Arsenal wygrywa hicie Premier League. W Anglii trwa walka na wszystkich frontach
Trwa pasjonująca walka o tytuł, pierwszą czwórkę i utrzymanie. W Anglii wciąż wszystko może się zdarzyć. W 30. kolejce Arsenal wygrał z Manchesterem United 2:0, Tottenham przegrał z Southampton 1:2, a Chelsea tylko zremisowała z Wolves 1:1.
fot.
Tydzień temu Southampton tylko napędziło strachu Manchesterowi United, ale tym razem Święci dopięli swego. Mimo że w sobotę przegrywali z Totten-hamem, to potrafili odrobić straty, a dzięki pięknej bramce Jamesa Warda-Prowse’a odprawili faworyta z kwitkiem z St Mary’s Stadium. Znów świetny mecz zagrał Jan Bednarek, który zaliczył kilka przechwytów i był nie do przejścia w defensywie.
Zwycięstwo Świętych było bardzo ważne w kontekście walki o utrzymanie, jednak ze względu wygranej Cardiff z West Hamem, Southampton nie uciekło daleko od strefy spadkowej. Przegrana Spurs namieszała również sporo w czubie tabeli. Szanse na zbliżenie się do derbowych rywali miała Chelsea, która mimo dużej przewagi, tylko zremisowała z Wolverhampton 1:1. Co ciekawe, to Wilki długo prowadziły, ale piękny strzał Edena Hazarda w doliczonym czasie zapewnił gospodarzom punkt.
Potknięcia dwóch pretendentów do pierwszej czwórki jeszcze zwiększyły wagę hitowego niedzielnego spotkania Arsenalu z Manchesterem United, które również walczą o miejsca gwarantujące udział w kolejnej edycji Ligi Mistrzów. Mecz kolejki lepiej rozpoczęli gospodarze – świetny strzał z dystansu oddał Granit Xhaka, który tak podkręcił piłkę, że ta kompletnie zmyliła bramkarza i wpadła do siatki. Czerwone Diabły rzuciły się do ataku, ale świetnie dysponowany w bramce Kanonierów był Bernd Leno.
W drugiej połowie to goście byli bliżej gola, ale po jednym z kontrataków sędzia podyktował rzut karny dla The Gunners. Jedenastkę z łatwością wykorzystał Pierre-Emerick Aubameyang, który przypieczętował zwycięstwo Arsenalu 2:0.
Wciąż trwa też pasjonująca walka o tytuł. W sobotę Manchester City wygrał z Watfordem 3:1 po hat-tricku Raheema Sterlinga, ale wynik budzi kontrowersje. Przy pierwszej bramce Anglik znajdował się na pozycji spalonej, więc gol nie powinien zostać uznany. Wątpliwości pojawiły się też w spotkaniu goniącego The Citizens Liverpoolu z Burnley. Goście strzelili gola bezpośrednio z rzutu rożnego, ale powtórki pokazały, że bramkarz The Reds był w faulowany. Sprawiedliwości jednak stało się za dość, bo gospodarze strzelili potem cztery gole i dalej są krok za liderem.
30 kolejka - wyniki: Crystal Palace – Brighton 1:2 (Mili-vojevic 50 - z kanego – Murray 19, Knockaert 74); Cardiff – Wes Ham 2:0 (Hoilett 4, Camarasa 52); Huddersfield – Bournemouth 0:2 (Wilson 20. Fraser 66); Leicester – Fulham 3:1 (Tielemans 21, Vardy 78, 86); Newcastle – Everton 3:2 (Rondon 65, Perez 81, 84 – Calvert-Lewin 18, Richarlison 32); Southampton – Tottenham 2:1 (Valery 76, Ward-Prowse 81 – Kane 26); Man City – Watford 3:1 (Sterling 46, 50, 59 – Deulofeu 66); Liverpool– Burnley 4:2 (Firmino 19, 67, Mane 29, 90); Chelsea – Wolves 1:1 (Hazard 90 – Jimenez 56); Arsenal – Man United 2:0 (Xhaka 12, Aubameyang 69 - z karnego).