Kiedyś znani, dzisiaj zapomniani [WIDEO, ZDJĘCIA]
Każdy z wymienionych poniżej zawodników dobrze potrafił grać w piłkę. Jedni osiągnęli więcej, drugim przeszkodziły w tym kontuzje lub złe prowadzenie. Większość z nich w ostatnich kilkunastu latach była znana wszystkim piłkarskim kibicom w Polsce.
Daniel Dubicki – W sierpniu 2010 roku rzekomo spotkany jako ochroniarz na jednej z sopockich dyskotek. Piłkarzem wielkim nie był, lecz fakty są takie, że w swoim piłkarskim CV może pochwalić się czterema mistrzostwami oraz jednym Pucharem Polski. Były piłkarz m.in. ŁKS-u Łódź i Wisły Kraków swoją przygodę z piłką skończył w Orkanie Rumia. Wcześniej przez dłuższy czas leczył uraz kręgosłupa.
Zbigniew Grzybowski – Głównie kojarzony z Zagłębiem Lubin, z którym w sezonie 2006/07 symbolicznie sięgnął po tytuł mistrza Polski. Solidny napastnik, który w polskiej ekstraklasie zdobył w sumie 38 bramek w 229 spotkaniach. Aktualnie piłkarz Stali Chocianów.
Adam Kompała – Mówiąc wprost: kawał grajka. Świetny technicznie. W sezonie 1999/2000 z liczbą 19 goli został królem strzelców polskiej ligi. W sumie w 140 grach strzelił 40 goli. Ruch Radzionków, Górnik Zabrze, Piast Gliwice – kibice tych klubów nazwisko Kompała wspominają z ogromnym sentymentem.
Paweł Drumlak – Przez kibiców w Polsce głównie zapamiętany dzięki dobrym występom w Pogoni Szczecin oraz Cracovii. Jako pomocnik w 193 grach w ekstraklasie strzelił 17 goli.
Jarosław Lato – Fantastyczna lewa noga i żelazne płuca – w taki sposób można pokrótce opisać Jarka Latę. Jako zawodnik Groclinu, a także Jagiellonii Białystok sięgnął po dwa puchary ligi, dwa Puchary Polski, a także superpuchar. Obecnie swoją grę ciszy kibiców Polonii/Sparta Świdnica.
Jacek Paszulewicz – W barwach Polonii Warszawa oraz Wisły Kraków sięgnął w sumie po trzy mistrzostwa, jeden Puchar Polski, a także Puchar Ligi. Gdyby tylko nie ciągłe kontuzje, miał papiery na zostanie świetnym defensorem. Błyszczał warunkami fizycznymi (197 cm wzrostu – red.).
Jan Woś – Piłkarski profesor. Żywa legenda Odry Wodzisław. W polskiej ekstraklasie zagrał w 324 spotkaniach, zdobywając 32 bramki. Prawdziwy wzór do naśladowania przez najmłodszych. Nawet po poważnej kontuzji kości jarzmowej, na boisko wrócił w specjalnej masce w stosunkowo ekspresowym tempie. Charakterem mógłby obdarzyć kilkunastu dzisiejszych zawodników…
Tomasz Moskal – Polski Zlatan Ibrahimović. No dobra, "trochę" przesadziłem… Aczkolwiek faktem jest, że warunki fizyczne miał świetne (191 cm / 90 kg – red.). W sezonie 1999/2000 z Polonią Warszawa sięgnął po tytuł mistrza Polski. W sumie 213 gier, w których zaliczył 35 trafień. Dobra gra głową i umiejętność obrócenia się z przeciwnikiem na plecach – ot cały Tomasz Moskal.
Michał Chałbiński – O takim napastniku kibice „Miedziowych” mogą obecnie pomarzyć. Z Zagłębiem w sezonach 2006/07 oraz 2007/08 zdobył kolejno: mistrzostwo i superpuchar. 215 gier w ekstraklasie, 75 bramek. W gazie - nie do zatrzymania.
(od 5:45)
Dariusz Romuzga – Solidność. To słowo, które jako pierwsze nasuwa mi się na myśl, kiedy słyszę nazwisko Romuzga. Dla kibiców Hutnika Kraków i Wisły Płock prawdziwa ikona. W polskiej lidze zaliczył 321 występów, strzelając jako defensywny pomocnik 21 goli. Z Wisłą Płock sięgnął po krajowych puchar, a także superpuchar.
