"Z piątki", czyli pięć pytań przed meczem Podbeskidzie - Pogoń
Właściwie zamykamy dzisiaj 24. serię spotkań (pozostaje czekać na decyzję w sprawie meczu Legia - Jagiellonia), więc pora na ostatnie w tej kolejce pięć pytań.
fot. Jarosław Kamiński
Relacja na żywo z meczu Podbeskidzie Bielsko-Biała - Pogoń Szczecin w Ekstraklasa.net!
1. Dobijemy do średniej dwie bramki na mecz?
W siedmiu (a właściwie sześciu i pół) dotychczasowych meczach padło 12 goli, zatem napastnicy nas w tej kolejce nie rozpieszczali. Tak czy inaczej, żeby na chwilę obecną dobić do bariery dwóch trafień na mecz (chwilowo traktując wynik spotkania Legia - Jagiellonia jako bezbramkowy remis), Podbeskidzie i Pogoń muszą dziś strzelić łącznie cztery bramki. Patrząc na to, że na stadionie w Bielsku-Białej pada średnio jeden gol na spotkanie, nie spodziewalibyśmy się takiego obrotu sytuacji.
2. Kto zamiast Robaka?
Pogoń ma podobny problem, co kilka innych klubów Ekstraklasy – ma jednego naprawdę dobrego snajpera, ale jeżeli nie będzie mógł on z jakiegoś powodu zagrać, to nie ma drugiego nominalnego napastnika, który może go zastąpić. Dziś najlepszy strzelec „Portowców” pauzuje za kartki, więc ktoś będzie musiał wejść w jego miejsce. Opcji jest kilka. W ataku może zagrać przykładowo Patryk Małecki, który zaczynał karierę jako napastnik, wyżej może być przesunięty również Adam Frączczak. Na szpicy może również zagrać Jakub Bąk, który w tym sezonie radzi sobie naprawdę dobrze. Nam się wydaje, że w ataku wystąpi właśnie ten ostatni.
3. Aka ponownie błyśnie?
Pewnie w każdym zespole znajdziemy gracza, bez którego ciężko wyobrazić sobie drużynę. W Szczecinie gwiazdą jest Akahoshi. Japończyk robi furorę w Ekstraklasie, co rusz popisując się znakomitymi zagraniami. Wiosnę również zaczął świetnie. I wątpimy, żebyś na boisku miał wyglądać gorzej niż zwykle.
4. Podbeskidzie na zero z tyłu?
Zespół z Bielska-Białej w ligowej tabeli jest przedostatni, rzadko wygrywa i do tej pory stracił 33 bramki, ale… na własnym stadionie to już troszkę inna drużyna. U siebie Podbeskidzie straciło w obecnym sezonie ligowym pięć bramek i ośmiokrotnie zagrało na zero z tyłu (na 12 spotkań). Wygląda to nie najgorzej, coś nam jednak mówi, że w starciu z Pogonią bramkarz gospodarzy co najmniej raz wyjmie piłkę z siatki.
5. Kołodziej strzeli kolejną bramkę?
To się nazywa wejście w wiosenną część sezonu. Mecz z Widzewem – bramka, która dała zwycięstwo. Spotkanie z Jagiellonią – gol gwarantujący jakże cenny wyjazdowy remis. Jakby nie patrzeć, na chwilę obecną Kołodziej jest kluczowym zawodnikiem w drużynie Leszka Ojrzyńskiego. Swoją trzecią wiosenną bramkę może zdobyć przeciwko Pogoni, tylko wydaje nam się jednak, że tym razem pomocnikowi Podbeskidzia nie uda się skierować piłki do siatki.