Trener Lechii Marcin Kaczmarek przed Radomiakiem: Musimy wyciągnąć maksimum z tego, co mamy
Trener Lechii oczekiwał, że przed sobotnim meczem PKO Ekstraklasy w Gdańsku z Radomiakiem uda się pozyskać ofensywnych piłkarzy. - Tak się nie stało i musimy wyciągnąć maksimum z tego, co mamy. Dysponujemy kadrą, która z powodzeniem powinna walczyć o utrzymanie – ocenił Marcin Kaczmarek.
fot. PAP/Piotr Polak
Lechia dwa punkty nad strefą spadkową
Poprzednia kolejka była wyjątkowa niepomyślna dla Lechii. Nie dość, że biało-zieloni przegrali w Kielcach 0:1 z także broniącą się przed spadkiem Koroną, to punkty zdobyły inne zespoły z dołu tabeli.
- Jesteśmy po analizie ostatniego meczu i mamy wnioski. Na pewno mieliśmy sporo możliwości, aby tego spotkania nie przegrać. Bardzo dużo do poprawy jest w kwestii finalizacji akcji, bo w Kielcach byliśmy 18 razy w polu karnym rywali, co jak na mecz wyjazdowy jest wystarczające, aby strzelić przynajmniej jednego gola – powiedział w czwartek na konferencji prasowej w Gdańsku Kaczmarek.
Swój skromny punktowy dorobek gdańszczanie będą chcieli podreperować w sobotę, kiedy o godz. 20 podejmą zajmującego siódmą lokatę Radomiaka.
- W tabeli jest bardzo ciasno i każde spotkanie jest niezwykle ważne. W tym kontekście mecz z Radomiakiem jest równie ważny jak każdy następny. Najważniejsze, żeby na koniec Lechia miała wystarczającą liczbę punktów do utrzymania – podkreślił.
Trener Lechii: Sytuacja jest trudna dla ośmiu drużyn
48-letni szkoleniowiec przypomina, że niepewnych swojego losu jest wiele zespołów i mecz z Radomiakiem niczego nie przesądzi.
- Sytuacja jest trudna przynajmniej dla ośmiu drużyn. Sobotnia konfrontacja nie załatwi sprawy, bo po zwycięstwie nie znajdziemy się w komfortowej sytuacji, a po porażce nie będziemy w beznadziejnym położeniu. Natomiast wszystko jest w naszych głowach, charakterach i nogach. Okres mojej pracy w Lechii, niezbyt długi, pokazał, że jesteśmy w stanie regularnie punktować. Niedawno byliśmy w beznadziejnej sytuacji, z pięcioma punktami na ostatnim miejscu w tabeli. Obecnie nie musimy gonić tylko uciekać – dodał.
W rundzie rewanżowej piłkarze Radomiaka odnieśli zwycięstwo i zanotowali trzy remisy. Podopieczni trenera Mariusza Lewandowskiego nie są zbyt skuteczni w ataku, jednak mogą poszczycić się najlepszą defensywą. Tylko raz zdołali umieścić piłkę w bramce rywali, ale jako jedyna drużyna nie stracili w tym okresie gola.
- To świadczy o tym, że ta ekipa jest dobrze zorganizowana. Musimy w każdym meczu szukać punktów i będziemy starali się tę defensywę przełamać. Spodziewam się, że przyjdzie nam sporo grać w ataku pozycyjnym, dlatego musimy wykazać się zdecydowanie większą kreatywnością niż w dotychczasowych spotkaniach, a szczególnie w decydującej fazie, w której brakuje nam ostatniego podania – stwierdził.
14 sierpnia gdańszczanie przegrali w Radomiu 1:4 i był to mecz, w którym w tym sezonie stracili najwięcej bramek.
- Nie możemy też zapominać, że Radomiak potrafi grać do przodu. Na wiosnę nie zdobył za wiele bramek, ale ma sporo zawodników o południowym charakterze, czyli nieźle wyszkolonych technicznie. Rywale z pewnością nie będą chcieli w Gdańsku tylko się bronić – zauważył.
Marcin Kaczmarek o nowym nabytku: Klub zainwestował w potencjał
W środę w ostatnim dniu okienka transferowego gdańszczanie ponownie wypożyczyli do GKS Tychy środkowego pomocnika Jana Biegańskiego, pozyskali natomiast niespełna 22-letniego lewego obrońcę Louisa Poznańskiego.
- Uznaliśmy, że na tym etapie optymalnym rozwiązaniem dla Biegańskiego będzie regularna gra na poziomie pierwszej ligi. Wraca do środowiska, w którym dobrze się czuł, a u nas okazje na regularne występy byłyby mniejsze od jego oczekiwań. To racjonalne podejście, bo Janek ma szansę się rozwinąć i Lechia, mam taką nadzieję, będzie miała z niego sporo pożytku. Z kolei w przypadku Poznańskiego, który nie ma zbyt wielu meczów na seniorskim poziomie, klub zainwestował w potencjał – wyjaśnił.
Kaczmarek nie ukrywał, że oczekiwał wzmocnienia ofensywnych formacji.
- Wiele razy mówiłem, jakie ustaliłem transferowe priorytety i na jakich pozycjach powinniśmy się wzmocnić. Bardzo liczyłem, że w tym okienku uda się pozyskać przynajmniej jednego ofensywnego piłkarza. Tak się jednak nie stało i trzeba zrobić wszystko, aby wyciągnąć maksimum z tych zawodników, których mamy. Musimy zmierzyć się z sytuacją jaka jest. Uważam, że dysponujemy kadrą, która z powodzeniem powinna walczyć o utrzymanie – podsumował.
W sobotniej konfrontacji w ekipie gospodarzy zabraknie pauzującego za żółte kartki środkowego pomocnika Jarosława Kubickiego. Nadal kontuzjowany jest występujący w tej formacji Holender Joeri de Kamps. (PAP)
EKSTRAKLASA w GOL24
Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy