Adrian Olszewski (Motor Lublin): Zaczęliśmy się dobrze dogadywać na boisku
Rozmawiamy z Adrianem Olszewskim, bramkarzem trzecioligowego Motoru Lublin. W miniony piątek 26-letni zawodnik awansował wraz z drużyną żółto-biało-niebieskich do powiatowego finału Totolotek Regionalnego Pucharu Polski na szczeblu Lubelskiego Związku Piłki Nożnej.
Jak oceniasz spotkanie z Wisłą Puławy? Mecz rozstrzygnęliście dopiero w dogrywce.
Na pewno cieszy zwycięstwo i to że przechodzimy dalej. To był jednak mecz walki. Sytuacji mieliśmy dużo, ale dobrze bronił bramkarz rywali. My z kolei na pewno byliśmy nieskuteczni. Trzeba też dodać, że i Wisła miała swoje okazje. Te bardziej wynikały jednak z naszych indywidualnych błędów. Tak się zdarza, kiedy nie wszyscy są w rytmie meczowym. A większość zawodników, która pojawiła się na boisku grała ostatnio mniej. Wyglądało to jednak dobrze. Nawet dogrywka pokazała, że mieliśmy sporo sił, także więcej od rywali z Puław.
Po kilku meczach na ławce rezerwowych dostałeś szansę powrotu do bramki. Planujesz na wiosnę zostać w Motorze, mimo że ostatnio straciłeś miejsce w składzie?
Taka jest specyfika pozycja bramkarza. Gra najlepszy, więc muszę walczyć. Na pewno nie składam broni w rywalizacji o miejsce w składzie. Chcę być pierwszym bramkarzem. Każdy rozegrany mecz cieszy, tym bardziej, że wygraliśmy i nie straciliśmy gola.
Byłeś zaskoczony, że nagle do bramki wskoczył Rafał Strączek?
Nie do końca, bo tak to wygląda. Jest trzech bramkarzy. Każdy ciężko trenuje i czeka na swoją szansę. Myślę, ze Rafał zasłużył, żeby pojawić się między słupkami.
Kończycie rundę serią pięciu wygranych. Chyba możecie być zadowoleni z pierwszej części rozgrywek?
Na pewno. Po tych wszystkich perturbacjach, cieszymy się z końcówki. Drużyna była latem złożona praktycznie od nowa. Dlatego potrzebowaliśmy czasu. Myślę, że w końcu się zgraliśmy i zaczęliśmy się dobrze dogadywać na boisku. Wszystko zaczęło też funkcjonować i na wiosnę tylko to potwierdzimy.
Na czele tabeli trzy drużyny mają po 33 punkty. Różnice między kolejnymi zespołami też są niewielkie. Spodziewaliście się, że walka będzie aż tak zacięta?
Ta liga jest bardzo wyrównana i myślę, że do ostatnich meczów tak będzie. Dopiero ostatnia kolejka może o wszystkim decydować.
Jest jakiś zespół, który uważacie za głównego rywala?
Jest kilka mocnych drużyn, ale prawdę mówiąc nie patrzymy na przeciwników, tylko na siebie. Teraz przed nami będzie chwila odpoczynku, a później wracamy do ciężkiej pracy.