Setne "Derby Północy" dla Werderu. Cały mecz Obraniaka, HSV blisko dna [BRAMKA, STATYSTYKI]
Podwójne świętowanie w Bremie. Nie tylko udało się wygrać i oddalić od strefy spadkowej, to jeszcze na pokonanym polu został HSV Hamburg. Jedyną bramkę strzelił Zlatko Juzunović po wyjątkowej urody asyście Aarona Hunta. Ludovic Obraniak zagrał całe spotkanie.
Obie drużyny rozpoczęły spotkanie z wielkim animuszem. W pierwszej akcji Ludovic Obraniak popisał się dobrym dośrodkowaniem, którego nie wykorzystali jego koledzy z drużyny. Po chwili odpowiedział Pierre-Michel Lasogga strzelając nad poprzeczką. W 5. minucie Aaron Hunt "powtórzył wyczyn" przeciwnika i ciągle był bezbramkowy remis. W 19. minucie gospodarze wyszli na prowadzenie. Fenomenalnym podaniem popisał się Aaron Hunt, który "jaskółką" zagrał do wychodzącego na czystą pozycję Zlatko Junuzovicia, który po przyjęciu piłki strzelił obok Rene Adlera.
Cztery minuty później Nils Petersen powinien podwyższyć prowadzenie, ale nie wykorzystał sytuacji sam na sam. Hamburczycy próbowali wyrównać, ale ich ataki biły w mur. Nadspodziewanie dobrze spisywała się defensywa Werderu, która w zarodku gasiła akcje rywala. Tuż przed przerwą gospodarze nie uniknęli błędu, który mógł wykorzystać Tolgay Arslan. Jego uderzenie sparował Raphael Wolf.
Druga połowa ledwie się zaczęła... a sędzia musiał ją przerwać nie niecałe pięć minut. Kibice Zielono-Białych odpalili race czym zaskoczyli Feliksa Meyera. Arbiter nie wiedział co robić dalej w tej sytuacji, więc na "interwencję" wysłał kapitana Aarona Hunta. Po chwili gra była wznowiona.
W 61. minucie Pierre-Michel Lasogga strzelił głową po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, lecz Wolf poradził sobie z tym uderzeniem. W odpowiedzi Zlatko Junuzović był bardzo bliski strzelenia swojego drugiej gola w tym meczu. Na przeszkodzie stanął jednak słupek. Przed ostatnie dwadzieścia minut dominowała seria niecelnych dośrodkowań i walki w środku pola. Werder skutecznie oddalał grę od własnego pola karnego i udało się dowieźć do końca skromne zwycięstwo.
Ludovic Obraniak zaprezentował się przyzwoicie. Największe zagrożenie pod bramką HSV stwarzały jego dośrodkowania ze stałych fragmentów gry. Martin Kobylanski znowu przesiedział całe spotkanie na ławce rezerwowych.
25. kolejka Bundesligi, Weserstadion, Brema
Werder Brema - HSV Hamburg 1:0 (1:0)
Bramki: Junuzović 18'
Żółte kartki: Di Santo 33', Junuzović 52' - Lasogga 27', Calhanoglu 39'
Sędzia: Felix Meyer
Widzów: 42 100
Werder Brema
Trener: Robin Dutt
20. Wolf
17. Ignjovski, 15. Prödl, 5. Lukimya-Mulongoti, 2. Garcia
16. Junuzović, 44. Bargfrede (11. Elia 78'), 7. Obraniak
14. Hunt (6. Makiadi 66')
9. Di Santo (2. Gebre Selassie 57'), 24. Petersen
HSV Hamburg
Trener: Mirko Slomka
9. Calhanoglu, 20. Lasogga
19. Jiracek (31. Zoua 79'), 18. Arslan, 14. Badelj, 8. Rincon (23. van der Vaart 46')
7. Jansen, 24. Rajković (16. Sobiech 68'), 5. Djorou, 2. Diekmeier
15. Adler
Werder Brema | 1:0 | HSV Hamburg |
---|---|---|
43 | Posiadanie piłki [%] | 57 |
15 | Sytuacje bramkowe | 11 |
7 | Strzały na bramkę | 5 |
8 | Strzały niecelne | 6 |
20 | Rzuty wolne | 27 |
4 | Rzuty rożne | 5 |
2 | Spalone | 2 |
5 | Interwencje bramkarzy | 6 |
2 | Żółte kartki | 2 |
0 | Czerwone kartki | 0 |
Werder, który ma 25 punktów, uciekł od strefy na sześć punktów. Zajmujące miejsca 15-17 VfB Stuttgart, HSV i Freiburg zgromadziły po 19. Pierwszy z wymienionych zespołów ma szansę powiększyć swój dorobek jutro w meczu z czternastym Eintrachtem Frankfurt (22 pkt.)