Rusza przedświąteczny maraton z Lotto Ekstraklasą. Legia znów goni Górnika
Od 8 do 18 grudnia drużyny Lotto Ekstraklasy rozegrają trzy ostatnie kolejki ligowe w tym roku. Legia w sobotę podejmie Bruk-Bet, we wtorek jedzie do Gliwic, a 16.12 zagra u siebie z Wisłą Płock. Zespół Romeo Jozaka znów musi gonić w tabeli Górnika Zabrze, do którego traci trzy punkty. A za plecami legionistów czai się będąca w znakomitej formie Korona Kielce.
fot. brak
Tym, którzy nie wierzą że nasza ekstraklasa to najciekawsza liga świata, ostatnio piłkarze znów ucierają nosa. Po zwycięstwie z Górnikiem Legia wróciła na pozycję lidera. Kiedy wydawało się, że obrońcy tytułu złapali rytm i mogą zacząć odjeżdżać rywalom, drużyna Romeo Jozaka przegrała w Kielcach i zremisowała w Niecieczy z Sandecją. Na trzy kolejki przed przerwą świąteczno-noworoczną legioniści tracą do świetnie dysponowanych zabrzan (cenne zwycięstwa z Jagiellonią i Wisłą w Krakowie) trzy punkty. Tegoroczny finisz ligi, który rozegra się w 11 dni, zapowiada się znakomicie. W czołówce tabeli jest bardzo ciasno, pomiędzy siódmym Zagłębiem a drugą Legią jest tylko pięć punktów różnicy.
Wydaje się, że drużyna Jozaka w porównaniu z rywalami ma dość łatwy terminarz. W sobotę na Łazienkowską przyjedzie Bruk-Bet Termalica. Drużyna nieobliczalna, ale na wyjazdach punktująca przeciętnie. Z ośmiu ostatnich meczów poza Niecieczą wygrali tylko jeden (w Szczecinie), a dwa zremisowali. Mają tyle samo punktów, co przedostatni w tabeli Piast. Właście w Gliwicach Legia zagra trzy dni później. Będzie zdecydowanym faworytem, choć śląski zespół złapał ostatnio wiatr w żagle. Nie przegrał czterech ostatnich meczów u siebie, pokonał Wisłę Płock i Cracovię, zremisował z Lechem. Na koniec zimowego maratonu piłkarze Jozaka zmierzą się z Wisłą Płock, która z czterech ostatnich wyjazdów nie przywiozła nawet punktu.
Górnik z kolei najpierw podejmie Lechię, która gra w kratkę, ale ostatnio przebudzili się w jej barwach bracia Paixao (sześć bramek w czterech meczach). Następnie czeka go wyjazd do Gdyni, gdzie Arka przegrała tylko dwa z dziesięciu spotkań ligowych. Rok zakończy meczem z Cracovią, która tylko jeden z ośmiu ostatnich meczów skończyła bez punktu.
Po piętach Górnikowi i Legii depcze Korona, która smaku porażki nie zaznała od... 15 września. Od tego czasu zespół z Kielc wygrał pięć i zremisował cztery mecze ligowe. Do końca roku zmierzy się z Arką (u siebie), Jagiellonią (wyjazd) i Piastem (dom). Pozostałe drużyny z czołówki nie przekonują. Jagiellonia gra w kratkę, Lech traci punkty na potęgę, Wisła spisuje się przeciętnie, a Zagłębie tak słabo, że z pracą pożegnał się trener Piotr Stokowiec, którego zastąpił Mariusz Lewandowski.
Aby skończyć rok na pierwszym miejscu, legioniści muszą jednak martwić się przede wszystkim sobą. - Nie da się wygrywać meczów bez maksymalnego skupienia. Właśnie tego dzisiaj zabrakło, trzymania się taktyki i pełnej koncentracji. W ostatnich meczach straciliśmy dużo goli. To materiał do analizy. W następnym spotkaniu trzeba będzie poprawić grę w defensywie - ostrzegał po meczu z Sandecją Jozak.
Trudno się z nim nie zgodzić. Z Koroną Legia straciła trzy bramki, z I-ligową Bytovią i Sandecją po dwie. W zdecydowanej większości padały po błędach obrońców. Przodował w nich Inaki Astiz, który w Niecieczy zawalił oba gole. Dodajmy do tego słabą formę Michała Kucharczyka, który do spółki z Jarosławem Niezgodą kreował wcześniej sporą część bramek Legii, a otrzymamy obraz drużyny w poprzednich meczach. Czy Jozakowi uda się go odmienić?
Lotto Ekstraklasa, 19. kolejka
Piątek: Sandecja Nowy Sącz - Jagiellonia Białystok (godz. 18., transmisja Eurosport 2), Górnik Zabrze - Lechia Gdańsk (20.30, Canal+ Sport); Sobota: Śląsk Wrocław - Piast Gliwice (15.30, nSport+), Korona Kielce - Arka Gdynia (18., Canal+ Sport), Legia Warszawa - Bruk-Bet Termalica Nieciecza (20.30, Canal+ Sport); Niedziela: Pogoń Szczecin - Zagłębie Lubin (15.30, Canal+ Sport), Wisła Kraków - Wisła Płock(15.30, Canal+), Lech Poznań - Cracovia (18., Canal+).
Obserwuj autora artykułu na Twitterze
Sebastian Szymański: Trener powtarza, żeby być cierpliwym i pracować. Robię to