Mieli grać i wygrywać, a wylądowali w rezerwach. Zobacz listę "odstrzelonych" ligowców
Runda jesienna obecnego sezonu okazała się dla wielu zawodników T-Mobile Ekstraklasy brutalna. Zamiast stanowić o sile pierwszych drużyn swoich klubów, przyszło im grzać ławy i w konsekwencji wylądować na stałe w drugich drużynach… Spójrzmy, o których zawodnikach mowa!
fot. Jakub Kowalski
Polskie kluby w rankingu UEFA [WSPÓŁCZYNNIK UEFA, RANKING UEFA]
Fabian Herbert Burdenski (Wisła Kraków) – Niespodziewanie przeskok z IV ligi niemieckiej do polskiej T-Mobile Ekstraklasy okazał się dla Fabiana zbyt duży. Minuta w lidze, trzy minuty w Pucharze Polski i 1,5 meczu w drugiej drużynie. Komentarz wydaje się być zbędny. Szczególnie, że w jednym z występów Burdenskiego w „dwójce”, Wisła zebrała w czapę od Korony II aż 0:4!
Michał Nalepa (Wisła Kraków) – Początek rundy miał całkiem przyzwoity. Z tego też względu trener Smuda wystawiał go w pierwszej „11”. Z biegiem czasu jednak powietrze z Nalepy uciekało tak szybko jak niesforni podwładni przed prezesem PiS-u.
Łukasz Krzycki (Piast Gliwice) – Ulubieńcem Marcina Brosza Krzycki raczej nie jest. Cała runda praktycznie spędzona w III lidze + jeden mecz w Ekstraklasie. Na nieszczęście ten w Szczecinie z Pogonią, gdzie „Piastunki” dostały aż 0:4.
Tomas Docekal (Piast Gliwice) – Może pochwalić się 7 trafieniami w rezerwach Piasta. W Ekstraklasie w rundzie jesiennej obecnego sezonu zaliczył w sumie trzy mecze. W tym tylko jeden od 1 do 90 minuty.
Mariusz Zganiacz (Piast Gliwice) – Rozgłos zyskał dzięki "odwiedzinom" u bukmachera. Większość rundy spędził w III lidze zdobywając jedną bramkę z karnego w pojedynku z… Piastem Strzelce Opolskie (4:2 dla Piasta II Gliwice).
Mateusz Cichocki (Legia Warszawa) – W tym przypadku możemy być jeszcze łaskawi. W miarę młody i chyba zdolny. Do Legii trafił z rocznego wypożyczenia w Dolcanie. Pierwsze spotkania z Widzewem, Podbeskidziem i Ruchem grał od 1 do 90 minuty. Trener Urban stracił do niego cierpliwość po porażce w 5. kolejce 0:1 na własnym stadionie z Lechią. Od tamtej pory Cichocki grał w rezerwach.
Raphael Augusto (Legia Warszawa) – Podstawowy gracz rezerw Legii. W pierwszej drużynie „Wojskowych” zaliczył 18 minut w wygranym 2:1 spotkaniu ze Śląskiem i końcówkę w pucharowej porażce w Zabrzu. Melodia przyszłości.
Tomasz Bandrowski (Jagiellonia Białystok) – Trener Stokowiec kilka dni temu podziękował mu za współpracę. Bandrowski ma wolną rękę w szukaniu nowego klubu. Głównie kojarzony z „żelaznymi płucami” Bandrowski, o rundzie jesiennej powinien zapomnieć jak najszybciej. Od końca września fundament III-ligowych rezerw „Jagi”.
Norbert Witkowski (Górnik Zabrze) – Przez pierwszych 5 kolejek sezonu był podstawowym bramkarzem zabrzan. Jednak po kilku fatalnych kiksach, trener Nawałka do bramki wstawił Steinborsa. Tak już zostało do końca 2013 roku.
Łukasz Sierpina (Korona Kielce) – Za Ojrzyńskiego jeszcze mógł liczyć na „ogony” w pierwszej drużynie Korony. Od momentu przyjścia do Kielc trenera Pachety razem ze Stąporskim zesłany do rezerw.
Mateusz Stąporski (Korona Kielce) – (patrz wyżej)
Artur Lenartowski (Korona Kielce) – Trener Pacheta w środku pola wyraźnie postawił na Vanję Markovicia, który odwdzięcza mu się dobrą grą. To sprawia, że Lenartowski ostatni występ w lidze zaliczył 10 listopada. W meczu we Wrocławiu ze Śląskiem został wprowadzony na plac gry w… 90. minucie.
Matko Perdijić (Cracovia) – Zagrał cały mecz w Pucharze Polski ze Stalą Stalowa Wola. „Pasy” przegrały na Podkarpaciu i od tego momentu trener Stawowy stawia tylko i wyłącznie na Pilarza.
Bartosz Żurek (Cracovia) – Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie…
Piotr Kuklis (Zawisza Bydgoszcz) – W podstawowym składzie na boisku pojawia się tylko w Pucharze Polski. W lidze trener Tarasiewicz dał mu… 13 minut w przegranym 1:2 spotkaniu w Łodzi z Widzewem.