Paweł Bugała – Słyszysz Bugała, myślisz Górnik Łęczna i świetny technik. Aktualnie zawodnik KS Lublin. Zakładam, że grę w piłkę łączy z ciężką orką w kopalni…
Radosław Wróblewski – W Legii grał pierwsze skrzypce. W latach 1999-2004 postrach dla każdego obrońcy. Szybki, zwinny, dynamiczny – idealny na skrajnego pomocnika. W barwach „Wojskowych” zdobył mistrzostwo i Puchar Ligi.
(od 3:10)
Michał Goliński – Nominacja może trochę na wyrost, ponieważ siłą rzeczy jako zawodnik Warty Poznań w mediach wciąż istnieje. Jednak jeszcze kilka lat temu jako gracz SKP Słupca oraz Nielby Wągrowiec całkowicie zniknął. Klasyczny playmaker. Lech Poznań, Groclin i Zagłębie Lubin – to w tych klubach pomocnik łapał życiową formę. W piłkarskim CV może sobie wpisać zdobycie: trzech Pucharów Polski, dwóch superpucharów i jeden Puchar Ligi. Przyznacie, że całkiem nieźle.
Piotr Włodarczyk – „Nędza” jaki był, taki był. Głównie słyszę o nim ostatnio z opowieści Artura Jędrzejczyka, który zawsze podkreśla, że to Włodarczyk bardzo pomógł mu w aklimatyzacji w Warszawie. „Nędza” aktualnie reprezentuje barwy oldbojów Legii. Może pochwalić się grą we Francji (Auxerre – red.) oraz Grecji (Aris Saloniki, OFI Kreta – red.). W Polsce sięgnął po puchar kraju, mistrzostwo i superpuchar. Tylko pozazdrościć.
Marcin Bojarski – Ikona Cracovii nieco wycofała się z życia publicznego po otrzymaniu kilku zarzutów w aferze korupcyjnej. To wyraźnie zdołowało „Bojara” na boisku zawsze błyszczał świetnym przeglądem pola i soczystym uderzeniem. Więcej o Bojarskim przeczytacie tutaj: [LINK]
Grzegorz Podstawek – Błyszczał głównie w Polonii Bytom. Z marszu stał się jednym z najskuteczniejszych napastników w kraju. Niby niepozorny, niby nie wyglądał, a mimo wszystko strzelał aż miło!
Remigiusz Sobociński – Dla większości piłkarskich kibiców Remigiusz jest obecnie tylko jeden: Jezierski, ten z platformy NC+. Ja postanowiłem przypomnieć Sobocińskiego, który w życiu sportowym też sporo osiągnął. Szczególnie w barwach Amiki Wronki. Trzy Puchary Polski i Superpuchar. Persona godna odkurzenia.
Mariusz Ujek – Aktualnie zawodnik Zjednoczonych Bełchatów, kilka lat temu lider „Brunatnych”, którzy z Ujkiem w składzie byli jedną z najlepszych ekip w Polsce. Na boisku dawał z siebie wszystko. Nawet jak był chory i mdlał pod prysznicem, za chwilę był już gotowy do gry. Charakter wojownika.
Michał Pulkowski – KS Raszyn - to drużyna, w której obecnie Pulkowski kopie jeszcze piłkę po niekoniecznie zawsze zielonej i równej murawie. Przez kibiców w Polsce pamiętany głównie dzięki świetnym występom w Ruchu Chorzów. W szczytowej formie, trzymaj w ryzach cały środek pola.
Paweł Kaczorowski – Polonia Warszawa, Lech Poznań i Legia Warszawa. W pewnym momencie znienawidzony za przeprowadzkę z Poznania do Warszawy. Zdobył dwa Puchary Polski i jeden Superpuchar.
Ryszard Czerwiec – To był gość! 378 gier w polskiej ekstraklasie i 63 goli. Jako pomocnik Widzewa Łódź oraz Wisły Kraków oprócz występów w Lidze Mistrzów zdobył: 4 mistrzostwa, superpuchar, puchar ligi, a także Puchar Polski. Może nie jest tak medialny i mobilny jak Krzysztof Przytuła, ale szczerze wolałbym posłuchać Czerwca. Aktualnie cieszy swoją grą fanów III-ligowego Porońca Poronin.
Grzegorz Pater – W latach 1996-2003 rządził i dzielił w barwach Wisły Kraków. Przy okazji sięgnął po 4 mistrzostwa, 2 puchary krajowe i Puchar Ligi. Szacunek!
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Dziesięciu polskich piłkarzy, którym kariery zaprzepaściły kontuzje [ZDJĘCIA, WIDEO]
Mieli grać i wygrywać, a wylądowali w rezerwach. Zobacz listę "odstrzelonych" ligowców
Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie - Dawid Janczyk