Rzutem na taśmę Pogoń Grodzisk Mazowiecki zdobywa w Łodzi jeden punkt! Już od jakiegoś czasu zanosiło się na bramkę dla gości i stało się! Na chwilę przed zakończeniem spotkania Damian Rakoczy pozwolił cieszyć się swoim kolegom z wywalczonego remisu! To pokazuje, że zawsze trzeba starać się do końca! Pozostaje mi pożegnać się z Wami z Miasta Włókniarzy i zaprosić na relację LIVE już za tydzień, z Siedlec, gdzie podopieczni Andrzeja Kretka zmierzą się z rezerwami Pogoni. Do usłyszenia!

NIEPRAWDOPODOBNE!! KONIEC MECZU I ŁODZIANIE REMISUJĄ Z POGONIĄ GRODZISK MAZOWIECKI PO GOLU W OSTATNICH CHWILACH DOLICZONEGO CZASU GRY!

Damian Rakoczy prawdopodobnie gwarantuje gościom jeden punkt! Po centrze Jakuba Kołaczka z rzutu wolnego zawodnik pokonał Szymona Gąsińskiego głową i doprowadził do wyrównania!

NIE WIERZYMY W TO, CO WIDZIMY!! WYRÓWNANIE!! DAMIAN RAKOCZY!!

Ledwo wszedł, a już załapał się na kartkę. Adam Patora ogląda żółty kartonik!

Zmiana także u gospodarzy. Za Łukasza Staronia wchodzi Adam Patora.

Zmiana w składzie gości i Piotr Maślanka ustępuje miejsca Damianowi Rakoczemu.

Zawodnicy Łódzkiego Klubu Sportowego trochę się zaplątali i jeden z łodzian chcąc odegrać do niepilnowanego na lewym skrzydle Dawida Sarafińskiego posłał piłkę tak, że jeden z rywali zdołał zahaczyć ją piętą. Pomocnik i tak zdołał jeszcze do niej dojść, ale jego odegranie także nie było dokładne.

Łukasz Staroń marnuje sytuację sam na sam z bramkarzem! Zdołał pozbyć się na lewym skrzydle obrońców rywali i przed sobą miał już tylko Michała Kołbę. Jego uderzenie na długi słupek było jednak niedokładne, przez co piłka przeleciała obok bramki.

Podopieczni Andrzeja Kretka mimo gorszych chwil i tak starają się coś skonstruować. Dawid Sarafiński próbował mocnym uderzeniem pokonać Michała Kołbę, ale posłał piłkę ponad bramką i skończyło się bez drugiego gola.

Łodzianie wydaje się jakby nie mieli pomysłu na wyjście ze swojej połowy i gra staje się coraz bardziej chaotyczna. Dobrym przykładem jest podanie przed chwilą jednego z zawodników zamiast do niepilnowanego Dawida Sarafińskiego, to do krytego przez dwóch rywali Łukasza Staronia.

Hej eŁKSa gol! Kibice huknęli teraz tak, jak jeszcze ani razu w tym spotkaniu, by zmobilizować podopiecznych Andrzeja Kretka. Przyda się, bo goście nie odpuszczają i starają się powalczyć chociaż o punkt.

Zmian w Pogoni Grodzisk Mazowiecki ciąg dalszy. Marcin Gregorowicz pojawia się w miejsce Bartosz Stryjek.

Był strzał dobry, jest i trochę gorszy. Tomasz Kowalski próbował prawie z tej samej pozycji co poprzednio podwyższyć prowadzenie łodzian, ale jego uderzenie delikatnie nad ziemią nie było dokładne i posłał piłkę obok bramki!

Ładny strzał Tomasza Kowalskiego! Zawodnik Łódzkiego Klubu Sportowego celował prawie że w okienko bramki gości, ale czujny Michał Kołba zdołał obronić jego uderzenie!

Na roszady w składzie od razu decyduje się Andrzej Kretek i w miejsce Arkadiusza Mysony wprowadza Dawida Sarafińskiego.

Trener gości liczy, że zdoła odmienić grę zespołu kolejną zmianą. Na boisku pojawia się Bartłomiej Czarnecki, który zastępuje Kamila Ćwika.

Wydaje się że bramka dla gości wisi w powietrzu! Po dośrodkowaniu Kordiana Latosa piłka spadła na głowę Jakuba Sosnowskiego, który próbował pokonać Szymona Gąsińskiego. Ta, odbita przez niego, wyleciała poza boisko i skończyło się na rzucie rożnym.

