Mecz ten będzie debiutem Stanisława Czerczesowa w europejskich pucharach w roli trenera Legii. Rosyjski szkoleniowiec z pewnością będzie chciał udowodnić, że drużyna również w Europie potrafi grać tak, jak robiła to w niedzielnym meczu z Cracovią. Mimo to, sytuacja warszawian w grupie nie jest wcale łatwa. Legia zajmuje przedostatnie miejsce w grupie, jest lepsza od swojego dzisiejszego przeciwnika tylko stosunkiem goli (Legia ma stosunek 0:3, a Brugge - 1:8). Jeśli wicemistrz Polski chce wciąż marzyć o awansie, będzie musiał dwukrotnie pokazać swoją wyższość nad drużyną z Brugii, a pierwszą okazję legioniści będą mieli już dziś.