Kretek po meczu z Pogonią II Siedlce: Za często pozbywamy się piłki
Chociaż Łódzki Klub Sportowy zdobył w Siedlcach komplet punktów, Andrzej Kretek, trener łodzian, nie wyglądał na całkiem zadowolonego. Wszystko dlatego, że jego podopieczni mieli zwłaszcza w drugiej połowie problem z utrzymaniem się przy piłce, którą tracili już po trzech czy czterech podaniach. To jak zauważył sam szkoleniowiec, nie wystarcza, by konstruować sytuacje.
fot. Jareczek
Nie wygląda Pan na całkiem zadowolonego...
Co ja mam zrobić, żeby oni zaczęli grać w piłkę. Zbyt nerwowo to wszystko przebiega. Może dlatego, ze oni naprawdę bardzo chcą wygrać.
Ale sam wynik musi cieszyć.
Zaangażowanie i walka jest, a ze zwycięstwa oczywiście mogę być zadowolony. Tyle że brakuje mi grania. Za często pozbywamy się piłki. Pracujemy nad tym i będziemy cały czas pracować, bo brakuje mi płynności, a mam zawodników, którzy wiem, ze grać umieją. Niepotrzebnie po trzech-czterech podaniach oddajemy przeciwnikowi piłkę. Tak nie da się skonstruować sytuacji, potrzeba ich więcej.
Defensywa i bramkarz kilka razy uratowali to zwycięstwo.
Cała drużyna gra dobrze w defensywie, ale mamy problem z ofensywą. To co wspominałem, za często pozbywamy się piłki i to jest nasz największy problem. Dlatego nie możemy stworzyć sytuacji.
Był Pan niezadowolony z gry Arkadiusza Mysony, że zmienił go Pan już w przerwie? Z naszej perspektywy dobrze sobie radził...
Podjąłem taką decyzję bo chciałem, żeby inaczej grali po bokach, trochę szerzej. Arek jest dobrym zawodnikiem, był aktywny i w następnym meczu z powrotem będzie potrzebny, na pewno się przyda.
A Tomasz Kowalski? Nie wniósł dziś zbyt wiele...
Tomek jest po kontuzji i to nie jest tak, że od razu zagra perfekcyjnie. Zawodnicy nie mają ogrania, wszystko kształtuje się w czasie spotkania. Potrzeba nam gry i dlatego pewnie jakoś w tym tygodniu, ponieważ jest przerwa, zrobimy jakiś mecz. Nie mamy wielu okazji do tego poza ligowym rozgrywkami.
Notowała: Monika W.
Przeczytaj także relację z sobotniego spotkania rezerw Pogoni Siedlce z Łódzkim Klubem Sportowym.