Kapitan Łódzkiego Klubu Sportowego, Marcin Zimoń, zostaje ukarany przez sędziego pierwszą w tym spotkaniu żółtą kartką.

Na pierwszą zmianę decyduje się także trener gości. W miejsce Konrada Perzyny wprowadza na murawę Jakuba Sosnowskiego.

Goście bardzo bliscy doprowadzenia do wyrównania podczas pierwszej tak naprawdę groźnej akcji, a chyba pierwszej nawet w tej połowie! Strzału z mniej więcej osiemnastego-dziewiętnastego metra próbował Damian Jaroń i gdyby piłka szła w światło bramki, w której już ją widzieliśmy, byłby remis. Na szczęście strzelając na długi słupek zawodnik odrobinę źle wymierzył, dzięki czemu futbolówka opuściła boisko.

Tym razem już na dłużej wchodzi na boisko Tomasz Kowalski! Zmienia aktywnego dotąd na boisku Artura Golańskiego. Przypomnijmy, że Tomek Kowalski pojawił się pierwszy raz po kontuzji na ławce rezerwowych tydzień temu, w Łowiczu, i wszedł dosłownie na ostatnią minutę. Tym razem zagra już większość drugiej połowy meczu.

Artur Golański wyprowadza z premedytacją piłkę na aut, ponieważ w polu karnym leżał Jakub Kołaczek, a sędzia nie zdecydował się na przerwanie gry. Zawodnik ucierpiał pod bramką łodzian, ale nie był to faul, więc i arbiter nie wskazał na jedenasty metr.

Wspominacie w komentarzach o frekwencji i dopingu. Liczbę kibiców zgromadzonych na obiekcie musicie ocenić sami na podstawie zdjęcia, które wrzucałam na początku meczu, ale około półtorej tysiąca mogłoby być. Doping nie jest zły, choć mogłoby być lepiej!

Podobnie jak w pierwszej połowie, na początku drugiej łodzianie są strona dominującą. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłka trafiła do Arkadiusza Mysony, który zza pola karnego skierował piłkę głową w kierunku bramki. Nie wiem czy to było podanie, czy strzał, ale zanim Kamil Cupriak do niej doszedł, przechwycił ją Michał Kołba.

Co się dzieje pod bramką gości! Po tym jak jeden z zawodników gospodarzy potknął się na środku, piłkę przejął Łukasz Staroń i wyprowadził w pobliże linii końcowej boiska. Stamtąd podał na długi słupek do Artura Golańskiego, który oddał piłkę do jednego z kolegów. Doszedł do niej Adrian Filipiak i tak niefortunnie zagrał, że futbolówka trafiła do przeciwnika.

Pierwsza akcja Łódzkiego Klubu Sportowego. Kamil Cupriak wychodził sam na sam z bramkarzem gości, Michałem Kołbą, ale ten zrobił krótki zwód i powstrzymał atakującego napastnika, nie pozwalając na podwyższenie prowadzenia rywali.

Biały Bandyta, nie wiem czy to dla Was ciekawostka, ale Radomiak Radom wygrał z Sokołem Aleksandrów Łódzki 1:0, przez co już na pewno nie nadrobimy w ten weekend strat do lidera.

I WRACAMY NA DRUGĄ POŁOWĘ SPOTKANIA!

I KONIEC PIERWSZEJ POŁOWY! GOŚCIE NIE ZDOŁALI DOPROWADZIĆ DO WYRÓWNANIA I ŁODZIANIE SCHODZĄ NA PRZERWĘ PRZY JEDNOBRAMKOWYM PROWADZENIU!

I kolejny raz Szymon Gąsiński popisuje się dobrą interwencją, wybijając piłkę po trochę chaotycznym uderzeniu jednego z rywali w podbramkowym zamieszaniu. Druga część pierwszej połowy, nie ma co ukrywać, choć łodzianie co prawda wychodzą raz na czas do przodu, przebiega pod znakiem przewagi i inicjatywy gości.

Groźny strzał Marcina Gregorowicza znów nie kończy się doprowadzeniem do wyrównania. Bodajże Marcin Zimoń dobrze się zachował i zablokował uderzenie, dzięki czemu goście mają tylko rzut rożny.

