Euro U21: Polscy piłkarze podsumowują turniej
Po porażce 0:3 z Anglią, reprezentacja Polski do lat 21 odpadła z Młodzieżowych Mistrzostw Europy. Biało-czerwoni nie kryją swojego rozczarowania takim obrotem spraw.
fot. Kamil Markiewicz
Tomasz Kędziora (kapitan reprezentacji Polski U21):
W ostatnim meczu zagraliśmy słabo, na pewno nie tak, jak sobie zakładaliśmy. Przegraliśmy walkę o wyjście z grupy w takim stylu, jakiego nie powinniśmy zaprezentować. Anglicy byli od nas lepsi i miele wiele sytuacji. Niestety, ale z tego Euro głównie zapamiętam porażkę. Swego rodzaju pocieszeniem dla nas jest to, że trzeci mecz, który rozegraliśmy był spotkaniem o stawkę, a nie jedynie o honor. Jedynym pozytywnym wspomnieniem będzie fakt, że kibice wspierali nas w każdym meczu, do samego końca. Chciałbym im za to podziękować i jednocześnie przeprosić za wyniki.
Karol Linetty (pomocnik reprezentacji Polski U21):
Mogliśmy więcej ugrać w tych pierwszych meczach, w których mieliśmy różne fazy. Były momenty, że graliśmy bardzo dobrze i przeciwnik nie mógł nam nic zrobić. Jednak w tych gorszych fazach rywale zawsze wykorzystywali nasze słabe punkty i strzelali nam bramki. Nie wiem, co nie działało w spotkaniu przeciwko Anglikom, bo w poprzednich rywalizacjach radziliśmy sobie lepiej z przeciwnikami. Ten turniej nas nie przerósł. Na pewno po Euro pozostaje duży niedosyt, bo chcieliśmy wyjść z grupy i walczyć o złoto, jednak się nie udało. Ale po to są marzenia, żeby walczyć o trofea. Nie żałuje swojej decyzji o tym, że wystąpiłem w barwach reprezentacji U21.
Jarosław Jach (obrońca reprezentacji Polski U21):
Z Anglikami nie mieliśmy szans. Byli bardzo dobrze zorganizowaną drużyną, która była świetnie przygotowana pod względem szybkościowym i fizycznym. Natomiast pozostaje niedosyt po dwóch pierwszych dwóch spotkaniach, w których powinniśmy osiągnąć dużo lepsze wyniki. Mogliśmy te mecze wygrać, ustrzec się pewnych błędów. Dlatego jesteśmy zniesmaczeni. Może nie wyglądało to kolorowo z telewizji czy z trybun, ale my wiemy po sobie, że mieliśmy sporo szans na więcej bramek przeciwko Słowakom i Szwedom. Czy na naszą dyspozycję miał wpływ, że część zawodników była po kontuzjach, a kilku w rundzie wiosennej straciło miejsce w swoich klubach? Niewykluczone, choć trener miał do dyspozycji 23 graczy i zawsze starał się wybierać najbardziej optymalny skład.