menu

Arka - Termalica LIVE! Żółto-niebiescy skazywani na porażkę, ale czy słusznie?

5 września 2014, 22:14 | Adam Kamiński

Sezon 2011/2012, a szczególnie jego początek na pewno nie był mile wspominany przez kibiców Arki. Fatalny start, pozycja blisko strefy spadkowej, a do Gdyni przyjeżdża lider Zawisza Bydgoszcz i... przegrywa 2:5. Czy i tym razem będzie podobnie?

Arka Gdynia w sobotę zmierzy się z liderem 1. ligi
Arka Gdynia w sobotę zmierzy się z liderem 1. ligi
fot. Piotr Kwiatkowski

Ciężko uciekać od porównań do tamtego okresu. Sezon 2011/2012 był pierwszym dla Arki sezonem w pierwszej lidze po spadku z Ekstraklasy. Wtedy, tak samo jak obecnie doszło do wielkiej przebudowy, a jej autorem był Petr Nemec, u którego boku szlify trenerskie zbierał Paweł Sikora, późniejszy trener Arki. Początek sezonu to całkowity zawód dla kibiców, którzy po cichu liczyli, że ich drużyna jest w stanie ograć każdego na zapleczu Ekstraklasy. Chociaż początkowe dwa remisy nie były jeszcze tragedią, to Sandecja skarciła Arkę wygrywając u siebie 3:0 w trzeciej kolejce. Na pierwsze zwycięstwo kibice Arki zmuszeni byli czekać aż do piątej kolejki, kiedy to żółto-niebiescy pokonali Olimpię Elbląg, która na koniec sezonu zajęła ostatnie miejsce w lidze.

Projekt Dariusza Dźwigały, podobnie jak ówczesny projekt Petra Nemeca, zawodzi. W tym sezonie, w 6 kolejkach, Arka zdobyła 6 punktów, zaś w sezonie 2011/2012 w 12 kolejkach (do starcia z Zawiszą) zdobyła 12 oczek, jak widać w obu sezonach Arka miała średnią jednego punktu na mecz, chociaż biorąc pod uwagę inną ilość kolejek.

W tym momencie dochodzimy do meritum, 8 października 2011 roku, do Arki przyjeżdża lider, Zawisza Bydgoszcz. Eksperci są zgodni: Arka z taką formą zostanie zmieciona przez drużynę z Bydgoszczy. Tymczasem na stadionie w Gdyni to żółto-niebiescy są lepszą drużyną, świetnie gra dwójka Benat-Jarzębowski i Arka wygrywa aż 5:2! Łącznie z tym meczem Arka zwycięsko kończyła 4 kolejne mecze pod rząd i poległa dopiero w Szczecinie z Pogonią, która ostatecznie awansowała do Ekstraklasy.

Pierwsza liga rządzi się swoimi prawami, tutaj każdy może wygrać z każdym. Piłkarze Arki muszą w końcu przekuć pasmo niepowodzeń w sukces. Sześć punktów w sześciu meczach, porażka u siebie z Widzewem, czy remis w Legnicy mimo strzelenia 4 goli, to na pewno nie zadowala kibiców, ale drużyna idzie w dobrą stronę.

W sobotę do Gdyni zawita inny lider, tym razem z Niecieczy. Historia jak wiadomo lubi się powtarzać, a czy jest lepszy sposób na przełamanie niż wygrana z liderem? Zadanie będzie arcytrudne, gdyż ekipa z Niecieczy jeszcze nie przegrała w tym sezonie, ale każda seria kiedyś się kończy.


Polecamy