Konrad Perzyna trzeba przyznać w ofensywie radzi sobie bardzo dobrze i po raz kolejny próbuje wyprowadzić w pole łódzkich obrońców, tym razem jednak skutecznie. Defensywa gospodarzy spóźniła się lekko przy jego wyjściu, przez co znalazł się sam na sam z Szymonem Gąsińskim. Bardzo wysunięty do przodu bramkarz już poza polem karnym jakby pół wślizgiem zdołał jednak bardzo szybko wybić piłkę na aut i oddalić zagrożenie.

Goście nie wykorzystali rzutu rożnego. Po jego wykonaniu mocnym łukiem piłka poleciała w kierunku długiego słupka, gdzie odbiła się i ostatecznie obok bramki opuściła boisko. Żaden z zawodników Pogoni którzy znajdowali się w tym momencie w polu karnym nie zdołał dojść do tego zagrania.

Bardzo dobry wyrzut z autu Adriana Filipiaka o mało co nie pozwolił na podwyższenie prowadzenia. Obrońca rzucił bardzo mocno, na długi słupek, gdzie jednak się za bardzo zakotłowało w efekcie czego piłka została wybita przez gości, którzy od razu ruszyli z kontrą i wywalczyli rzut rożny.

Po pół godziny gry sytuacja troszkę się odwróciła i Pogoń Grodzisk Mazowiecki chyba dostała wiatru w skrzydła. Udało im się na kilka minut zamknąć łodzian na własnej połowie, zrobiło się gęsto pod bramką, ale ostatecznie żadnej groźnej akcji goście nie skonstruowali. Dopiero po chwili Kordian Latos zdecydował się na strzał z dystansu po ziemi na lewy słupek, tyle że źle wymierzył i piłka przeleciała nie po tej jego stronie, co powinna.

Dwa rzuty rożne pod rząd dla Łódzkiego Klubu Sportowego. Do wykonania pierwszego z nich podszedł strzelec gola, Łukasz Staroń, jednak jego zagranie pozostawiało wiele do życzenia, bo posłał piłkę po ziemi w taki sposób, że obrońca bez problemu poradził sobie z wybiciem dośrodkowania zanim jeszcze piłka zbliżyła się do bramki. Drugi rożny wykonywał już w swoim stylu Artur Golański, ale po głębokiej centrze futbolówkę przejęli rywale.

Goście nie wykorzystują okazji jaką daje stały fragment gry, choć radzą sobie stopniowo coraz lepiej. Jeden z zawodników Pogoni, który podszedł do jego wykonania, próbował bezpośrednio uderzyć na bramkę, ale nie wymierzył zbyt dokładnie i piłka poleciała za wysoko i w dodatku zbyt w lewo.

I już mamy akcję w wykonaniu Łódzkiego Klubu Sportowego. Kamil Cupriak wybiegł daleko do przodu na prawym skrzydle i blisko końca boiska centrował wzdłuż linii bramkowej na długi słupek, podobnie jak wcześniej, kiedy udało się strzelić gola. Tam jednak zamiast zawodnika gospodarzy znalazł się Jakub Gnoiński i to on odbił piłkę, która zaraz później wylądowała w rękach bramkarza.

Błąd Szymona Salskiego mógł kosztować łodzian utratę prowadzenia. Marcin Gregorowicz znalazł się sam na sam z bramkarzem łodzian, który na szczęście dla gospodarzy popisał się świetną interwencją i zdołał wybić piłkę.

Oglądamy kontrę za kontrą i z odpowiedzią ruszyli goście. Piotr Ćwik otrzymał podanie od jednego z kolegów i z dwudziestego metra próbował pokonać Szymona Gąsińskiego, nie przymierzył jednak zbyt dobrze i posłał piłkę obok bramki.

Łodzianie pokazują, że nie są zadowoleni jedynie jednobramkowym prowadzeniem. Arkadiusz Mysona ruszył z kontrą na lewym skrzydle i dośrodkował głęboko w pole karne go Kamila Cupriaka. Ten jednak wyskakując nie trafił w piłkę, która ostatecznie poleciała w kierunku Golańskiego. Pomocnik również miał problem w nią trafić i zamiast posłać ją do bramki, pozwolił na jej przejęcie przez rywali.

To co zobaczyliśmy można nazwać pierwszą groźną sytuacją skonstruowaną przez grodziszczan. Konrad Perzyna wychodził na prawym skrzydle i chciał odegrać do wbiegających w pole karne Piotra Ćwika i Damiana Jaronia, nie doszedł jednak do zagranej do niego piłki i ta wyleciała poza linię końcową, w związku z czym zamiast akcji pod bramką rozpoczął spod niej rozegranie łodzian Szymon Gąsiński.

