Adrian Olszewski (Motor Lublin): W tej rundzie każdy mecz będzie ważny
Już w najbliższy weekend piłkarze trzecioligowego Motoru Lublin rozpoczną rundę wiosenną sezonu 2019/20. Dla bramkarza Adriana Olszewskiego będzie to drugie podejście do walki o awans na wyższy szczebel rozgrywkowy z drużyną żółto-biało-niebieskich.
fot. fot. K. Kurzępa
26-letni zawodnik jest optymistą przed nadchodzącymi meczami o punkty. - Temat awansu wisi w powietrzu, ale do tej pory najważniejsze było skupianie się na ciężkiej pracy w okresie przygotowawczym - mówi. I dodaje: - Mieliśmy świadomość, że tylko solidne przepracowanie zimy sprawi, że na wiosnę przyjdą zwycięstwa.
„Motorowcy” rozegrali zimą dziewięć meczów kontrolnych. Cztery z nich zakończyły się triumfami lublinian, dwa porażkami, trzykrotnie padał remis. - Z każdym kolejnym sparingiem, gdy schodziliśmy z obciążeń treningowych, to nasza gra wyglądała coraz lepiej i spójniej. W tym roku przyszło do nas kilku nowych zawodników i na pewno musieliśmy się delikatnie dotrzeć, choć to bardzo dobrzy piłkarze, więc szybko wkomponowali się w zespół i pewnie będą jego mocnymi ogniwami - uważa Olszewski.
Bramkarz żółto-biało-niebieskich nie może się już doczekać walki o punkty, która rozpocznie się w najbliższą sobotę. Motor zacznie drugą część sezonu od domowego starcia z Chełmianką. Ogółem, podopiecznych trenera Mirosława Hajdy czeka w nadchodzącej rundzie 16 kolejek. Przed powrotem do ligowych zmagań, lubelski zespół zajmuje trzecie miejsce w tabeli, mając na swoim koncie taki sam dorobek punktowy, co będąca liderem Korona II Kielce.
- Szykuje się ciekawa runda. Zimą ciekawych transferów dokonały m.in. KSZO Ostrowiec, Wisła Puławy, czy Hutnik Kraków. Liga na pewno będzie mocna i trzy-cztery drużyny powalczą o najwyższe cele. Każdy mecz będzie ważny. Nie będzie słabych drużyn i mniej istotnych kolejek. Dobrze wiemy, że Motor zawsze przegrywał rywalizacje o awans poprzez porażki w mniejszych miejscowościach. Musimy być więc w takich spotkaniach podwójnie skoncentrowani oraz uczuleni na to, że rywale mogą bronić się na własnej połowie i nastawić na kontry. Tak wyglądają praktycznie wszystkie mecze. Do Motoru mało kto podchodzi wysokim pressingiem, tylko wszyscy czekają na jedną lub dwie sytuacje bramkowe, które są w stanie stworzyć w ciągu 90 minut gry - podkreśla Olszewski.
W najbliższej rundzie piłkarz pochodzący z Pabianic będzie walczył o pozycję między słupkami ze ściągniętym zimą z drugoligowej Stali Stalowa Wola, Krystianem Kalinowskim. - Wiadomo, że akurat w Motorze rywalizacja o miejsce w bramce jest na wysokim poziomie przed każdą rundą. Niezależnie od tego, z kim walczę o pierwszy skład, to zawsze na treningach dajemy z siebie sto procent - kończy.