W Lechu szpital zamiast zespołu. Kto zagra z Koroną?
Ogromne problemy kadrowe ma pod koniec rundy szkoleniowiec „Kolejorza” Mariusz Rumak. Okazuje się bowiem, że z różnych przyczyn w ostatnim meczu ligowym z Koroną Kielce może nie zagrać aż sześciu zawodników. Przy dość wąskiej kadrze poznańskiego zespołu oznacza to, że trener będzie musiał sięgnąć do głębokich rezerw.
Oczywiście to najczarniejszy scenariusz, bowiem mecz z Koroną dopiero w niedzielę i do tego czasu wiele może się zdarzyć. Niemniej jednak Rumak musi być przygotowany na to, że będzie musiał zestawić zespół bez wielu graczy, na których regularnie stawiał.
Z kontuzją łokcia nadal zmaga się Jasmin Burić i jeżeli nie zdoła się wyleczyć, to między słupkami ponownie stanie Krzysztof Kotorowski. Tyle że doświadczony golkiper w spotkaniu ze Śląskiem pokazał, że trzymiesięczna przerwa w grze wybiła go kompletnie z rytmu meczowego, przez co bronił bardzo niepewnie. Zawinił przy pierwszej bramce dla wrocławian, a później przytrafiło mu się jeszcze kilka nieudanych wyjść z bramki czy też nieporozumień z obrońcami.
Najgorzej wygląda sytuacja w linii defensywnej. Już wcześniej wiadomo było o długiej absencji Manuela Arboledy, teraz dołączyli do niego dwaj kolejni stoperzy – Hubert Wołąkiewicz, narzekający na uraz kręgosłupa oraz Marcin Kamiński, któremu odnowiła się kontuzja stawu skokowego. Na razie nie wiadomo, czy obaj będą mogli zagrać w Kielcach, więcej dowiemy się po zaplanowanych na dzisiaj badaniach.
Podobną sytuację ze środkowymi obrońcami Rumak miał podczas meczu z Podbeskidziem. Wtedy jako stoperzy zagrali Ivan Djurdjević i Kebba Ceesay, a na prawej obronie Gambijczyka zastąpił Mateusz Możdżeń. Tyle że tym razem 21-letni zawodnik będzie pauzował za cztery żółte kartki i trener nie będzie mógł skorzystać z jego usług. Wszystko wskazuje na to, że trener nie będzie miał wyjścia i w Kielcach postawi na 18-letniego Tomasza Kędziorę.
Krajobrazu niczym po bitwie dopełnia jeszcze uraz Vojo Ubiparipa, który opuścił boisko podczas meczu w Bieslku-Białej z dziurą w nodze i w tej rundzie raczej już nie zagra. Wraz z absencją Możdżenia zmniejsza to znacząco pole manewru Rumaka na skrzydłach – w zasadzie pewne jest, że wystąpią tam Gergo Lovrencsics i Aleksandar Tonew.
Szkoleniowiec lechitów ma więc spory ból głowy przed meczem z Koroną. Meczem bardzo istotnym, bowiem już teraz przewaga Legii wynosi siedem punktów i kolejne straty mogą pogrzebać szanse poznaniaków na pościg za rywalem. Natomiast w przerwie zimowej konieczne są wzmocnienia składu, w przeciwnym razie poznaniacy zamiast walczyć o najwyższe trofea, skończą w środku tabeli.
LECH POZNAŃ - serwis specjalny Ekstraklasa.net