Legia - Arka 5:1. Aleksandar Vuković i Irenerusz Mamrot po meczu: Nie można tracić bramek tak łatwo
- Najbardziej ucieszyła nas bramka Vamary Sanogo, który wrócił po ciężkiej kontuzji. Powiedziałem zawodnikom, że w niedzielę zagrają najważniejszy mecz w życiu - zdradził po wygranym 5:1 spotkaniu z Arką Gdynia trener Legii Warszawa Aleksandar Vuković.
fot. Bartek Syta
Mimo bramki straconej w jednej z pierwszych akcji meczu Legia Warszawa odrobiła straty i pokonała w środę Arkę Gdynia 5:1.
- Cały czas powtarzamy, że musimy grać swoje bez względu na wynik i okoliczności. Po stracie gola praktycznie przez cały mecz drużyna spisywała się bardzo dobrze. Dopiero w końcówce tempo nieco siadło, ale nie było też potrzeby grać z taką samą intensywnością jak wcześniej. Udało się jednak zdobyć piątą bramkę i za to należą się drużynie gratulacje - cieszył się po meczu trener Aleksandar Vuković.
[polecane] 20354359, 20052481, 19796481, 19100527;1; ZOBACZ TEŻ:[/polecane]
Honorowego, jak się później okazało, gola dla Arki strzelił Adam Danch. Autorami trafień dla gospodarzy byli: Paweł Wszołek, Adam Marciniak (samobójczy), Luquinhas, Mateusz Cholewiak i Vamara Sanogo.
- Najbardziej ucieszył nas fakt, że Sanogo strzelił pierwszego gola po długiej przerwie spowodowanej kontuzją. Największa frajda w szatni była właśnie z tego powodu. Vamara był szykowany już na mecz z Wisłą, ale zmieniłem decyzję w ostatniej chwili, gdyż nie chciałem ryzykować. Napastnik jest już bliski optymalnej dyspozycji, ale musi do niej dojść meczami i grą - podkreślił Vuković.
W ostatnich meczach skutecznością popisywał się Tomas Pekhart. Przeciwko Arce Czech był blisko kolejnej bramki, ale trafił w poprzeczkę. W ataku Vuković ma spory komfort. Są też Jose Kante (zawieszony za kartki) i młody Maciej Rosołek.
- Za chwilę wróci Jose Kanie i być może będziemy grali na dwóch napastników. Jest to jedna z opcji. Gdy uznamy, że to najlepsze wyjście dla drużyny, będziemy stosować takie ustawienie. W tym sezonie jest duża rotacja wśród atakujących - graliśmy już Niezgodą i Kante, teraz pozostaje czekać, aż wszyscy wrócą do zdrowia i zagramy dwójką z przodu - ocenił Serb, który nie był do końca zadowolony pomimo wysokiego zwycięstwa.
[polecane] 19514173, 19690841, 20284021, 20247085;1; ZOBACZ TEŻ:[/polecane]
- Jeśli chodzi o pozostałe aspekty, to nie mamy prawa się zbytnio cieszyć. Powiedziałem zawodnikom, że niedzielny mecz będzie najważniejszym w naszym życiu. Tak go musimy potraktować. Musimy się teraz zregenerować i wrócić do pełni sił, by na trudnym terenie w Zabrzu i z trudnym, fizycznym przeciwnikiem, wypaść dobrze i wygrać. Nie możemy sobie pozwolić na myślenie, że już jesteśmy mistrzami, wciąż jeszcze dużo przed nami - zakończył Vuković, którego Legia ma już 10 punktów przewagi nad wiceliderem, Piastem Gliwice.
- Z takim zespołem jak Legia nie możemy mieć tak wiele strat i dodatkowo jej napędzać. Nie możemy też tak łatwo tracić goli. Ważnym momentem była strata bramki do szatni. Przyjechaliśmy powalczyć o punkty, ale gospodarze wygrali zasłużenie. Porozmawiamy sobie o tym we własnym gronie, przed nami ważny niedzielny mecz z Wisłą Kraków – dodał trener Arki, Ireneusz Mamrot.
4737[/sonda]
[polecane]20037137, 19955863, 20092690, 19514173, 19610427, 19853739;1; ZOBACZ TEŻ:[/polecane]