Red Bull Salzburg - Malmoe FF LIVE! Austriackie monstrum idzie po swoje
Zanim Legia została usunięta z dalszej rywalizacji o Ligę Mistrzów, fachowcy jednym chórem mówili, że po wyeliminowaniu Celtiku najważniejsze będzie uniknięcie w kolejnej rundzie Salzburga. Dlaczego? Bo to rzekomo najmocniejsza drużyna w fazie eliminacyjnej Champions League. Czy rzeczywiście tak jest? Sprawdzą to piłkarze szwedzkiego Malmoe FF.
Patrząc na sytuacje kadrową, można powiedzieć, że Salzburg nie jest taki straszny, jak go malują. Owszem, nazwiska Soriano, Alana czy Leitgeba przeciętny kibic kiedyś słyszał, ale nie kojarzą mu się one z pięknymi bramkami zdobywanymi w Lidze Mistrzów, czy udanymi występami na mistrzostwach świata. W zeszłym sezonie Austriacy doszli do 1/8 finału Ligi Europy, gdzie lepszy okazał się szwajcarski Basel. Przyznacie − nic wielkiego, nie ma się czego bać. Jeśli jednak spojrzymy na tabelę ligi austriackiej w minionym sezonie, to zauważymy, że Salzburg osiągnął przewagę 18 punktów nad drugim Rapidem Wiedeń.
W tym sezonie zespół prowadzony przez trenera Adolfa Huttera wystartował jak Usain Bolt. Porównanie będzie trafne dopiero wówczas, gdy dodamy, że rywalem Jamajczyka w wyścigu na 100 metrów jest słynny japoński sumita Taro Akebono. Widzicie jak rozpędza on swoje ciało ważące 225 kilogramów? Nie? Zrozumiecie zatem jak wystartował Salzburg. Zaczęło się od zwycięstwa 6:1 z Rapidem, potem była wyjazdowa wygrana z Wiener Neustad 5:0, następnie Tyrolczycy pokonali SV Ried 2:0, a potem dali lekcję futbolu ekipie Grodig, strzelając osiem bramek nie tracąc przy tym ani jednej. W miniony weekend Salzburg pokonał Admirę Wacker 3:0 na jej terenie. Podsumowując, po pięciu meczach Salzburg ma pięć zwycięstw i bilans bramkowy 24 - 1.
Jak na tle Salzburga wygląda Malmoe? Sezon w Szwecji wchodzi w finałową fazę, a ekipa trenera Age Hareide zajmuje pierwsze miejsce w tabeli. Forma jest całkiem niezła, bo Malmoe ostatnio wygrało z Orebro 3:2, a wcześniej pokonało Falkenberg 5:2, remisując po drodze z Goteborgiem 2:2. Różnicę widać jednak gołym okiem, zwłaszcza jeśli chodzi o formację defensywną. Podczas gdy Salzburg w ostatnich pięciu meczach ligowych stracił jedną bramkę, Szwedzi stracili ich aż osiem. Wygląda na to, że austriackie monstrum powinno w tym meczu pójść po swoje, czyli wyjść na boisko i wziąć awans do Ligi Mistrzów.
Droga obu drużyn do 4. rundy eliminacji LM nie była usłana różami. Malmoe najpierw musiało poradzić sobie z łotewskim Ventspils i choć wydawało się, że jest to łatwy rywal, to po bezbramkowym remisie w Szwecji, władze klubu obawiały się kompromitacji. W rewanżu jedyną bramkę zdobył Isaac Thelin i awans do kolejnej rundy stał się faktem. Los nie był jednak zbyt łaskawy i wskazał jako rywala Spartę Praga. Niewielu ekspertów dawało szwedzkiej ekipie szanse na awans, a te przewidywania potwierdziły się w pierwszym meczu, który Sparta wygrała 4:2. Rewanż był jednak fantastycznym momentem dla kibiców Malmoe, którzy cieszyli się z awansu po zwycięstwie 2:0.
Salzburg miał krótszą drogę, ale krótszą nie znaczy łatwiejszą. W pierwszym meczu 3. rundy eliminacyjnej Austriacy doznali szoku, przegrywając na wyjeździe z Karabachem Agdam 1:2. Na własnym boisku mistrzowie Austrii odrobili straty, wygrywając 2:0, ale do samego końca istniała obawa, że rywal dzięki jednej kontrze doprowadzi do dogrywki.
Czego można się spodziewać w starciu tych dwóch drużyn? Faworytem będzie z całą pewnością Salzburg i można zaryzykować parę groszy u bukmachera stawiając na zwycięstwo tej drużyny. Można też postawić na to, że gola zdobędzie Jonatan Soriano. Hiszpan w czterech meczach ligowych strzelił już dziewięć bramek, a dziesiątą dorzucił w pierwszym meczu z Karabachem.
Dla polskich kibiców ten mecz może być atrakcyjny z innych względów. W składzie Malmoe najprawdopodobniej zobaczymy Pawła Cibickiego. Urodzony w Szwecji zawodnik ma na swoim koncie debiut w młodzieżowej reprezentacji Polski, a ostatnio coraz odważniej poczyna sobie w Allsvenska. Adam Nawałka powinien obejrzeć to spotkanie, żeby przekonać się na własne oczy jak w meczu z silnym rywalem radzi sobie utalentowany skrzydłowy.