Tuż po tym jak goście zaledwie raz zbliżyli się do pola karnego, łodzianie skonstruowali kolejną akcją. Kamil Cupriak ruszyli z Arturem Golańskim do przodu, ale po dośrodkowaniu tego pierwszego jeden z obrońców przeciwników wybił piłkę i zażegnał niebezpieczeństwo.

Kolejny rzut wolny dla Łódzkiego Klubu Sportowego, tym razem z prawej strony, w podobnej odległości od bramki. Do jego wykonania podszedł oczywiście Artur Golański i mocno dośrodkował w pole karne, ale tam czujny był Michał Kołba, bramkarz gości, wyskoczył do góry i zanim ktokolwiek zdołał dojść do piłki wybił ją spod bramki.

Tak prezentuje się Galera po kilku minutach od rozpoczęcia spotkania z Pogonią Grodzisk Mazowiecki!

Wydaje się, że to spotkanie może być dość jednostronne, bo jak na razie goście nie zbliżyli się do bramki łodzian! Nie ma jednak także kolejnych dobrych akcji w wykonaniu gospodarzy, którzy zamiast pójść na ciosem pozwalają na kopaninę w środku pola. Cóż, wiem że to dopiero pięć minut, ale mimo wszystko samym rozpoczęciem już zrobili nam apetyt na więcej!

Bardzo dobre rozpoczęcie w wykonaniu zawodników gospodarzy! Po rzucie wolnym wykonanym przez Artura Golańskiego piłka trafiła na prawo do Kamila Cupriaka, ten zacentrował po ziemi na długi słupek, gdzie mniej więcej na piątym metrze znajdował się Łukasz Staroń. Mający już na swoim koncie dotąd pięć strzelonych goli napastnik skierował ją do siatki i już w drugiej minucie meczu dał łodzianom prowadzenie!

DRUGA MINUTA I JUŻ ŁÓDZKI KLUB SPORTOWY NA PROWADZENIU!! ŁUKASZ STAROŃ!!

Pierwszy gwizdek, goście od środka i ROZPOCZYNAMY POJEDYNEK CZTERNASTEJ KOLEJKI TRZECIEJ LIGI MIĘDZY ŁÓDZKIM KLUBEM SPORTOWYM A POGONIĄ GRODZISK MAZOWIECKI!

Wy walczycie, my wspieramy, razem wszystkich pokonamy! - właśnie takie słowa słyszą wezwani do kibiców zawodnicy Łódzkiego Klubu Sportowego przed rozpoczęciem spotkania!

Zawodnicy obu zespołów zeszli już z rozgrzewki więc za chwilę pojawią się z powrotem i rozpoczniemy spotkanie!

Zapraszam Was do zapoznania się przed meczem z jego zapowiedzią, którą przygotowaliśmy już wczoraj: ŁKS Łódź - Pogoń Grodzisk Mazowiecki LIVE! Cztery kroki do końca rundy jesiennej. Zapraszam Was także na stronę kibiców Łódzkiego Klubu Sportowego, ŁKSFans.pl! Tam znajdziecie poza czysto piłkarskimi informacjami także te, które głównie dotyczą sympatyków.

Dzisiaj bardzo wcześnie dostaliśmy składy, także już za moment pierwsze jedenastki pojawią się po lewej stronie. Ja zaś prezentuję Wam ławki rezerwowych. Łódzki Klub Sportowy: Adam Sekuterski, Michał Bielicki, Tomasz Kowalski, Adrian kasztelan, Przemek Różycki, Adam Patora, Dawid Sarafiński. Pogoń Grodzisk Mazowiecki: Rafał Dwórzyński, Maciej Pietraszek, Bartosz Stryjek, Jakub Sosnowski, Damian Rakoczy, Bartłomiej Czarnecki.

Po tygodniu od wizyty w Łowiczu słoneczną pogodą wita nas Miasto Włókniarzy! Już za niecałe pół godziny na obiekcie przy al. Unii Lubelskiej 2 swój kolejny mecz rozegra Łódzki Klub Sportowy. W meczu czternastej kolejki trzeciej ligi zmierzy się z Pogonią Grodzisk Mazowiecki. Witam Was serdecznie i zapraszam na relację LIVE z tego spotkania!