Koniec spotkania! Podbeskidzie przez godzinę grało w osłabieniu, w osłabieniu strzeliło gola i zdołało skromne zwycięstwo dowieźć do końca! Trzy punkty pozwoliły "Góralom" awansować na siódme miejsce. A Lechia? Cóż, dzisiaj kolejny raz zagrała słabo. To już jej szósty mecz z rzędu bez wygranej.

Kolejny raz sam poszedł Pawłowski. Zszedł do środka i w środek kopnął. To była dobra okazja.

Pawłowski! Proste podbicie, celnie, ale znowu w bramkarza!

Ogromne zamieszanie w polu karnym gospodarzy! Strzela Nazario, dobija Wiśniewski, ale obie te próby zatrzymały się na nogach rywali. Ostatecznie piłkę wziął w ręce Peskovic.

Czwarty strzał Możdżenia. Oczywiście w trybuny, jak wszystkie poprzednie.

Mecz został przedłużony o sześć minut.

Niecelna główka Dźwigały. Trener Ojrzyński upomniany przez sędziego. Chyba zbyt emocjonalnie oceniał jego decyzje...

Wiśniewski! Kolejny raz górą Peskovic.

Znowu gorąco pod bramką Podbeskidzia! Makuszewski dośrodkował z prawej strony, do piłki najwyżej wyskoczył Pawłowski, ale piłkę złapał bramkarz bielskiego zespołu.

Pietrasiak za krótko wycofuje do Peskovicia, ten naciskany przez Colaka zdążył wybić w aut.

Możdżeń wrzuca do nikogo. Coraz mniej czasu ma Lechia, by wyrównać.

Deja z rożnego na krótki słupek do Stano, który próbował strzału piętką. Bąk broni lekką próbę.

Śpiączka za Patejuka. Komplet zmian w obu zespołach.

3250 widzów ogląda to spotkanie z trybun.

Z rożnego wrzucał Wiśniewski. Główka Dźwigały ponad bramką. Gdańszczanie w ostatnich minutach podkręcili tempo.

Gol?! Nie ma! Peskovic broni uderzenie Borysiuka! Ostatnia zmiana w Lechii: za Łukasika wszedł Pawłowski.

Grzelczak jest często pod grą, jednak nie potrafi zrobić z tego użytku. Przed chwilą za to dobrze dośrodkowywał Makuszewski.

Janicki powstrzymuje Chrapka, który sam wychodził do kontrataku. Wcześniej strzał Łukasika zatrzymał się na czułym miejscu Slobody. Aż przyklęknął...

Chrapek wszedł w miejsce Demjana. Słaby mecz Słowaka.

Trzeci strzał Możdżenia i trzeci niecelny. Przypadek? Chyba nie...

Makuszewski! Ładnie zgrał mu głową Colak i po strzale skrzydłowego będzie rzut rożny.

Grzelczak za Bougaidisa. Goście przechodzą na grę trójką obrońców? Na to wychodzi.

Lechia kompletnie nie ma pomysłu na sforsowanie obrony przeciwnika.

Stuprocentowa sytuacja dla gospodarzy! Po rzucie z autu piłka spadła na trzeci metr pod nogi Górkiewicza, ale ten przeniósł ją nad bramkę!

Chmiel pada w polu karnym. Gwizdek milczy. Sędzia udziela zawodnikowi Podbeskidzia słownego upomnienia; jeżeli jeszcze raz zanurkuje, to dostanie kartkę.

Z dystansu kopnął Możdżeń. Niecelnie.

Deja za Iwańskiego.

Na szczęście Iwański szybko odzyskał przytomność. Gry jednak kontyunować nie będzie. Zdrowie jest najważniejsze.

Przerwa w grze. Na boisku leży nieprzytomny Iwański. Dostał przypadkowo łokciem od Colaka.

Bougaidis ukarany żółtą kartką.

Od środka zaczęli piłkarze Podbeskidzia.

W Lechii zmiana: na drugą połowę nie wyjdzie Vranjes. Zmienia go Wiśniewski.

Jak widać na załączonej grafice, faulów nie brakuje:

Koniec pierwszej połowy. To nie jest porywające widowisko. Bramkowa akcja Podbeskidzia była w zasadzie pierwszą groźną w meczu... Cóż, czekamy na więcej jakości po przerwie. Wracamy za kwadrans!

I mamy bramkę do szatni! Gospodarze grają co prawda w osłabieniu, ale to właśnie oni wyszli na prowadzenie. Po wrzutce Iwańskiego z rożnego drugiego gola w sezonie strzelił Stano.

GOOOOOOOOL! 1:0 dla Podbeskidzia! Stano!

Colak na osfajdzie. Wypuszczał go Nazario.

Vranjes dwa razy dogrywa do Colaka, piłka ostatecznie spada pod nogi Możdżenia, który zza szesnastki fatalnie pudłuje. To była dobra pozycja do strzału.

