Motor Lublin bezbramkowo zremisował z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski
Dobiegła końca passa czternastu zwycięskich spotkań Motoru na Arenie Lublin. Na koniec tegorocznych zmagań, podopieczni Marcina Sasala bezbramkowo zremisowali z KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski. Mimo straty punktów, żółto-biało-niebiescy utrzymali pozycję lidera trzecioligowej tabeli, a stało się tak dzięki przegranej Resovii przed własną publicznością z Podhalem Nowy Targ 0:1.
W pierwszych minutach spotkania (na Arenie zanotowano rekordową frekwencję) żadna z ekip nie zdecydowała się odważniej zaatakować. Gra była wyrównana, ale wraz z upływem czasu przeważać zaczęli lublinianie.
[przycisk_galeria]
W 13. minucie niecelnie z dystansu uderzał Dawid Dzięgielewski, a następnie Paweł Kaczmarek. Później efektowną przewrotką popisał się lider klasyfikacji strzelców Konrad Nowak, jednak piłka przeszła nad poprzeczką bramki ekipy z Kielecczyzny. Szczęścia próbował też Tomasz Tymosiak, a "wolej" Dzięgielewskiego wybił z linii bramkowej jeden z obrońców przyjezdnych. Później przez kilkanaście minut na boisku nie działo się nic ciekawego, chociaż "główkował" Łukasz Jamróz, ale Paweł Socha pewnie
chwycił piłkę.
W 45. minucie drugą żółtą kartką, w konsekwencji czerwoną, ukarany został Kacper Kokoszka i gospodarze grali w jedenastu przeciwko dziesięciu zawodnikom gości. Ale w takich sytuacjach łatwiej się bronić, a ekipa gości sprawiała wrażenie zadowolonych z punktu.
Druga odsłona spotkania rozpoczęła się od ataków Motoru. W 54. minucie, po dośrodkowaniu Dzięgielewskiego, piłkę nad poprzeczką przeniósł Nowak. Następnie było dużo walki, a mało klarownych sytuacji do zmiany wyniku. Miejscowi przeważali, ale nie mogli sforsować obronnego muru gości. Nie pomagały oskrzydlające akcje, rywale mądrze się bronili.
W 78. minucie dobrej sytuacji, po błędzie ostrowieckiej defensywy nie wykorzystał Nowak, mający przed sobą praktycznie pustą bramkę. W końcówce, spotkania groźnie zaatakowali przyjezdni, ale Motorowcom po strzale Michała Grunta w sukurs przyszła poprzeczka. W odpowiedzi, nieznacznie pomylił się Kaczmarek i ostatecznie mecz zakończył się bezbramkowym remisem.
Kolejny mecz Motor rozegra w marcu 2018 (dokładny terminarz rundy wiosennej nie jest jeszcze znany). Pierwszym rywalem lublinian w rundzie rewanżowej będzie Podhale Nowy Targ. Potyczka odbędzie się na Arenie.
Powody do zadowolenia mają też kibice beniaminka, czyli Chełmianki. Podopieczni Artura Bożyka zwyciężyli w Daleszycach ze Spartakusem 2:0, co oznacza, że rundę jesienną zakończyli na drugiej lokacie w tabeli i do Motoru traci zaledwie dwa "oczka".
Co ciekawe, według naszych informacji, Bożyk nie będzie już trenerem Chełmianki. Nieoficjalnie mówi się, że zostanie on trenerem pierwszoligowego Górnika Łęczna.
Motor Lublin – KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski 0:0
Motor: Socha – Michota (56 Tkaczuk), Gieraga, Cholerzyński, Tadrowski (87 Szkatuła) – Dzięgielewski, Tymosiak, Korczakowski (83 Kamiński), Kaczmarek, Majkowski (65 Oziemczuk) – Nowak
KSZO: Zacharski – D. Cheba, Sołtykiewicz, Kudriawcew, Kokosza – Persona (70 Grunt), Mikołajek (87 Puton), Czajkowski, Jakubowski (58 Kapsa), Janik (90 Brociek) – Jamróz (90 Mężyk)
Żółte kartki: Korczakowski, Tymosiak, Kamiński – Kokoszka
Czerwona kartka: Kokosza (za drugą żółtą kartkę)
Sędziował: Konrad Kolak z Nowego Sącza
Widzów: 4341