przez wiele kolejnych sezonów!
Osman Chavez - 3
Sam sobie stwarzał kłopoty. Kiedy akcje Widzewa zapowiadały się groźnie zachowywał spokój i doświadczenie. Podczas gdy mógł spokojnie wyekspediować futbolówkę, wdawał się w niepotrzebne "zabawy" z łódzkimi graczami, co ostatecznie skończyło się dla niego czerwoną kartką.
Tak doświadczony obrońca nie może w tak nieodpowiedzialny sposób osłabiać swojego zespołu.
Alan Uryga - 7
Pewny punkt defensywy "Białej Gwiazdy". Oprócz bardzo dobrych interwencji w obronie, kilkukrotnie pokazał zebranym na stadionie kibicom, że jego umiejętność gry "do przodu", a także wyszkolenie techniczne stoją na wysokim poziomie, co w przypadku środkowych obrońców, grających w T-mobile Ekstraklasie nie często jest spotykane.
Włodarze krakowskiej Wisły powinni z tym piłkarzem podpisać długoletni kontrakt.
Łukasz Burliga - 5
Od tego gracza powinniśmy wymagać większej ilości ofensywnych akcji. Boczny obrońca "Białej Gwiazdy" ograniczył się wczoraj do pracy w defensywie, co wychodziło mu całkiem nieźle. Jak zwykle pełen ambicji i sportowej złości nie pozwalał na zbyt wiele Widzewiakom.
Patryk Małecki - 7
Druga połowa należała do niego. Piłkarz popisywał się licznymi akcjami w ofensywie i łódzcy defensorzy mieli z nim naprawdę sporo problemów.
To dzięki jego przytomności i piłkarskiej mądrości Wisła Kraków zdobyła ważne 3 punkty. Dużym plusem "Małego" jest właśnie fakt, że zawsze "idzie na każdą piłkę", co wczoraj zaowocowało bardzo ładną bramką.
Radosław Sobolewski - 6
W ostatnich tygodniach przyzwyczaił nas do jeszcze lepszych występów. Jednak nie zapominajmy, że podopieczni Tomasza Kulawika praktycznie całą drugą połowę grali wczoraj w osłabieniu i to, że Widzew nie potrafił tego wykorzystać jest zasługą między innymi, pracującego jak mrówka, Sobolewskiego.
Doświadczenie, boiskowa mądrość, agresja, umiejętność "czytania gry" - to cechy, które są już firmowymi znakami "Sobola".
Cezary Wilk - 6
Pewny punkt ekipy Tomasza Kulawika. Jego ustabilizowana forma w każdym występie jest niezwykle cenna. Wilk we wczorajszym pojedynku niestety musiał skupić się na "pilnowaniu" własnej połowy boiska przez co nie mógł tak aktywny w atakach Wisły, jak w poprzednich meczach.
Ze swojej pracy wywiązywał się bardzo przyzwoicie, dlatego też gracze Widzewa o spokojnym rozgrywaniu piłki w środkowej strefie boiska mogli wczoraj tylko pomarzyć.
Emmanuel Sarki - 6
W pierwszych trzech kwadransach był zdecydowanie najlepszym ofensywnym zawodnikiem "Białej Gwiazdy". Krakowianie atakowali głównie za sprawą dynamicznego Sarkiego, który nie miał żadnych kłopotów, żeby "uciec" rywalom.
Niestety w drugiej połowie Nigeryjczyk nieco "zgasł" i jego obowiązki zdecydowanie przejął Patryk Małecki, który nomen omen był w 30. minucie spotkania był bardzo bliski strzelenia bramki właśnie po świetnej akcji Sarkiego.
Michał Chrapek - 4
Słabszy występ tego zawodnika, "zaowocował" pozostawieniem go w szatni już w przerwie meczu. Decyzja Kulawika o przedwczesnym wysłaniu pod prysznic Michała Chrapka była również podyktowana faktem, że piłkarz ten w pierwszej połowie dostał żółtą kartkę, która zmuszała go do bardziej zachowawczej gry.
Rafał Boguski - 4
"Boguś" w chwili otrzymania czerwonej kartki przez Chaveza, opuścił boiska na rzecz Arkadiusza Głowackiego. Napastnik dopóki był na murawie nie stworzył sobie praktycznie żadnej groźnej sytuacji, przez co jego występ ciężko uznać za udany.
Polub nowy fanpage Wisły Kraków! Tam dzieje się jeszcze więcej!
Rezerwowi:
Łukasz Garguła - 5
"Fajerwerków" w piątkowej grze "Guły" trudno szukać. Biorąc jednak pod uwagę okoliczności w jakich Wisła miała wczoraj okazję walczyć o zachowanie korzystnego rezultatu, środkowy pomocnik pomógł swojej drużynie w spokojnym utrzymywaniu się przy piłce, co dodatkowo irytowało grających w przewadze Widzewiaków.
Arkadiusz Głowacki - 6
Doświadczony stoper "Białej Gwiazdy" od momentu wejścia na boisko, świetnie wkomponował się w zespół, przez co piłkarze gości w ostatnich dwóch kwadransach gry, praktycznie nie zagrozili bramce Miśkiewicza.
Prawdopodobnie w zbliżającym się ligowym hicie 25. kolejki T-mobile Ekstraklasy w Poznaniu na środku wiślackiej defensywy to właśnie "Głowa" razem z młodym Urygą postarają się powstrzymać miejscowego Lecha. Tym bardziej postawa tego obrońcy we wczorajszym meczu powinna cieszyć kibiców w Krakowie.
Daniel Sikorski - bez oceny
Napastnik Wisły na boisku spędził za mało czasu, by móc go ocenić.