Widzew dość szybko wyszedł na prowadzenie za sprawą bardzo ładnego strzału Rybickiego, a potem bardzo solidnie prezentował się w defensywie. Jeden błąd Nowaka mógł się dla gospodarzy skończyć źle, ale kolegę uratował Wolański, tak samo, jak wcześniej Wisłę uratował Miśkiewicz, zatrzymując Visnakovsa. Zapowiadają się spore emocje w drugiej połowie.