Rywalizacja w drugiej linii Pogoni Szczecin. Nowego napastnika brak!
Trener Kazimierz Moskal ma z kogo wybierać w drugiej linii. Kibice Pogoni Szczecin nie doczekali się transferu napastnika.
fot. Andrzej Szkocki
Kazimierz Moskal, gdy został pierwszym trenerem Pogoni, zapowiadał, że nie zamierza przeprowadzać rewolucji w zespole. Przecież Portowcy zajęli wysokie 6. miejsce w poprzednim sezonie, a poza tym mają świetną Akademię, która w minionym sezonie święciła mnóstwo sukcesów.
Ograniczony budżet pozwolił na ściągnięcie latem dwóch zawodników z kartą na ręku. Wcześniej, już w styczniu, umowę podpisał Kamil Drygas. Latem do Pogoni dołączył bułgarski skrzydłowy Spas Delew oraz prawy obrońca David Niepsuj. Z rezerw ściągnięto również Japończyka Kitano.
Większość kibiców spodziewała się transferu napastnika, zwłaszcza po odejściu Wladimera Dwaliszwiliego. W klubie jednak mieli inny pomysł na linię ataku. Łukaszowi Zwolińskiemu, który jest w zasadzie jedynym nominalnym napastnikiem, partnerować będzie (lub grać za niego) Adam Frączczak.
Uniwersalny Portowiec, po transferze Niepsuja, może już na dobre skończyć z grą w defensywie. Występy w przednich formacjach zdecydowanie bardziej mu odpowiadają. Linię ataku będę uzupełniać też najmłodsi, czyli Marcin Listkowski oraz Kitano.
Zdecydowanie tłoczniej zrobiło się w pomocy, nawet po odejściu Michała Walskiego. Kamil Drygas ma sporą szansę na rozbicie bardzo zgranego duetu Rafał Murawski - Mateusz Matras. To może być jedna z kluczowych zmian w pierwszej jedenastce Pogoni trenera Moskala.
Obsada skrzydeł Pogoni także będzie należeć do trudnych zadań. Do wyboru są Gyurcso, Delew, Frączczak czy Listkowski. Na pozycji za napastnikiem ponownie w sparingach testowany był Nunes i zapowiada się na to, że może zepchnąć Akahoshiego na ławkę rezerwowych.
Na swoje szanse w większym wymiarze czasowym czekają młodzi: Dawid Kort, Jakub Piotrowski czy Robert Obst.
Za dużo nie powinno się zmienić w linii obrony. Pozyskany z VfL Bochum Niepsuj szybko doznał urazu i nie wystąpił we wszystkich sparingach. Jeżeli nie będzie w pełnej dyspozycji (a na to się zapowiada, podobna sytuacja jest z Hubertem Matynią), jego miejsce zajmie Sebastian Rudol. Lewa strona defensywy to Mateusz Lewandowski i raczej nie zmieni się to prędko.
Duet naszych łysych stoperów także jest na razie nie do rozbicia.
Dylemat trener Moskal ma w bramce. W poprzednim sezonie trener Czesław Michniewicz żonglował golkiperami, ale każdy z nich dostał sporo spotkań w ekstraklasie na potwierdzenie swojej klasy. W ostatnim sparingu dłużej zagrał Dawid Kudła (60 minut), ale nie ustrzegł się błędów. Jakub Słowik także jest gotowy do gry, ale decyzję podejmie trener Moskal.
- Chciałbym dobrze poznać możliwości każdego piłkarza. Wiem, że Adam Frączczak jest bardzo uniwersalny. Ricardo Nunes grywał na lewej obronie i skrzydle. Chcieliśmy zobaczyć, jak będzie sobie radził w środku. Już jakiś obraz mam tego zespołu, ale jeszcze wiele jest do poprawy i do nauki - powiedział dla oficjalnej strony Pogoni trener Moskal.