ŁKS Łódź - Pogoń II Siedlce. Walka o podium kontra walka o utrzymanie
Rozgrywki trzeciej ligi łódzko-mazowieckiej są już na finiszu. Ich zakończenie będzie oznaczało także pożegnanie się zespołu z al. Unii Lubelskiej ze starym stadionem. W najbliższą sobotę rozegra na nim przedostatni mecz przed "przeprowadzką" na nowy obiekt. Rywalem biało-czerwono-białych będą rezerwy Pogoni Siedlce, walczące o utrzymanie, które... nie zależy tylko od nich.
fot. Łukasz Kasprzak / Polska Press
Choć już od dłuższego czasu znany był zwycięzca trzeciej ligi łódzko-mazowieckiej, emocje w stawce nie opadły. Nadal bowiem toczy się walka o miejsca na podium, ale i utrzymanie na czwartym poziomie polskich rozgrywek. O te dwa różne cele walczą zespoły, które w niedzielne popołudnie zmierzą się ze sobą przy al. Unii Lubelskiej 2. Podczas gdy Łódzki Klub Sportowy postara się zbliżyć do czwartego w tabeli i rywalizującego z nim o trzecią pozycję Pelikana Łowicz, rezerwy Pogoni Siedlce postarają się zachować miejsce w lidze. W przypadku siedlczan niekoniecznie wystarczy jednak korzystny rezultat...
Podczas gdy łodzianie muszą patrzeć na wyniki swoje i ligowych rywali, w przypadku ich niedzielnych przeciwników sytuacja jest dużo bardziej skomplikowana. Poza wywalczeniem odpowiedniej pozycji w tabeli muszą bowiem liczyć na utrzymanie się pierwszego zespołu. Jeżeli pierwszoligowa Pogoń spadłaby do drugiej ligi, automatycznie oznaczałoby to relegację jej rezerw o klasę w dół. Na tym może się wówczas nie skończyć, ponieważ w związku z cięciem kosztów siedlczanie mogliby wylądować nawet w Okręgówce.
Nie jest to już ten sam zespół, który po rundzie jesiennej plasował się na dziesiątym miejscu. Pogoń II Siedlce po przerwie zimowej radzi sobie dużo gorzej, co poskutkowało spadkiem w stawce. Drużyna nie traci jednak nadziei i w poprzedniej kolejce zremisowała z samym wiceliderem, Ursusem Warszawa, a jeszcze początkiem maja pokonała Pelikana Łowicz czy Pogoń Grodzisk Mazowiecki. Na pewno nie odpuści także w niedzielę. Wykorzystać może fakt, że Łódzki Klub Sportowy zmaga się ze sporymi problemami kadrowymi.
Trenerzy biało-czerwono-białych już dwa mecze z kolei nie mogli przeprowadzić wszystkich przysługujących im zmian ze względu na niedyspozycję zawodników. Co spotkanie któryś z nich musi pauzować za kartki, a do tego kadra zdziesiątkowana jest przez kontuzje. W niedzielnym starciu z tego pierwszego powodu zabraknie Artura Golańskiego, urazy zaś wyeliminowały z gry Łukasza Staronia, Szymona Salskiego i Kamila Cupriaka. Problem jest na tyle poważny, że szkoleniowcy sięgną po wsparcie młodych piłkarzy, reprezentujących na co dzień ŁKS w Centralnej Lidze Juniorów. Na ławce rezerwowych pojawi się m.in. najlepszy strzelec młodych ełkaesiaków, Łukasz Dynel. Dodatkowo szansę dostanie drugi bramkarz, Adam Sekuterski. Marek Chojnacki chce się bowiem przyjrzeć wszystkim podopiecznym, zanim podejmie decyzję, kto zostanie w zespole na kolejny sezon.
Zwycięstwo Łódzkiego Klubu Sportowego pozwoliłoby mu zbliżyć się do Pelikana Łowicz. Czwarta w tabeli drużyna przegrała z WKS-em Wieluń i wygrana łodzian oznaczałaby zrównanie się w dorobku punktowym. Choć nadal górą będą wówczas łowiczanie, odrobienie straty będzie także zachowaniem szans na trzecią pozycję na podium. Czy to biało-czerwono-biali, czy siedlczanie odniosą sukces w 32. kolejce rozgrywek trzeciej ligi łódzko-mazowieckiej, przekonamy się w niedzielny wieczór.