Chojnowskiego (za)rząd – jeden wielki błąd (KOMENTARZ)
Z każdym kolejnym rozegranym spotkaniem przez drużynę Korony, na światło dzienne wychodzą błędy i niedopatrzenia, jakie zarząd kieleckiego klubu popełnił w ostatnich miesiącach.
Abstrahując od niesamowitych historii o rzekomym zainteresowaniu kupnem klubu przez sponsorów ze wszystkich stron świata, na dzień dzisiejszy najbardziej widoczne są inne błędy popełnione przez zarząd Korony. Błędy, które na kieleckim zespole brutalnie się mszczą.
Chodzi tu głownie o nie przedłużenie kontraktu z Jakubem Bąkiem, co poskutkowało podpisaniem przez młodego skrzydłowego umowy ze szczecińską Pogonią. Choć kwestia ta omawiana była już w mediach kilkakrotnie, to plony tej decyzji Korona zebrała niedawno, w postaci przegranej z zespołem Dariusza Wdowczyka. Autorem dwóch bramek strzelonych przez Pogoń był, nie kto inny, jak Jakub Bąk.
Gdy ze stratą skrzydłowego kibice kieleckiej Korony już powoli się pogodzili, to na wierzch wyszło kolejne niedopatrzenie ze strony zarządu klubu. W meczu Pucharu Polski, w którym zespół Pachety stanął naprzeciwko Arki Gdynia, bramkę kielczanom strzelił zawodnik wypożyczony z Korony, Łukasz Jamróz.
Dlaczego nikt nie zastrzegł w umowie wypożyczenia opcji mówiącej o tym, że gracz nie może występować przeciwko macierzystemu klubowi? Tego nie wie zapewne nawet sam zarząd kieleckiej Korony, a każdy błąd popełniony przez władze klubu rzutuje na obecną sytuację kielczan w ligowej tabeli, gdyż w Pucharze Polski żółto-czerwonych już nie ma.