menu

Możdżeń czy Ubiparip – kto zastąpi Tonewa w składzie Lecha?

20 kwietnia 2013, 08:53 | Wojciech Maćczak

Po raz pierwszy w rundzie wiosennej Mariusz Rumak będzie musiał zestawić skład Lecha bez Aleksandara Tonewa. Rewelacyjny wiosną skrzydłowy w Gliwicach otrzymał czwartą żółtą kartkę i nie zagra przeciwko Zagłębiu Lubin. Kto zastąpi Bułgara na lewym skrzydle?

W meczu z Zagłębiem Lubin Lech Poznań będzie musiał zagrać bez Aleksandara Tonewa.
W meczu z Zagłębiem Lubin Lech Poznań będzie musiał zagrać bez Aleksandara Tonewa.
fot. Tomasz Ogorzały

KTO WASZYM ZDANIEM POWINIEN ZASTĄPIĆ ALEKSANDARA TONEWA? GŁOSUJCIE I DYSKUTUJCIE NA FACEBOOKU NA LECH POZNAŃ EKSTRAKLASA.NET!

Od początku roku Tonew prezentuje wyraźny wzrost formy. Jest jednym z najlepszych zawodników Lecha, bardzo aktywny z przodu, ciągnie grę ofensywną zespołu, a do tego zdobył już dwie bramki. W końcu zaczął dawać zespołowi, to czego się od niego oczekuje i grać na miarę możliwości. Czy spowodowane jest to zmianą nastawienia, czy informacjami o zainteresowaniu Celticu Glasgow, to już inna historia. Fakt jest taki, że Tonew w obecnej formie to bardzo cenny zawodnik dla walczącego o tytuł mistrzowski Lecha.

Nic dziwnego, że od początku rundy Mariusz Rumak wystawia 23-letniego skrzydłowego w podstawowym składzie swojego zespołu. Tym razem jednak zrobić tego nie może – w meczu z Piastem Gliwice Bułgar obejrzał czwartą żółtą kartkę w sezonie. Trochę szkoda, bo faul na Radosławie Murawskim, zakończony pokazaniem kartonika przez sędziego Pawła Gila, wcale nie był konieczny, zważywszy na fakt, że Lech prowadził już wtedy 3:0. Niemniej jednak stało się i w tej chwili szkoleniowiec poznaniaków musi myśleć nad zastępcą dla Aleksandara.

Naturalnym kandydatem do gry jest Mateusz Możdżeń. Rok młodszy od Tonewa zawodnik może występować na obu skrzydłach, nie będzie więc problemu, by zagrał na lewej stronie przeciwko Zagłębiu. Tyle że pod ogromnym znakiem zapytania stoi dyspozycja piłkarza, który wiosną zagrał niemal we wszystkich meczach (opuścił tylko spotkanie z GKS Bełchatów), ale za każdym razem wchodził na boisko z ławki rezerwowych. W większości nie były to udane wejścia, z dobrej strony pokazał się jedynie w spotkaniu z Lechią Gdańsk, kiedy w doliczonym czasie gry zaliczył asystę przy trafieniu Bartosza Ślusarskiego.

Druga dość prawdopodobna możliwość to wystawienie na lewym boku Vojo Ubiparipa. Ten wiosną zagrał w trzech meczach, wszystkie rozpoczynając na ławce rezerwowych. Podobnie jak Możdżeń dał dobrą zmianę w spotkaniu z Lechią, pokazał chęć walki i głód gry. Warto przypomnieć sytuację, w której Serb popisał się sztuczkami technicznymi w polu karnym Michała Buchalika, nie zdołał jednak skierować piłki do siatki. Choć bramki zdobyć się nie udało, to Vojo pokazał, że potrafi dobrze panować nad futbolówką w polu karnym rywala. Pamiętajmy tylko, że zarówno on, jak i Możdżeń, pojawili się na placu gry w momencie, gdy Lech prowadził już 3:0 i w zasadzie spokojnie kontrolował przebieg meczu.

Kolejne propozycje wiązałyby się ze zmianą ustawienia zespołu, na co Rumak raczej się nie zdecyduje. Można na przykład zagrać dwójką napastników, ustawiając za plecami Ślusarskiego czy to Ubiparipa, czy też Łukasza Teodorczyka. Takie rozwiązanie chętnie zobaczyliby kibice „Kolejorza” - gdy przed meczem z Piastem pytaliśmy was na facebookowym fanpage'u Lech Poznań Ekstraklasa.net jak powinien grać Lech w ataku, zdecydowana większość wypowiedziała się za duetem klasycznych napastników. W takiej sytuacji na lewym skrzydle zagrałby przesunięty ze środka Kasper Hamalainen. Byłoby to niezłe rozwiązanie, tyle że szkoleniowiec Lecha jest dość przywiązany do taktyki 4-3-3 z jednym klasycznym napastnikiem i dwójką skrzydłowych, dlatego raczej nie spodziewamy się, by porzucił to zestawienie, stawiając na system 4-4-2.

Możdżeń: Do meczu z Zagłębiem podchodzimy bez stresu

Lech Poznań

LECH POZNAŃ - serwis specjalny Ekstraklasa.net

Czytaj piłkarskie newsy w każdej chwili w aplikacji Ekstraklasa.net na iPhone'a lub Androida.


Polecamy