Arka wciąż bez zwycięstwa u siebie, a Termalica wciąż niepokonana. Można jedynie gdybać co by się stało gdyby nie fatalny błąd Miszczuka, gdyż Arka wtedy cisnęła i grała lepiej, ale taka bramka to gwóźdź do trumny, po którym ciężko się podnieść. Arkę po raz kolejny karci Drozdowicz, a dzisiaj nawet dwukrotnie, pomyśleć, że mógł kiedyś grać w Gdyni. Kończymy relację, do usłyszenia!