Wołąkiewicz: Różne czynniki decydowały o moim odejściu z Lechii
Hubert Wołąkiewicz z powodu kontuzji nie zagra w starciu Lechii z Lechem na PGE Arenie. Mimo to, zawodnik wierzy, że to jego drużyna wyjdzie zwycięska z tego pojedynku.
Lechia Gdańsk - Lech Poznań. PGE Arena nadal będzie twierdzą nie do zdobycia?
Kibice nadal nie mogą Ci wybaczyć, że odszedłeś do Lecha...
Jedni mówią tak, a inni są po mojej stronie. Nadal mam znajomych w Gdańsku, którzy mi kibicują i żałują, że już tu nie gram. Różne czynniki decydowały o moim odejściu. Jednak na pewno mam fajne wspomnienia z gry w Lechii, które pozostaną na długo.
Co zadecydowało wtedy, że jednak opuściłeś Lechię? Większe przywiązanie do Lecha?
Nie. Gdyby chodziło o przywiązanie, to po fuzji Lecha z Amicą nie ruszałbym się z Poznania. Po prostu pewni ludzie obiecywali mi coś, a potem nie dotrzymali słowa.
Bierzesz pod uwagę, że zagrasz jeszcze kiedyś w Lechii?
Jeśli będzie taka możliwość, to kto wie. W piłce nożnej nigdy nie można być niczego pewnym.
Chciałeś kupić mieszkanie w Gdańsku?
Mieszkanie mam w Gdańsku cały czas. Kariera nie trwa wiecznie. Jest to jakiś pomysł do rozpatrzenia, aby kiedyś zamieszkać w Trójmieście, gdzie czułem się naprawdę dobrze.
Lech gra poniżej oczekiwań, a Lechia po dobrym początku przechodzi kryzys. To będzie mecz o przełamanie?
Patrząc na wyniki, można tak powiedzieć. Lechia miała świetny początek i wyrastała na kandydata do gry w europejskich pucharach. U nas z kolei było dużo kontuzji i ciężko było nam się przygotować do pierwszych meczów. Chłopacy już wracają po urazach i Lech znowu zacznie wygrywać.
O ile w poprzednim sezonie dużo punktów zdobyliście na wyjazdach, to w obecnym nie idzie wam gra na boiskach rywali. Z czego to wynika?
Wtedy potrafiliśmy wygrywać po 1:0 i zdobywać punkty. Teraz jest trochę inaczej. Stwarzaliśmy mało sytuacji, a coś strzeliliśmy i wygrywaliśmy, a teraz mamy ich więcej, ale ich nie wykorzystujemy. Jest problem ze skutecznością. Do tego większość bramek tracimy po indywidualnych błędach. Dużo nad tym pracowaliśmy i obrona Lecha znowu staje się monolitem.
O ile Lech jest krytykowany, to Ty zbierałeś niezłe recenzje.
Nie mnie to oceniać. Jeśli zawodnik jest zdrowy i gra, to forma będzie rosła. Tak jest w moim przypadku. Zagrałem większość meczów i do teraz nie miałem kontuzji.
Myślisz o reprezentacji?
Każdy zawodnik, który zasmakował kadry o niej myśli. Będzie nowy trener, nowe rozdanie i może dostanę szansę. Jak Lech będzie grał dobrze i wygrywał, to pojawią się też powołania do reprezentacji.
Jaki wynik padnie w sobotę na PGE Arenie w Gdańsku?
Nie chcę się bawić w typowanie. Wierzę, że Lech wygra.