Remis Pogoni Grodzisk Mazowiecki z ŁKS-em. Punkt po czterech zwycięstwach
Piłkarze Pogoni Grodzisk Mazowiecki przerwali zwycięska passę ŁKS w III lidze. Mecz 8. kolejki zakończył się bezbramkowym remisem, choć w drugiej połowie łodzianie byli bliscy odniesienia piątej wygranej z rzędu.
fot. Polska Press
Na swoim stadionie drużyna Pogoni niechętnie oddaje punkty rywalom, ale ŁKS zamierzał przedłużyć swój zwycięski marsz. Dzięki piątej wygranej z rzędu łodzianie przynajmniej do dziś mogliby zajmować pozycję lidera. Aby zrealizować marzenia podopieczni trenerów Marka Chojnackiego i Dariusza Bratkowskiego musieli jednak sforsować szczelną obronę gospodarzy. W pierwszej połowie to się nie udało. W grze ełkaesiaków brakowało jednak pomysłu i przede wszystkim chęci. Przez 45 minut nie oddali ani jednego celnego strzału, a za najgroźniejsze akcje trzeba uznać niecelne uderzenia Rodrigo i Tomasza Ostalczyka. Na słowa uznania zasłużył za to bramkarz ŁKS Michał Kołba, który w świetnym stylu obronił strzał z rzutu wolnego Sebastiana Olczaka.
Dużo lepiej ŁKS prezentował się po przerwie, przede wszystkim grał szybciej i z większą ambicją. Gdyby łodzianie wykorzystali choć jedną z kilku dobrych okazji znów odnieśliby zwycięstwo. Swojego dnia wyraźnie nie miał jednak najlepszy strzelec ŁKS i całych rozgrywek Adam Patora. Napastnik nie wykorzystał m.in. sytuacji sam na sam z bramkarzem, wcześniejsze jego uderzenie obronił bramkarz, a kolejne było niecelne. Blisko zaskoczenia bramkarza rywali był jeszcze Łukasz Dynel, a strzał Rafała Serwacińskiego był niecelny. M.in. dlatego wracający z punktem do Łodzi piłkarze ŁKS mają czego żałować.
Pogoń Grodzisk Mazowiecki - ŁKS Łódź 0:0
ŁKS: Kołba – Placek, Ślęzak, Salski, Cibulskas – Ostalczyk (90, Kacela), Cichowlas, Sarafiński (80, Terentiew), Rodrigo (66, Serwaciński), Dynel – Patora