Lewon Hajrapetjan (Widzew Łódź) – Miał rozwiązać problem na lewej obronie Widzewa. Były zawodnik Lechii zamiast gry w Ekstraklasie musi jednak przełknąć gorzki smak występów w III-ligowych rezerwach. 30 listopada strzelił jedyną w tej rundzie bramkę ze Startem Otwock (wynik 2:2 – red.)
Michał Płotka (Widzew Łódź) – W 2. kolejce odniósł kontuzję, która wykluczyła go z gry na ponad miesiąc czasu. Od początku września formy szuka jedynie w drugiej drużynie.
Oded Gavish (Śląsk Wrocław) – Miał być podstawowym obrońcą Śląska. I jak to mawiał mój profesor: „Niech to wystarczy”. Jak na razie transferowy niewypał wrocławian.
Marek Wasiluk (Śląsk / Cracovia) – Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie… W rundzie jesiennej nie rozegrał żadnego spotkania. Nie tylko w Ekstraklasie. W ogóle.
Łukasz Tymiński (Ruch Chorzów / aktualnie bez klubu) – Wieczny rezerwowy został ostatnio pogoniony z ekipy „Niebieskich”. Ciekawe, kto tym razem skusi się na wiecznie "zdolnego" Tymińskiego?
Adrian Mrowiec (Ruch Chorzów) – Wydawało się, że doświadczony były defensor szkockiego Heart of Midlothian spokojnie powalczy o pierwszą „11” Ruchu. No właśnie: wydawało się. Duet Stawarczyk-Malinowski jest obecnie nie do ruszenia.
Donald Djousse, Tomasz Chałas (Pogoń Szczecin) – Po tych panach nikt specjalnie wiele się nie spodziewał. Po przyjściu do Pogoni Marcina Robaka obaj mogą pomarzyć o "powąchaniu" boisk Ekstraklasy. A jak już jeden z nich dostanie takową szansę (Djousse) to zachowuje się jak oszołom, łapiąc „czerwień” po kilku sekundach pobytu na boisku. Z dwojga złego więcej szans na wiosnę powinien dostawać Chałas, który przynajmniej potrafi się zachować…
Wojciech Szymanek (Podbeskidzie Bielsko-Biała) – Transferowy niewypał bielszczan. Duet Pietrasiak-Konieczny wciąż nie ma solidnego zmiennika. Były obrońca Polonii dodatkowo podatny jest na liczne kontuzje.
Krzysztof Bąk (Lechia Gdańsk) – W rundzie jesiennej etatowy rezerwowy w talii Michała Probierza. Aczkolwiek trzeba przyznać, że dobre zmiany, które dał w dwóch ostatnich kolejkach w meczach z Legią i Górnikiem na pewno pozytywnie wpłyną na jego pozycje w drużynie.
Adam Duda (Lechia Gdańsk) – W III-ligowych rezerwach zdobył 9 bramek. Ekstraklasowa Lechia w sezonie 2013/14 to jak na razie za wysokie progi dla blondwłosego napastnika.
Mateusz Machaj (Lechia Gdańsk) – Jak najszybciej powinien zastanowić się nad zmianą… otoczenia. Ciekawe czy po czerwonej kartce Machaja w przegranym pojedynku w Krakowie z Cracovią trener Probierz jeszcze raz da mu szansę gry w pierwszej drużynie. Złośliwi powiedzą: "No ktoś po odejściu Matsuiego będzie musiał grać…".
Krzysztof Kotorowski (Lech Poznań) – Popularny „Kotor” w związku z ciężką kontuzją Jasmina Buricia wydawał się być pewniakiem do gry w bramce „Kolejorza”. Jednak wobec jego słabszej postawy w meczach ligowych, już po 8. kolejce (porażka Lecha z Pogonią 1:2 – red.) do bramki wskoczył Maciej Gostomski, który momentalnie stał się pewnym punktem swojego zespołu.
Arkadiusz Woźniak (Zagłębie Lubin) – Zaangażowania odmówić mu nie można. Problem polega na tym, że piłka nożna to nie transplantologia i ciągłe zostawianie serducha nie wystarcza. Woźniak w tym sezonie zdobył jak na razie dwie bramki. Obie w rezerwach.
Boris Godal (Zagłębie Lubin) – Jeden z najlepszych transferów w historii „Miedziowych”. Przyszedł w rundzie wiosennej poprzedniego sezonu ze słowackiego Trencina. Rozegrał 6 meczów, strzelił jednego gola. Ktoś powie: „Eee, nie tak najgorzej!”.
Owszem, w tej rundzie rozegrał 15 minut w meczu ze Śląskiem (pierwsze 15, potem został zmieniony – red.) i wcześniej jeszcze dorzucił 45 minut w drugiej drużynie. Z takim przebiegiem spokojnie może składać wniosek o przyznanie sanatorium.
Adrian Rakowski (Zagłębie Lubin) – Filigranowy pomocnik „Miedziowych” od początku sezonu był głównie rezerwowym. Następnie został zesłany do rezerw, w których z końcem września odniósł kontuzję. O rundzie jesiennej musi jak najszybciej zapomnieć.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: