I po raz kolejny Skorupski cudem ratuje zabrzan! Dwóch na dwóch szarżowali lechici, Tonew zagrywał nieco zbyt głęboko do Ślusarskiego, przez co golkiper Górnika zdążył wyjść z bramki i znacząco utrudnić napastnikowi Lecha oddanie skutecznego strzału. Mając Skorupskiego tuż przed sobą Ślusarski nie mógł uderzyć inaczej, jak prosto w niego. Dodajmy, że chwilę wcześniej asystent sędziego sygnalizował pozycję spaloną u Tonewa, Tomasz Musiał puścił jednak grę.