menu

Saganowski i Wieszczycki pokierują nowym ŁKS-em?

4 stycznia 2013, 18:46 | Paweł Hochstim, ab/Dziennik Łódzki

Akademia Piłkarska ŁKS, w działalność której zaangażowali się Marek Saganowski i Tomasz Wieszczycki, od nowego sezonu zgłosi do rozgrywek drużynę seniorów. Niewykluczone, że gdyby obecna spółka ŁKS upadła, to byłaby szansa na zachowanie historycznej nazwy klubu.

Zobacz koniecznie: Emmanuel Olisadebe zakończył karierę. Teraz ławka trenerska?

Akademia jest jednym z wierzycieli zadłużonej spółki ŁKS. Klub nie płaci jej pieniędzy już od ponad roku, a dług wciąż rośnie. Na dzisiaj wynosi już kilkaset tysięcy złotych. Nie jest zresztą wykluczone, że w ostateczności Akademia Piłkarska poprosi o pomoc w odzyskaniu pieniędzy komornika. - Zaległości wciąż rosną, a przez właścicieli klubu nie jesteśmy traktowani poważnie - narzekają działacze Akademii, którzy mają już dosyć takiego

Oficjalnie Akademia Piłkarska ŁKS chce zgłosić drużynę seniorów, bo niektórzy jej wychowankowie nie mają gdzie grać. Wszystko dlatego, że po spadku ŁKS z ekstraklasy została zlikwidowana drużyna, która występowała w Młodej Ekstraklasie.

Z tego powodu niektórzy piłkarze, jeśli nie znajdą sobie klubu, nie mają gdzie grać. Ale jest też nieoficjalny powód - kto wie, czy ta drużyna nie będzie zaczynem dla nowego klubu, gdyby piłkarska spółka upadła. Wobec jej kłopotów finansowych nie można tego wykluczyć.

ŁKS wycofa się z rozgrywek? Musi grać, ale tylko do końca marca...

Od której ligi rozgrywki zacznie drużyna Akademii Piłkarskiej ŁKS? Teoretycznie od najniższej, czyli od klasy B, która jest ósmym poziomem rozgrywkowym. Gdyby jednak okazało się, że latem drużyny do nowych rozgrywek nie zgłosi spółka ŁKS, wówczas Łódzki Związek Piłki Nożnej może przyjąć Akademię Piłkarską ŁKS od razu do czwartej ligi. Dziś jednak - przynajmniej oficjalnie - nikt o tym nie myśli.

Akademia Piłkarska ŁKS, mimo, iż klub zalega jej wiele tysięcy złotych, jakoś sobie radzi. - Nie może być tak, że na ŁKS jest miejsce dla wszystkich, dla Kolejarza, dla AC Milan, a nie dla Akademii Piłkarskiej ŁKS, która przecież jest kontynuatorem szkolenia w ŁKS, a klub związany jest z tym miejscem niemal od stu lat - mówi Wieszczycki. - W miejscu, gdzie dzisiaj stoi Atlas Arena, były boiska treningowe, na których m.in. ja, czy Sagan uczyliśmy się gry w piłkę. Nie jestem przeciwko temu, by inne kluby, czy szkółki korzystały z tych terenów, ale nie może to się odbywać kosztem Akademii Piłkarskiej ŁKS.

PGE Skra vs. Jastrzębski Węgiel. Drugie starcie gwiazd PlusLigi

Dziennik Łódzki


Polecamy