menu

Rafał Boguski: Łatwa bramka, ale cieszy (WIDEO)

30 listopada 2013, 01:39 | Jakub Podsiadło, x-news

Niepokonana w tym sezonie na własnym boisku Wisła Kraków pokonała w piątek Śląsk Wrocław 3:0 (1:0). - Po meczu z Koroną chcieliśmy podtrzymać passę i zagrać kolejny dobry mecz - po końcowym gwizdku tłumaczył Rafał Boguski, strzelec drugiej bramki w piątkowym spotkaniu.

Zdecydowanym faworytem piątkowego meczu była niepokonana jak dotąd u siebie Wisła. Zawodzący zespół Stanislava Levego przy solidnej formie wiślaków prezentował się co najmniej blado. - Wiedzieliśmy, że Śląsk nie zdobywa wielu punktów na wyjazdach i przyjedzie tutaj walczyć o swoje. My też po ostatnim meczu chcieliśmy zagrać kolejne udane spotkanie i podtrzymać naszą passę - opowiadał "Dziki".

Mecz przy Reymonta mógł potoczyć się całkiem inaczej, gdyby nie Przemysław Kaźmierczak, od którego przy bramce na 1:0 odbił się strzał Łukasza Garguły i zaskoczył Kelemena - Szczęście zawsze musi być. Nie chcę bawić się w ocenianie, ile tego szczęścia jest w naszej grze, lecz nasza postawa w defensywie bardzo się poprawiła.

Dla Boguskiego dzisiejszy gol to pierwsze ligowe trafienie w tym sezonie, co podkreślił po zakończeniu spotkania. - Oczywiście, wcześniej miałem wiele sytuacji, niektóre łatwiejsze, niektóre trudniejsze. Piłka nie chciała wpaść do siatki, dzisiaj - łatwa bramka, ale i tak cieszy.

Wiślak wypowiedział się także o wyjazdowej niemocy "Białej Gwiazdy", szczególnie w kontekście nadchodzącego meczu w Białymstoku. - Trudno to wytłumaczyć. Rywale, którzy grają u siebie zawsze nastawiają się ofensywnie i chcą strzelać nam bramki. Może z tego wynika nasza niemoc. (...) Każdy wyjazd dla nas jest trudny. Ta liga pokazuje, że kto gra u siebie, ten za wszelką cenę chce pokazać kibicom, że na własnym boisku jest dobry. Jagiellonia ostatnio przegrała, ale w Białymstoku nigdy nie jest łatwo. - skwitował.

Oceniamy wiślaków za mecz ze Śląskiem


Polecamy