menu

Ruch wiceliderem po zwycięstwie nad Cracovią

3 maja 2012, 20:05 | Tomasz Kozimala

Ruch Chorzów wykonał swoje zadanie i został wiceliderem, pokonując Cracovię 2:0. Do prowadzącego Śląska traci jeden punkt i ciągle liczy się w walce o Mistrzostwo Polski. Dzięki porażce Korony Niebiescy zapewnili już sobie grę w Lidze Europejskiej.

Chorzowianie odnieśli kolejne zwycięstwo i dzięki perfekcyjnym rzutom wolnym wciąż liczą się w walce o mistrza kraju. Drużyna prowadzona przez Waldemara Fornalika przegrała tylko jedno spotkanie w tej rundzie, natomiast „Pasy” mają odwrotną sytuację. Krakowianie zdołali odnieść tylko jedno zwycięstwo u siebie. Dodatkowo Cracovia po ostatniej porażce z Wisłą pożegnała się w kiepskim stylu z Ekstraklasą. Tym bardziej przebieg pierwszej odsłony meczu spadkowicza z walczącym o mistrzostwo Ruchem zadziwiał. Przy Kałuży po pierwszej połowie przemeblowana Cracovia bez Ntibazonkizy i Biezena spisywała się imponująco. Goście z Chorzowa grali ospale i nie potrafili stworzyć sobie klarownych sytuacji.

Wydawałoby się, że walczący o mistrzostwo Polski Ruch Chorzów od początku będzie dążył do zdobycia bramki. Tak się jednak nie stało i po pierwszych 45. minutach mimo braku goli to zawodnicy Cracovii dominowali na boisku. Dość powiedzieć, że Ruch oddał tylko dwa strzały na bramkę Kaczmarka, co naprzeciw ośmiu strzałów gospodarzy zapewne szokuje.

Spotkanie mogło rozpocząć się wyśmienicie dla gospodarzy, bo już w 2. minucie Matulevićius mógł wpisać się na listę strzelców. Strzał Litwina poszybował jednak tylko nad poprzeczką bramki golkipera gości. Natomiast w 24. minucie minimalnie pomylił się Boljević, który z rzutu wolnego tuż zza pola karnego trafił w poprzeczkę Peskovića. Tomasz Kafarski nastawił swoja drużynę bardzo ofensywnie i widać było, że krakowianie chcą pożegnać się z Ekstraklasą z honorem. Dobrze dysponowany przez większość sezonu Ruch Chorzów potrafił odpowiedzieć tylko jedną składną akcją, kiedy to Arkadiusza Piecha w polu karnym Cracovii uprzedził niezawodny Kaczmarek.

Mimo przewagi Cracovii na początku drugiej połowy, to Ruch mógł strzelić pierwszą bramkę. „Oko w oko” z bramkarzem Pasów znalazł się Piech. Rezerwowy narodowej kadry fatalnie się jednak pomylił i jego uderzenie przeszło minimalnie obok słupka gospodarzy. Piech znów pokazał się z dobrej strony parę minut później. Najpierw oszukał defensywę Cracovii, później oddał bardzo dobry strzał, jednak tylko w boczną siatkę krakowian.

Stare porzekadło mówi, że do trzech razy sztuka. Tak też się stało w przypadku wspomnianego już zawodnika. Zawodnik wpisał się na listę strzelców w 64. minucie. Świetnie z rzutu wolnego dośrodkowywał Straka. Z bramki nie wyszedł Kaczmarek, co było jego zdecydowanym błędem. Piech w ten sposób trafił do siatki przeciwnika 11 raz w sezonie.

O dziwo, od tego momentu „Pasy” cofnęły się pod własną bramkę, natomiast chorzowianie stwarzali groźne sytuacje przede wszystkim ze stałych fragmentów gry. W 70. minucie taką sytuację bezbłędnie wykorzystał Marek Zieńczuk. Były wiślak strzelił swoją szósta bramkę w sezonie. Pierwsze uderzenie trafiło w mur, natomiast dobitka Zieńczuka była bezbłędna. Zawodnik „Niebieskich” pokonał bezradnego Kaczmarka lewą nogą oddając strzał obok stoperów gospodarzy.

Dobre zawody z ekipie Cracovii rozgrywał Visniakovs. Łotysz jednak nie zdołał pokonać golkipera gości, który praktycznie w drugiej połowie był „bezrobotny” we własnym polu karnym. Pasom nie pomógł również ambitny Matulevićius, na którego z konieczności od pierwszych minut postawił szkoleniowiec gospodarzy.

Do końca spotkania nic się już nie zmieniło i Cracovia znów schodziła z własnego boiska pokonana. Natomiast „Niebiescy” wciąż liczą się w walce o mistrza kraju i wydaje się, że tak kwestia rozstrzygnie się w ostatniej kolejce.

Cracovia - Ruch Chorzów 0:2 - czytaj zapis naszej relacji na żywo!

Gole: Arkadiusz Piech 63, Marek Zieńczuk 70

Żółte kartki: Sebastian Steblecki 59, Żytko 87, Deyvidas Matulevicius 90 - Igor Lewczuk 23, Rafał Grodzicki 36, Łukasz Burliga 90

Craovia: Wojciech Kaczmarek, Mateusz Żytko, Milos Kosanović (46' Bruno Żołądź), Arkadiusz Radomski, Hesdey Suart, Aleksejs Visnakovs, Vladimir Boljević (78' Rok Straus), Marcin Budziński, Sławomir Szeliga, Sebastian Steblecki (71' Sebastian Szałachowski), Deyvidas Matulevicius

Ruch: Michal Pesković, Igor Lewczuk, Rafał Grodzicki, Piotr Stawarczyk, Marek Szyndrowski, Marek Zieńczuk, Paweł Lisowski, Gabor Straka, Łukasz Janoszka, Maciej Jankowski (84' Paweł Abbott), Arkadiusz Piech (90' Filip Starzyński)


Polecamy