Łukasik z wolnego dwa metry nad poprzeczką.

Druga żółta i w konswekencji czerwona kartka dla Kwame! Podbeskidzie od tego momentu grać będzie w dziesiątkę. Co za bezmyślny faul na Makuszewskim.

Na razie mamy dużo walki i niewiele jakości. Niestety!

No i proszę! Podbeskidzie właśnie próbowało zaprzeczyć naszej tezie. Demjan wpadł w pole karne, odegrał do Patejuka, ale ten nie zdążył do futbolówki.

Na razie obie drużyny wolą sobie poprzeszkadzać niż kreować grę.

Iskrzy na boisku. Co chwilę gra jest przerywana. Jedni i drudzy są bardzo agresywni przy próbie przejmowania piłki.

Piłka w siatce, jednak Patejuk był na spalonym, toteż gol nie mógł zostać uznany. Prawidłowa decyzja.

Czwarta kartka! Dla Patejuka za wejście w Borysiuka.

Znowu sędzia przerwał grę i znowu sięgnął po kartkę. Dał ją Vranjesowi.

Wreszcie zaczęło się coś dziać. Nazario odgrywa do Colaka, a ten z 15 metra uderza w Peskovicia.

Lechia wychodziła z kontratakiem. Akcja została przerwana, ponieważ Colak sfaulował Stano.

Brzydkie wejście Kwame w nogi Makuszewskiego. Sędzia Kwiatkowski po raz drugi wyjął żółty kartonik.

Cztery szybkie podania między zawodnikami Podbeskidzia. Akcja zakończona nieudanym dośrodkowaniem Patejuka.

Zbyt głęboko wrzucał Nazario. Od bramki rozpocznie Peskovic, dla którego jest to setny mecz w ekstraklasie.

Kartka dla Pietrasiaka za faul na Colaku. Będzie okazja dla gdańszczan.

Tragicznie wygląda pole bramkowe Lechii. Właściwie na próżno szukać tam trawy.

Tym razem akcja przeniosła się pod drugie pole karne. Zła wrzutka Vranjesa z lewego skrzydła.

Indywidualnie Demjan na prawej stronie. Poholował chwilę piłkę, próbował ją dośrodkować, jednak ta nie znalazła adresata.

Pierwszy stały fragment dla bielszczan. Iwański dośrodkowuje do Demjana, ten zgrywa do Kwame, ale jego uderzenie było bardzo lekkie.

Od razu skopany został Nazario. Po chwili podniósł się z murawy.

Zaczynamy! Od środka rozpoczęli lechiści.

Gospodarze zagrają w biało-niebieskich strojach. Goście - w jednolitych zielonych.

Trzy stopnie poniżej zera - taką temperaturę odnotowano w Bielsku na pięć minut przed meczem. Śniegu na szczęście nie ma.

U gospodarzy jednak nie jedna, a dwie roszady. W jedenastce znalazł się także Pietrasiak - teoretycznie kosztem Deji.

Trener Leszek Ojrzyński na razie nie może skorzystać z Macieja Korzyma. - Jego staw wymaga oczyszczenia. Podjęliśmy decyzję, że musimy zrobić to teraz. Zdrowie jest najważniejsze - tłumaczy szkoleniowiec Podbeskidzia. W ataku bielszczan zagra więc Robert Demjan - król strzelców sezonu 2012/13.

Kwadrans pozostał do rozpoczęcia pierwszej połowy. Zawodnicy zeszli na moment do szatni. Zawody poprowadzi dziś sędzia Tomasz Kwiatkowski z Warszawy.

Mimo słabej formy, nowy trener gdańszczan Jerzy Brzęczek uważa, że ma powody do optymizmu. Według niego podstaw należy szukać w ostatnim spotkaniu.

"Górale" radzą sobie ostatnio dość przyzwozicie. W pięciu ostatnich spotkaniach uzbierali siedem punktów. Lechii idzie znaczniej gorzej: dwa zremisowała i trzy razy przegrała. Ostatnie zwycięstwo odniosła na początku października, kiedy po golu Makuszewskiego uporała się z Cracovią.

Poznaliśmy już wyjściowe składy. Zmiany w obu zespołach są kosmetyczne. U gospodarzy pauzującego za kartki Koniecznego zastąpi Górkiewicz. W drużynie gości zabraknie kontuzjowanego Lekovicia. Na lewej obronie zagra więc Bougaidis, który zmienił Serba w drugiej połowie meczu z Jagiellonią.

Za pół godziny pierwszy gwizdek w meczu drużyn aspirujących do gry w pierwszej ósemce. Podbeskidzie podejmie na własnym stadionie Lechię. Jest chłodno, ale mamy nadzieję, że piłkarze rozgrzeją nas emocjonującym widowiskiem.