(WIDEO, ZDJĘCIA) Derby w 4 lidze. KS Warka pokonała Proch Pionki
W sobotę w Warce, w meczu czwartej ligi, w pojedynku beniaminków, miejscowy KS wygrał z Prochem Pionki.
[b]KS WARKA - PROCH PIONKI 3:2 (1:2)[/b]
Bramka: M. Vogtman 12, Pacholski 68, Pędzikowski 76 - Wnuk 18, Ząbkowski 36
Warka: Sładkowski - Bylak (67 Mińkowski), Malinowski, Majewski (60 Lewecki), Pędzikowski, Lenarczyk, Vogtman (90 Seremak), Pacholski (82 Zieliński), Witan, Wierzbicki, Stefański.
Proch: Wnukowski - Jaroszek, Janiszewski, Kapusta (52 Denkiewicz), Pachlerski (69 Łukaszuk), Nowocień (60 Szczepański), Ząbkowski (84 Bartosiak), Kisiel, (90 Trzos) Wnuk, Kędra Siwahla.
Drużyna z Pionek przyjechała na to spotkanie w osłabieniu. Z powodu kontuzji zabrakło Tomasza Bartosiaka (pojawił się w końcówce), Cezarego Zielińskiego, Joela Nsah Taty oraz Jakuba Maika.
Od pierwszych minut zaatakowała Warka. Zagrażała przyjezdnym przede wszystkim ze stałych fragmentów. W 12 minucie po wrzucie z autu gospodarzy, pogubiła się defensywa Prochu, Vogtman dostał dośrodkowanie na piąty metr i trafił do siatki.
[b]SKRÓT MECZU I WYPOWIEDZI TRENERÓW, ROBERTA ROBALI I ŁUKASZA WIŚNIKA[/b]
Proch zerwał się do odrabiania strat i już za chwilę było 1:1. Siwahla na prawym skrzydle ograł obrońcę, dograł do środka i Kacper Wnuk wepchnął piłkę do siatki.
W 28 minucie kapitalną interwencją popisał się Norbert Wnukowski, a chwilę później obrońcy Prochu przy rzucie rożnym wybili piłkę z linii bramkowej.
Dużo było walki z obu stron, sędzia zmuszony był wyciągnąć kilka żółtych kartek, bo gra sie zaostrzała. Kiedy wydawało się, że Warka ma przewagę, Proch wyprowadził szybką kontrę. Kacper Wnuk z preawej strony dośrodkował i Sebastian Ząbkowski wyskoczył zza obrońców i zdobył gola. Ciekawostką jest fakt, że Ząbkowski do niedawna był zawodnikiem Warki i bardzo chciał zdobyć bramkę.
Gospodarze mogli dobrze zacząć drugą połowę. Adam Pędzikowski z 16 metrów huknął za wysoko.
W 57 minucie to Proch miał okazję. Kacper Wnuk w sytuacji sam na sam z ostrego kąta uderzył wprost w Sładkowskiego.
W 63 minucie kolejny raz Wnukowski odważnie wybiegł do prostopadłego podania i wypiąstkował piłkę przed przeciwnikiem. W 67 minucie gości uratowała poprzeczka, a w następnej akcji Pacholski dał wyrównanie Warce.
W 76 minucie obrońcy Prochu nie potrafili wybić piłki na 16 metrze, Adam Pędzikowski uderzył mocno po ziemi i i Warka objęła prowadzenie. Chwilę później mogło być 4:2, ale strzał Mińkowskiego obronił Wnukowski. Dwie minuty później Vogtman w sytuacji sam na sam trafił w golkipera Prochu.
Swoja okazję w końcówce miał także i Proch. Wnuk uderzył z woleja z 20 metrów, ale piłka przeszła nad poprzeczką. goście rozpaczliwie atakowali do ostatnich sekund, ale nie potrafił stworzyć sobie sytuacji.
[B]POLECAMY RÓWNIEŻ:[/B]
[reklama]