menu

Jak Widzew radzi sobie bez Mielcarza?

9 listopada 2012, 04:30 | Daniel Kawczyński

Maciej Mielcarz już od czterech dobrych sezonów regularnie strzeże bramki Widzewa Łódź i można powiedzieć, że jest osobą nie do wygryzienia z pełnionej roli. Od momentu przybycia zawsze gwarantował bezpieczeństwo swoją czujnością i udanymi interwencjami. Na ławkę rezerwowych wędrował jedynie w przypadku kontuzji bądź wykluczenia kartkowego. Jak Widzew radził sobie w meczach, gdy Mielcarz nie mógł pojawić się na boisku?

Widzew bez Mielcarza to nieczęsto spotykany widok
Widzew bez Mielcarza to nieczęsto spotykany widok
fot. Grzegorz Wypych Ekstraklasa.net

W sezonie 2008/2009 Mielcarz zabrakło go dwukrotnie, a ciężar zastępstwa wziął na swoje barki Bartosz Fabiniak. Najpierw, w meczu drugiej kolejki 1 ligi zachował czyste konto, a Widzew wygrał na wyjeździe z Motorem Lublin 1:0. W 24 serii przepuścił jedno trafienie, przyczyniając się poniekąd do remisu 1:1. Następne rozgrywki były fenomenalne w wykonaniu Mielcarza. Nie dość, że bronił jak natchniony, to jeszcze nie opuścił ani jednego meczu i co najważniejsze wywalczył awans do Ekstraklasy.

Jednak w pierwszym po powrocie sezonie nie zagrał aż dziesięć razy. Zabrakło go w m.in. w czterech ostatnich kolejkach rundy jesiennej, a w bramce zespół był zdany na Bartosza Kanieckiego. Zaczęło się od przegranej 0:1 z Zagłębiem Lubin, potem przyszedł domowy remis 2:2 z Cracovią Kraków, porażka 1:3 z Lechią Gdańsk i okazałe 4:0 z Górnikiem Zabrze. Kolejna pauza Mielcarza przypadła na sześć finiszowych starć sezonu. Wykazać ponownie mógł się Kaniecki. Z Jagiellonią Białystok skapitulował raz, ale Widzew zdołał wcześniej zdobyć trzy bramki. Również jedną stratę zanotował z GKS-em Bełchatów i tym razem miało to przekład na końcowy rezultat (1:1). Z Zagłębiem Lubin także wędrował do siatki, ale łodzianie strzelili dwa gole, podobnie jak w następnej konfrontacji z Cracovią Kraków (2:1). Na zero wyszedł mu pojedynek z Lechią Gdańsk (1:0), natomiast ostatni mecz rozgrywek z Górnikiem Zabrze zakończył się sromotną klęską 0:4.

Sezon 2011/2012 był już dla "Małego" o wiele bardziej pomyślny. Nie wystąpił jedynie w 24 kolejce z Ruchem Chorzów, a broniący za niego Michał Pytkowski nie zdołał uchronić łodzian od porażki 1:2.

Reasumując. Od momentu przyjścia na Piłsudskiego, czyli od sezonu 2008/2009, Mielcarz nie zagrał w trzynastu meczach. W tym czasie Widzew odnotował: sześć zwycięstw, dwa remisy i cztery porażki. Bramek stracił aż 15.


Polecamy