menu

Ubiparip wygryzie Ślusarskiego z pierwszego składu Lecha?

16 lutego 2013, 09:34 | Maciej Lehmann/Głos Wielkopolski

Vojo Ubiparip walczy o miejsce w wyjściowej jedenastce. Nieoczekiwanie jest bardzo blisko celu. A przecież wiosną miało go już nie być w Lech Poznań.

Czy Vojo Ubiparip wreszcie "odpali" w Lechu?
Czy Vojo Ubiparip wreszcie "odpali" w Lechu?
fot. Marek Zakrzewski

Podsumowanie zimowych transferów w Ekstraklasie: Gwiazdy opuściły Polskę

Kolejorz chciał w zimowym okienku transferowym sprowadzić środkowego napastnika, ale z tych planów jak dotąd niewiele wyszło. Kontrakt podpisał Łukasz Teodorczyk z Polonii, ale będzie on obowiązywał dopiero od 1 lipca. Na wcześniejsze zwolnienie "Teo" nie chce zgodzić się właściciel "Czarnych Koszul" Ireneusz Król. Lecha Poznań opuścił Bartosz Bereszyński, a kontuzję leczy Patryk Wolski i w ten sposób Ubiparip z piłkarza niechcianego, stał się wręcz niezbędnym! Kolejorz w tej chwili może rywali straszyć bowiem tylko Bartoszem Ślusarskim oraz właśnie Serbem.

Można wymieniać wiele wad Voja, ale jednego nie można mu zarzucić - zaangażowania zarówno podczas treningów jak i meczów. Gdyby w parze z tym szła jeszcze skuteczność - wzdychają kibice.

Ubiparip jednak się nie poddaje. - Zawsze walczyłem i będę walczył o miejsce w pierwszej jedenastce Lecha. Chcę pokazać, że jestem dobrym piłkarzem, że mogę grać dla takiego klubu jak Lech i strzelać dla niego bramki - powiedział Serb na antenie Radia Merkury tuż po przylocie z obozu w Hiszpanii. Przyznał, że choć wielokrotnie go już skreślano nigdy nie miał momentu zwątpienia.

- Od początku kiedy podpisałem kontrakt z Lechem, byłem zdeterminowany by pokazać swoje umiejętności, mam nadzieję, że ta runda będzie dla mnie udana. Nie rozpaczam, że nie udało mi się strzelić bramki w hiszpańskich sparingach. Mocno pracuję na treningach, gdzie moja skuteczność wygląda już dobrze. Teraz chciałbym pokazać to też w ekstraklasie - dodaje 25-letni napastnik.

Serb podkreśla, że bardzo liczy na dobre podania od Fina Hamalainena. - Kasper to bardzo dobry pomocnik. Potrafi nie tylko strzelać bardzo ładne bramki, ale także świetnie dograć piłkę. Myślę, że będzie nam się bardzo dobrze współpracowało - zakończył Ubiparip.

- Vojo nieźle zaprezentował się w sparingach, a codzienną pracą udowadnia, że ma dobry profil mentalny- stwierdził trener Rumak. - Dobrze, że Vojo włączył się do walki o miejsce w ataku, bo rywalizacja na tej pozycji jest nam potrzebna - dodaje drugi trener Jerzy Cyrak. A my mamy nadzieję, że wiosną Vojo wreszcie zacznie spełniać pokładane w nim cały czas nadzieje.

Turniej WTA w Dausze: Agnieszka Radwańska pokonała Caroline Wozniacki. W sobotę zagra z Azarenką

Głos Wielkopolski


Polecamy