Udany debiut Probierza. Wisła pokonała Lechię w meczu przyjaźni
"Biała Gwiazda" wygrała w tym roku po raz pierwszy i tym samym do Krakowa wraca pełna nadziei na włączenie się jeszcze do walki i mistrzostwo i europejskie puchary. Tym samym nowy szkoleniowiec Wisły, Michał Probierz zaliczył udany debiut na ławce trenerskiej.
Zobacz aktualną tabelę Ekstraklasy!
Oba zespoły potrzebowały dziś kompletu punktów. Sytuacja Lechii staje się nieciekawa, bowiem coraz szybciej zbliża się ona do strefy spadkowej. Z kolei „Biała Gwiazda”, która nie zdołała odnieść żadnego zwycięstwa w tym roku, nieubłaganie traci kontakt z czołówką. Nic dziwnego więc, że obaj trenerzy ofensywnie ustawili drużyny jednoznacznie dając znać, że ich celem są trzy punkty. Mimo, że na trybunach panowała sielska atmosfera, która cechuje mecze przyjaźni, to oczywistym było, że na boisku nie będzie miejsca na sentymenty.
Na ławce trenerskiej Wisły debiutował Michał Probierz, którego, dość niespodziewanie, włodarze klubu zdecydowali się zatrudnić w ubiegły czwartek. Z kolei Paweł Janas po raz pierwszy prowadził gdańszczan w meczu na własnym obiekcie.
Już w początkowych sekundach spotkania do ataku rzucili się gospodarze. Wiśniewski uderzał futbolówkę sprzed pola karnego, lecz ta minęła bramkę Pareiki. Niespełna trzy minuty po tej okazji, sytuację na zdobycie prowadzenia dla swojej drużyny miał Kirm. Jednak ten przymierzył niedokładnie i piłka przeszła obok słupka.
Gospodarze zignorowali to ostrzeżenie, w wyniku czego w 8 minucie spotkania wiślacy mogli cieszyć się ze zdobycia pierwszej w tym meczu bramki. Rzut rożny wykonywał Nunez, po jego zagraniu piłki dopadł Junior Diaz, ale to Jaliens wpakował futbolówkę do siatki. Tym samym skutek przyniosły ostatnie treningi z nowym szkoleniowcem „Białej Gwiazdy”. Od dwóch dni wiślacy mocno trenowali właśnie stałe fragmenty gry.
Mimo, że drużyna objęła prowadzenie, kibice Wisły zmartwili się nie na żarty, gdy okazało się, że niegroźnej kontuzji nabawił się Maor Melikson. Już na początku spotkania konieczna była jednak zmiana i na placu gry w miejsce Izraelczyka pojawił się Ivica Iliev.
Lechiści próbowali wyrównać, lecz Wisła nie pozwalała im na wiele. Obie drużyny próbowały utrzymywać się przy piłce, lecz miały problem ze skutecznym rozegraniem. Wiślacy robili wszystko, by nie pozwolić Lechii doprowadzić do wyrównania. Co więcej, jeszcze przed końcem pierwszej połowy gry sami zdołali strzelić drugiego gola. Z rzutu karnego bramkę zdobył Dudu Biton. Sam karny był dosyć wątpliwy, bowiem przy starciu Ilieva z Deleu, temu drugiemu udało się trafić w piłkę. Sędzia jednak sytuację zinterpretował inaczej.
Na drugą połowę piłkarze z Krakowa wychodzili z dwubramkową zaliczką. Lechiści sprawiali wrażenie, jakby nie zależało im na zmianie niekorzystnego dla siebie rezultatu. W efekcie pierwsza groźna akcja w drugiej odsłonie meczu przeprowadzona została przez gości. W 61 minucie przed niezłą okazją do podwyższenia prowadzenia stanął Biton. Po podaniu Ilieva, Izraelczyk wkręcił w murawę Wilka i uderzył na bramkę, lecz Pawłowski obronił jego strzał.
Chwilę po tej sytuacji, na boisku pojawił się Airapetjan i mógł zaliczyć wymarzone wejście. Wbiegł w pole karne wiślaków i zagrał piłkę wzdłuż bramki, lecz żaden z jego kolegów nie zamknął tej akcji.
Szczęścia próbował jeszcze Nunez. W doliczonym czasie gry uderzał na bramkę Pawłowskiego, lecz piłka odbiła się od poprzeczki. Mecz zakończył się zwycięstwem krakowian. Tym samym udany debiut na ławce trenerskiej zaliczył Michał Probierz i jest na dobrej drodze do tego, by przywrócić "Białej Gwieździe" jej dawny blask.
Lechia Gdańsk - Wisła Kraków 0:2 - czytaj zapis naszej relacji na żywo!
Gole: Kew Jaliens 9', David Biton 40' (kar.)
Żółte kartki: J.Wilk, Vucko, Deleu - Bunoza, Diaz, Jaliens, Iliev
Sędzia: Marcin Borski (Warszawa) Widzów: 19500
Lechia: Wojciech Pawłowski - Deleu, Luka Vucko, Rafał Janicki, Jakub Wilk - Ivans Lukjanovs (76' Tomasz Dawidowski), Łukasz Surma, Marko Bajić (62' Lewon Hajrapetjan), Piotr Wiśniewski (82 Adam Duda), Jakub Kosecki - Piotr Grzelczak
Wisła: Sergei Pareiko - Marko Jovanović, Kew Jaliens, Gordan Bunoza, Junior Diaz - Andraż Kirm (82' Dragan Paljić), Cezary Wilk, Gervasio Nunez, Maor Melikson (13' Ivica Iliev) - Dudu Biton (70' Łukasz Garguła), Cwetan Genkow
Zobacz także:
- Surma dla Ekstraklasa.net: Biegaliśmy za piłką jak wściekłe psy
- Cezary Wilk dla Ekstraklasa.net: To nie moja rola, walczyć o powrót Małeckiego
- Uraz Meliksona nie wydaje się groźny. "To nadciągnięcie mięśnia"
- Janas: Widać, że brakuje nam jeszcze zagrania
- Probierz: Wisła to jest klub, który musi wygrywać